Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AgsAgsAgs


  1. 2 godziny temu, inkognitooo napisał:

    No to nie szczep, bezpieczniej jest się wstrzymać 

    A biorąc pod uwagę historie jak hejtowane są rodziny osób z podejrzeniem korony, to nie dziwię się babci, że się nie przyznaje

    Poczekaj, az bedzie wynik bo pewnie tesciowej pobrali juz wymaz i w zaleznosci od wyniku szczep lub nie. Do tesciowej nie miej pretensji. Prawdopodobnie jest przerazona. Przed sama soba boi sie przyznac do tego co jej moze byc. Po pierwsze dlatego, ze Covid moze byc wyrokiem smierci, a przynajmniej media tak to przedstawiaja, po drugie dlatego, ze chorych, a nawet tych z podejrzeniem koronawirusa sie stygmatyzuje. Twoja histeryczna reakcja tu w niczym nie pomaga, a jeszcze utwierdza kobiete, ze lepiej chowac glowe w piasek.

    Przelozenie szczepienia to nie tragedia i nie rozumiem calych tych nerwow jezeli chodzi tylko o to. Jezeli boisz sie, ze corka moga sie zarazic to coz, mogla. To tez nie bedzie wina tesciowej, jezeli nie byla swiadoma zarazenia w momencie kontaktu z dzieckiem. Teraz wszystko na spokojnie. Zastanow sie czy tak samo bys sie rzucala gdyby chodzilo o Twoja matke. Zapewne zamiast wscieklosci bardziej bys sie martwila jej zdrowiem. 


  2. Dzieciaki maja zwyczaj ustalac swoja hierarchię w stadzie. Zazwyczaj sie w to nie wtracam. Tak dlugo jak nie dochodzi do bicia, popychania czy wyzwisk. W tym wypadlu bym zareagowala. Porozmawialabym z matka czterolatki. Na poczatek na spokojnie. Jesli nadal nie reagowalaby na zachowanie corki to porozmawialabym z samym dzieckiem, zeby wiedzialo, ze zle sie zachowuje, jezeli nadal to nic nie da to z tata mlodej. 

    Popracowalabym tez nad wlasnym dzieckiem by sie przestalo podkladac. Byc moze wystarczy by raz sie postawila i zaczepki sie skoncza. 


  3. Od szostego miesiaca mialam skrocona szyjke macicy i rozwarcie, najpierw na centymetr, pozniej juz na dwa. Na kazdej wizycie moj ginekolog powtarzal mi: niech Pani jeszcze wytrzyma, dwa tygodnie, niech Pani wytrzyma. Lezalam w domu. No coz wytrzymalam. Minal 40 tydzien, maly byl duzy i bym mogla go urodzic sn mialam wywolywany porod. Spokojnie, wytrzymasz. Sluchaj lekarzy a bedzie dobrze.

    • Like 1

  4. W zaleznosci od sytuacji. Czasem mowie sobie, ze zwyczajnie musze cos zrobic i koniec. Nie ma, ze boli. Zaciskam zeby i robie.

    Do odmawiania sobie slodyczy nie umiem sie zmotywowac i nie znam sposobu na powodzenie takiej akcji, nic na mnie nie dziala. Do sportu tylko na jakis czas. 

    Czasem obiecuje sama sobie jakas nagrode, np. jezeli zrobie cos czego bardzo nie chce zrobic to w nagrode kupie sobie ta kiecke na ktora sie slinie ,ale ktorej normalnie bym sobie nie kupila bo jej w sumie nie potrzebuje i nie za bardzo mam gdzie ja nosic. 

    Jak szlam na operacje, niby bezpieczna, ale i tak sie balam, nie wiem dlaczego w mojej glowie tkwila mysl, ze moge sie nie wybudzic z narkozy i ze jeszcze w szpitalu moge zarazic sie covid, to sama tak sie nakrecilam, ze wrecz gnalam na zabieg i bylam mocno wkurzona gdy sie przesunal. Zawsze sobie mowie "musisz" i " nie jestes tchorzem". ( nie dotyczy stomatologa- tu zawsze jestem smierdzacym, trzesacym sie tchorzem, szukajacym z panika w oczach drogi ucieczki)😀

    • Like 1

  5. 12 godzin temu, CzarnyInez napisał:

    czyli nie trzeba miec dobrego wykształcenia, emigrować do duzego miasta i nie trzeba zapierdzielac jak mały samochodzik... "tylko" talent i pomysł na biznes i już? przepraszam agsagsags, pytanie zadałam konkretne, a ty tutj zapodajesz pitupitu jak w tvn albo jacys kołcze internetowi. Czy jakieś inne kobiety w małych miastach, poza lekarkami, sędzinami, notariusz, mają dwie lub trzy średnie krajowe pracując na pól etety albo niewiele ponad? odpowiedziała lektorka jeżka obcego - mogę w to uwierzyć ze wezmie w godzine stówkę i lepiej, Ale odpowiedx dobry pomysl na biznes talent i kasa leci jest bezsensu. 

