Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AgsAgsAgs


  1. 12 godzin temu, koala0610 napisał:

    Ja nie zazdroszczę tylko tego nie rozumiem...biedna bo chorowita i z trauma z dzieciństwa do pracy nie pójdzie ale po galeriach handlowych w najdroższych butikach i perfumeriach zakupy robić czy w knajpach siedziec calymi dniami to już traumy nie ma i siłę ma.Non stop zmienia kierunki studiów żadnego nie kończy a ten biedny chlop za to wszystko płaci i jeszcze prosi rodziców żeby przepisali na niego jeden z domów które posiadają.I co Ci jego rodzice mają zrobić Nie przepiszą to się syn obrazi , przepiszą to ona w sensie synowa wieczna studentka przegwizda ich ciężką pracę na ciuchy wyjazdy i kosmetyki W życiu nie widziałam tak pustej dziewuchy.Tatus jej wpoił że jest księżniczka i tak jej zostało mimo że tatusia już dawno nie ma...Nie lubię jej...

    Ostatnie zdanie mowi wszystko. O Autorce. 

    Zazdrosc to brzydkie uczucie. 


  2. 1 godzinę temu, sówka1313 napisał:

    Ja absolutnie bawic sie w to nie chcę, tylko widzę że w moim regionie się to praktykuje. Z moim o tym nie rozmawiałam jeszcze, nie mamy na razie daty ani nic, tylko zaczęłam sie nad tym zastanawiac bo kolega brał slub i słyszałam rozmowę na ten temat. Mój facet z tych raczej religijnych niestety, ale on ma spory problem z ojcem, więc może będzie dobrze...tylko z kolei jego matka jest bardzo relgijna, ech....

    Zasada jest prosta-Twoj slub, Twoje zasady. Jezeli nie chcesz slubu koscielnego to bierzesz cywilny. Jezeli nie chcesz wesela to go nie robisz. Jezeli nie chcesz blogoslawienstwa to go nie ma. Asertywnie mow "nie" na to co Ci nie odpowiada. To nie jest latwe, ale jest konieczne. Twoje zycie, Twoje wybory. 

    • Like 3

  3. 1 godzinę temu, sówka1313 napisał:

    Nie mam konfliktu,tylko moja matka mnie zawsze jakby to powiedzieć odtracala, bardzo długa i smutna historia, nie mogłam na nią nigdy licżyć , i nie wyobrażam sobie żeby mi miała jakieś formułki błogosławienne klepac,brzydze sie hipokryzja. 

    Blogoslawienstwo rodzicow w niczym do slubu nie jest potrzebne. To tylko tradycja. Moze, ale nie musi byc. Tylko Ty decydujesz czy chcesz sie w to bawic. 


  4. 5 godzin temu, Ludzie.są.głupi napisał:

    Zaadoptowałam takie żeby miało znów normalną rodzinę która je kocha tak jak mama biologiczna kochała za nim zmarła 🤷 ta adopcja była moim świadomym wyborem  😉 moja córcia jest cudownym i dobrym człowiekiem. Więc nic bym nie zmieniła...

    Twoja corka ma duzo szczescia, ze znalazla nowa mame, ze mialas odwage i sile by ja pokochac i dac jej dom. Jestes jedna na miliony. Doslownie, a Twoje dziecko wygralo los na loterii. Wiekszosc dzieci z ZD nie ma tyle szczescia. 

     

    5 godzin temu, Ludzie.są.głupi napisał:

     

    Urodziło się chore ale żywe więc gratulujmy i kochajmy bo ono będzie bardzo kochać tyle 😊

    Co do tego sie zgodze, gdy juz takie dziecko sie urodzi to jedyne co mozna i powinno sie zrobic to powitac w rodzinie i otworzyc szeroko serce, bo kazde dziecko powinno sie kochac bez wzgledu na to czy jest chore czy zdrowe. 

