Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AgsAgsAgs


  1. 36 minut temu, Niebieska_Panda napisał:

    Witajcie dziewczyny!

    Mam 9, prawie 10 miesięczną córkę. Jest cudowna. Układ jest taki, że po prostu ja siedzę w domu a partner pracuje i powodzi nam się dobrze. 3 miesiące po porodzie poszłam i załatwiłam sobie implant hormonalny na 3 lata. Od tamtego czasu wujkowie, ciocie, teściowe itd itd krzyczą że po co to zrobiłam, trzeba było iść za ciosem, że 39 lat i miałabym odchowane dzieci (tak, mam 20 lat)

    I teraz pojawiło się w naszym życiu pytanie. 2 dziecko teraz czy później. Nie dlatego bo oni zaczęli gadać, po prostu po narodzinach córki postanowiłam że na pewno będę miała więcej niż jedno dziecko. Córka nigdy nie była problematyczna. Zawsze wszystko szło jak z górki.

    Implant zawsze można wyciągnąć więc to chyba nie problem. Pytanie tylko czy teraz czy później? Jak to jest z dwójką tak małych dzieci? Jakie wy macie o tym zdanie?

    PS: 39 lat i odchowane dzieci to też kusząca informacja XD

    Tylko Ty mozesz wiedziec czy czujesz sie gotowa na dwojke dzieci. Musisz tez pamietac o tym, ze to, iz Twoja corka byla bezproblemowa nie swiadczy o tym, ze kolejne dziecko tez takie bedzie. Moze byc dokladnie odwrotnie. Nie nastawialabym sie na sielanke, lepiej byc mile zaskoczonym niz miec pretensje do losu, ze nie tak mialo byc. Dla mnie to kosmos miec dzieci w wieku lat 20. Z mojego punktu widzenia Ty sama jeszcze jestes dzieckiem. Powinnnas sie uczyc, bawic, podrozowac i dojrzewac do zalozenia rodziny, wczesniej nacieszywszy sie zyciem. Zdecydowalas inaczej, jestes zadowolona ze swojej decyzji wiec wszystko jest ok. Decyzje o kolejnym dziecku tez powinnas podjac samodzielnie nie sluchajac ciotek ani forumowiczek z kafeterii. 

    • Like 3

  2. 15 minut temu, Niebieska_Panda napisał:

    Moja mama byla/jest alkoholiczka. Wyprowadzilam sie a raczej ucieklam jak mialam 15 lat. Nie zaluje. Nie powiem ze duzo osiagnelam od tamtego momentu a to juz 5 lat! I nie powiem ze jestem totalnym zerem. Mam swoja rodzine. Swoje zycie i tyle w temacie.

    Osiagnelas bardzo duzo. Mialas sile i odwage by uciec od zycia jakie prowadzila Twoja mama. Zalozylas wlasna rodzine i starasz sie zyc zupelnie inaczej. Moglabym byc wiekowo Twoja mama i uwazam, ze mozesz byc z siebie dumna. 


  3. Kolezanki maja racje. Waga to najmniej wazna sprawa kiedy jest sie w ciazy. Zreszta nie przytylas wiele. Tydzien, dwa po porodzie bedziesz miala maksymalnie kilka kilogramow wiecej niz przed ciaza. Mnie zostaly np. dwa. W pierwszej ciazy przytylam niemal 10kg, w drugiej 8. Samo zlecialo. Jak bedziesz karmic piersia to moze sie zdarzyc, ze bedziesz wazyc jeszcze mniej niz przed ciaza. 


  4. Moj syn mial silne kolki przez 3.5 miesiaca. Do tego byl alergikiem i szkodzilo mu nawet Pepti wiec bylo niewesolo. Kolki skonczyly sie " magicznie" z dnia na dzien. Alergia i wysypki oraz problemy z jedzeniem pozostaly, ale skonczyl sie dla niego dyskomfort. W naszym wypadku na kolki nie pomagalo nic. Trzeba bylo je przetrwac i tyle. Przy silnych gazach sa takie rurki ktore wklada sie, bardzo delikatnie, dziecku w pupke. Wendi. Pomagaja sie odpowietrzyc. Pare razy zastosowalam lecz przynosilo ulge synkowi tylko na chwile, natomiast u znajomych sie sprawdzilo. 