    Mala miejscowosc, szefowa mojej tesciowki, dwa sklepy, jeden z odzieza meska, drugi damska. Zarabia w skali 15000-20000 miesiecznie na reke. Nie ma wyksztalcenie, nie pochodzi z bogatej rodziny, ale ma dar do handlu. Z malenkiego sklepiku gdzies w piwnicy rozkrecila prezne biznesy. Moj szwagier, wciaz sie doksztalca. Glowny ksiegowy. Stwierdzil, ze lepiej mu bedzie na swoim, rozkreca swoja firme, owe magiczne 8000 juz zarabial, a nie ma jeszcze trzydziestki. Za pare lat bedzie duzo, duzo wiecej. Talent i pomysl. 🙂


  6. 17 minut temu, kasia123456788 napisał:

    oczywiście że są tacy ludzie tylko dziwne że akurat wszyscy siedzą na forum dla przegrywów xD

    To jest forum dla matek. Bycie matka nie oznacza zyciowej porazki. Mysle, ze osoby je odwiedzajace reprezentuja caly przekroj spoleczenstwa. 


  7. 1 godzinę temu, kasia123456788 napisał:

    mitomanka numer 2, o ta to prawie w ogóle nie pracuje a hajsy lecą xD

    Sa ludzie ktorzy nie musza sie narobic a zarobia i super, gratulacje dla nich. Wbrew pozorom w tym kraju sa ludzie o wyzszych zarobkach i nie sa to tylko lekarze i prawnicy. Dobry pomysl na biznes, talent i kasa leci. 


  8. 10 godzin temu, Gość888 napisał:

    Jak to jest....bo gdyby to autorka była na miejscu dziewczyny którą opisała to by została tutaj zwyzywana od leni i nierobów...A teraz nagle jaka solidarność i wyrozumiałość dla kobiet niepracujących...aż dziwne....

    Alez oczywiscie, ze kobieta ktora tu zostala opisana jest leniem smierdzacym i nierobem do kwadratu, co wiecej powinna przez meza zostac sprowadzona na ziemie w kwestiach finansowych, mezowi to jednak odpowiada wiec po co bic piane? Oboje sa szczesliwi. Autorka tematu zalozyla go jednak tylko po to by wylac swoja frustracje, ze ktos ma lepiej niz ona, a nie zasluguje. Przynajmniej ja to tak odebralam, jako pelne jadu i zazdrosci. Widac nie tylko ja. Dlatego odpowiedzi sa takie, a nie inne.


  9. No i chyba w Poznaniu tylko w Swietej Rodzinie jest szansa na ZZO na zyczenie.  Gdzie indziej to zawsze zalezy czy sie trafi akurat na wolnego anestezjologa ktory akurat ma dyzur. Na Polnej nie ma wlasciwie szans. Ktos tu pisal o gazie rozweselajacym hmmm na jednych dziala na innych nie. Mnie nic nie dawal. Na koncu tylko mnie wkurzala maska do oddychania nim i poprosilam by go zabrali.:) Nie znieczulal mnie nic a nic.


  10. 12 godzin temu, Lavina napisał:

     Nie chodzi o wygodnictwo,tylko o to co czuje jedynak.Mój mąż jest jedynakiem i mówi,że całe życie brakowało mu rodzeństwa,dlatego chciał mieć dużą rodzinę żeby dziecko nie czuło się samotne,żeby nie przeżywało tego tak jak on.

    Podpisuje sie pod odczuciami Twojego meza. Jestem jedynaczka i bardzo brakowalo mi i brakuje rodzenstwa. Zazdroszcze mezowi, ze ma siostre. Wiadomo, ze pomiedzy rodzenstwem moze roznie sie ukladac, ale lepiej je miec niz nie. Dlatego sama mam dwoje dzieci. Niech maja siebie gdy zabraknie nas rodzicow. 

    • Like 1
×