    • Like 1

  5. 5 minut temu, Blurp napisał:

    Jaka różnica? Aha, już wiem: jak fasoleczka jest śliczna i zdrowa, to mamusia pozwoli urodzić i będzie kochać. A jak nie, to won do kubła na śmieci.

    To się nazywa hipokryzja i ...nsyństwo do kwadratu!

    To sie nazywa realizmem i mierzeniem swoich sil i mozliwosci. Nie sadze by jakakolwiek matka podejmowala taka decyzje lekko. Serce bedzie zawsze bolec, ale realia sa takie, ze wziecie na barki urodzenia i wychowania dziecka niepelnosprawnego to bardzo trudna decyzja. Z takim dzieckiem zostaje sie samemu, bez pomocy panstwa. Ja bym nie oceniala decyzji kobiet ktore stwierdzily, ze nie czuja sie na silach zmienic swojego zycia w pole bitwy. 

    Kazdy rodzic chce miec dziecko zdrowe i pragnienie jest naturalne i moim zdaniem, normalne. 

    Oczywiscie, ze dziecka kazdej z nas moze zachorowac, jednak co innego gdy takie cos dzieje sie z przyczyn losowych gdy dziecko juz jest, a czym innym jest swiadome rodzenie takiego dziecka. Wtedy to powinien byc wybor matki czy jest na to gotowa. Nie przemawia do mnie twierdzenie, ze wszystkie ciaze powinno sie donosic. Jezeli mozna dziecku zaoszczedzic cierpienia i strasznej choroby dokonujac terminacji ciazy to powinno sie to robic. Jest to jednak zawsze indywidualna decyzja matki i nikt, NIKT, nie ma prawa dokonywac jej za nia ani jej oceniac. 

    • Like 4

  6. 5 godzin temu, Ludzie.są.głupi napisał:

    Są kancelarie zagraniczne zajmujące się adopcja takich dzieci bo w Polsce jak się rodzi dziecko z zespołem Downa czy innym upośledzeniem to tragedia cała rodzina płacze jak by ktoś umarł (a sporo ubolewa że właśnie tak się nie stało). Oczywiście że mało dzieci chorych adoptuje się w Pl (a wiele się porzuca) bo dodatkowy chromosom to taka tragedia. Przecież sporo par wybiera dziecko jak by wchodzili do sklepu i wybierało lalkę a nie żywego człowieka. Więc ja uważam że dziecko z ZD to nie żadna tragedia 🤷 masz mocne argumenty żeby zmienić moje zdanie ?

    Gdybys mogla wybrac to wybralabys zeby Twoje dziecko mialo ZD czy zeby bylo zdrowe i normalne? Zeby moglo chodzic do normalnego przedszkola, normalnej szkoly, ukonczyc studia, zalozyc rodzine, miec swoje dzieci, prace, osiagniecia zawodowe, byc samodzielnym, samowystarczalnym, niezaleznym od ciaglej opieki innych? Dla wielu kobiet takie dziecko oznacza wieczna walke, walke o rehabilitacje, zasilki, mozliwosc podjecia pracy i nie zycia na granicy ubustwa, czesto rowniez samotna walke bo tatusiow takie dzieci przerastaja. Oznacza to tez strach o to co stanie sie z ich noepenosprawnym dzieckiem w chwili gdy same zachoruja lub umra. Kto sie takim doroslym, niesamodzielnym dzieckiem zaopiekuje? Zostawione samo sobie nie da sobie rady. Do tego dochodza choroby wspolistniejace przy ZD i ciagly strach o zycie takiego dziecka. Ja nie twierdze, ze takich dzieci sie nie kocha, kocha sie caym sercem, one tez pieknie kochaja, zycie z takim dzieckiem to jednak tylko ciagly strach i wyrzeczenia i walka z systemem ktory ma w gleboko gdzies takie dzieci i ich rodzicow. Dlatego urodzenie takiego dziecka to tragedia. Polska to nie jest kraj dla niepelnosprawnych ludzi i ich rodzicow.


  7. Corka pokazywala wczesnie. Synek dopiero jak mial kilkanascie miesiecy. Teraz pokazuje czesto, nie zawsze jestem pewna co chce mi pokazac bo co chwila paluszek wedruje w innym kierunku, On jednak cos wartego uwagi musi tam widziec. Czasem raczka jest podniesiona a paluszek zgiety tak, ze wlasciwie sama raczka wskazuje kierunek. Zaczal to robic znacznie pozniej niz corka. Za to lepiej sobie radzi niz ona w jego wieku z " nawigowaniem precyzyjnym" nakladanie kolek na piramide ( nie, ze zrobi to wedlug wielkosci) czy wkladanie czegos w cos.Stara sie odkrecac srubki chocby lyzeczka, manualnie jest bardzo do przodu. 


  8. 14 godzin temu, Ludzie.są.głupi napisał:

    No to mi tragedia 🤦

    Dziecko to błogosławieństwo i kocha się je najmocniej na świecie. 

    Jak to taki cios wielki i nie potrafią kochać maleństwa niech oddadzą lub sprzedadzą. Są ludzie którzy wszystko by oddali za dziecko czy zdrowe czy chore nie ma znaczenia 🤷

    Taaaak, tylko jakos dzieci z ZD adoptowane sa w Polsce tylko przez rodzicow zagranicznych i to w ilosci przypadkow tak malej, ze nie warto o tym wspominac. Nie, takich dzieci nikt nie chce i jest to straszna tragedia dla rodzicow. Te dzieci nie zawsze beda dziecmi, a opieki beda potrzebowac do konca zycia, natomiast rodzice wieczni nie beda. 

    • Like 2

  9. Przed chwilą, spz napisał:

    Można galerie na FB zrobić prywatną dostępną jedynie dla ściśle określonej grupy zweryfikowanych znajomych.

    Mozna. Swoja droga powiedz, co Twoich znajomych obchodza Twoje dzieci, ze publikujesz ich zdjecia? Rozumiem, ze dziadkowie i najblizsze ciotki i wujkowie moga chciec je ogladac bo darza Twoje dzieci uczuciem, ale obcy? Twoje dzieci sa im obojetne, a Ty upubliczniasz wizerunek malych ludzi ktorzy sa pod Twoja opieka i ktorzy nie maja mozliwosci sie temu sprzeciwic. 

    Oczywiscie to Twoja sprawa jako rodzica, ja jednak jestem gleboko niechetna takim zachowaniom i na publikacje wizerunku moich dzieci sie nie zgadzam. Kazdy jednak postepuje jak chce. Jako rodzic. Nikt inny nie powinien bez jego zgody podejmowac decyzji o wstawianiu zdjec dziecka do internetu, bo to rodzic jest odpowiedzialny za dzieci.

    • Thanks 1

  10. Sama nie mam facebooka i nie zamierzam go miec. Nigdy tez nie zgodzilabym sie na publikacje wizerunku moich dzieci w socjalmediach. Jestem temu przeciwna. Jezeli kiedys beda chcieli wstawiac swoje zdjecia do internetu to to zrobia, teraz nie sa w stanie o tym decydowac, a ja jestem od tego by stac na strazy ich dobra. Na swiecie nie brakuje zboczencow ktorzy beda sie podniecac niewinnym zdjeciem dziecka, w internecie rowniez nic nie ginie, a ja nie jestem w stanie stwierdzic czy w przyszlosci moje dzieci bylyby zadowolone z opublikowanych fotografii. 

    Na szczescie w mojej rodzinie wszyscy wiedza jaka mamy na ten temat opinie i kazdy do tego sie dostosowuje.

    • Like 2

  11. 3 minuty temu, Bimba napisał:

    A dlaczego "nic do tego nie masz"???

    Nie przeszkadza Ci że dzieci oglądają w domu pijaka?

    Co to za ojciec który zamiast czas wolny spędzić z dziećmi woli poświęcić go na leczenie kaca?

    Jak mnie wkoorwia ten polski zwyczaj "skoro on pracuje to może pić"

    Bimba, chyba przesadzasz. Ktos kto raz na jakis czas wypije piwo lub drinka pijakiem raczej nie jest. Tutaj na raz poszlo za duzo alkoholu, ale to jeszcze nie swiadczy o tym, ze mezczyzna ma problem alkoholowy. Nazywanie go pijakiem jest wiec naduzyciem.

    Natomiast zachowanie meza Autorki tematu bylo skrajnie nieodpowiedzialne. Mogl doprowadzic do tragedii. 

    • Like 3

  12. B.Box jest rewelacyjny. Moj syn zaczal z niego pic na przelomie 8-9 miesiaca, uzywa go tez corka i siostrzenica. My z mlodym jezdzilismy do logopedy- mial problemy z przelykaniem i jedzeniem, zaleceniem, oczywiscie miedzy innymi, byla nauka picia przez slomke, jest to cwiczenie logopedyczne. B.Box byl polecany na jednej ze stron poswieconych logopedii. Ogolnie jest to swietna butelka. Na koncu slomki jest taka "kulka" ktora obciaza slomke i pod jakim kontem dziecko nie ustawi butelki to bedzie z niej w stanie pic. Co jakis czas musisz kupowac slomki by je wymienic. Ogolnie ta butelka jest skandalicznie droga choc uwazam, ze warta swojej ceny. Ponoc inne firmy zaczely juz produkowac podobne bidony, z takim samym rozwiazaniem wiec pewnie mozna znalezc tanszy zamiennik. 


  13. 11 godzin temu, Goscgosc54321 napisał:

    No właśnie tutaj z moim partnerem jest problem.Trafiłam parę godzin temu ze starszą do szpitala,bo dostala drgawek,my karetka do szpitala,a u niego od razu jego matka.Tłumaczy się tym,że on pewniej się czuje jak jest z kimś z malutką.A to wcale nie prawda,bo już zostawał kilka razy z małą sam na kilka godzin.Chyba nasza dzisiejsza nocna rozmowa na niewiele się zdała.

    Jak sie czuje Twoja coreczka? Wszystko juz dobrze? 

    Moze zabralabys swojego przyszlego na rozmowe z tesciami. Przy nim, spokojnie lecz zdecydowanie powiedzialabys tesciowej jak widzisz jej zachowanie, co Ci sie nie podoba i czego sobie nie zyczysz. Moze postaw sprawe jasno. Macie problem i trzeba go rozwiazac. Chociaz jestem wrogiem ograniczania dziadkom kontaktu z dziecmi w sytuacji kiedy dorosli nie moga sie dogadalc to przy tym co dzieje sie u Was, podnioslabym ten temat. Twoja corka jest u siebie, we wlasnym domu, ze swoja mama i NIKT nie ma prawa jej przeganiac ani sprawiac by czula sie niechciana. Jezeli tesciowie nie powstrzymaja swoich zapedow to dostana zakaz przychodzenia do Twojego domu. Dobro dzieci jest najwazniejsze. Nie pozwol krzywdzic swojego dziecka. 

    • Like 3

  14. Ha ha. To chyba o mnie. To znaczy ja jestem taka znajoma ktora nigdy nie ma czasu. Praca, dom, dzieci i jak mam chwile wytchnienia to mi sie nie chce z nikim spotykac. Wygospodaruje czas dla rodziny blizszej czy dalszej, ale znajomi to inna sprawa. Chce czasem posiedziec i nic nie robic. Ksiazke poczytac, napisac cos na forum. Pogapic sie jak trawa rosnie na dzialce i chmury plyna po niebie. Milczec, usta otwierac tylko w ramach koniecznosci. 😀

    I choc brakuje mi czasem spotkan ze znajomymi to bardziej brakuje mi czasu tylko dla siebie, umawianie sie ze mna jest wiec bardzo trudne.

    • Like 3
×