    Kolki to paskudztwo. 


  5. Mysle, ze najpierw powinnas isc do lekarza i zrobic mlodemu badania. Pozniej odwiedzic dietetyka. Porozmawiac z dziadkami by nie dokarmiali dodatkowo chlopaka, co najwyzej dawali mu owoce lub jogurty. Moze zapiszecie sie na plywalnie? To najzdowszy rodzaj ruchu, woda bardzo wyciaga, a plywanie nie obciaza stawow. Zadbaj by w domu nie bylo chipsow, slodyczy ani innych niezdrowych przekasek. Gotuj dietetycznie i zdrowo. 

    Ja mam corke lakomczuszke i synka niejadka. Zywienie dzieci to trudna sprawa. 

    Nie czekaj i dzialaj. 85 kg u tak malego dziecka to bardzo duzo. Twoj syn ma do przezycia cale zycie, do tego potrzebne mu jest silne i zdrowe serce. Jezeli dalej bedzie przybieral na wadze zacznie to stanowic zagrozenie dla jego zdrowia i zycia. Trzymam za Was kciuki.


  6. Moje dzieci jakos specjalnie za mata nie przepadaly. Corka jeszcze z 5 minut wytrzymala chwytajac zabawki, ale syn jej nie lubil. Kazde dziecko jest jednak inne. Jedne beda sie na takiej macie bawic, inne nie. Skonczylo sie tak, ze kupilam zwykla mate piankowa, na to kocyk i zabawki o ktorych wiedzialam, ze dzieci lubia. Bylo to pozniej dobre miejsce do zabawy, nauki przewracania sie i siadania, a nawet, jak ktores padlo, to do drzemki.:)


  7.  

    Kurde...chyba muszę się zastanowić nad budową domu, bo wychodzi na to, że jestem za biedna na mieszkanie! W moim mieście za 500 tys. to ledwo 70 metrów w stanie deweloperskim, a Wy piszecie o domu 120m za tyle...

    Bo tak to jest. U mnie w miescie nie dostaniesz raczej 70m za 500 tys. Moze 60. A dom w tej cenie wybudujesz spokojnie. Dwukrotnie wiekszy. Oczywiscie ziemia tez kosztuje i trzeba sie liczyc z dojazdami do miasta. W gruncie rzeczy mysle jednak, ze sie oplaca. 


  8.  

    Powiedz kto bedzie mowil glupie komentarze?  Ktorzy to ludzie beda uprzykrzali zycie drugiemu czlowiekowi?  CZy beda to osoby takie jak ty i twoje dzieci czy tez tacy, ktorych dzieci rowniez wyrozniaja sie w tlumie?

    Najbardziej denerwujace jest jak zawsze mowi sie o tych "innych" ktorzy beda wysmiewali sie z tego dziecka, ale oczywiscie to nie sa ci sami, ktorzy oceniaja to imie jako infatylne, odrabianie kompleksow rodzicow, dazenie do orginalnosci itd.  To oczywiscie nie sa te osoby, ktore uprzykrzaja zycie innym z powodu imienia i ucza tego dzieci- to sa zawsze jacys "iini", ktorych oni albo znaja, albo jeszcze lepiej gdzies o tym slyszeli, ze tak jest.

    Moja droga, mialam kolezanke ktora miala na imie Jowita. Niby nic szczegolnego ale jako nastolatka juz go nienawidzila bo niektorzy sie smiali, ze glupie i dziwne. Ja nie bede sie nasmiewac nawet z Brajanka. Swoje pomysle, ale o glupocie rodzicow takiego osobnika. Nie wszyscy jednak sa tak mili i sie powstrzymaja od usmieszkow i glupich slow. I tak nadawanie takich imion jest wyrazem kompleksow i infantylizmu, ale kazdy robi co chce. Na szczescie dziecko uszczesliwione takim imieniem bedzie w koncu moglo je zmienic z czego pewnie niejedno skorzysta. 

    • Like 1

  9. Imie Nadzieja ma swoje odpowiedniki zarowno w krajach anglojezycznych jak i w jezyku rosyjskim. W Polsce jest jednak dziwaczne. Nie twierdze, ze brzydkie, trzeba sie jednak zastanowic nad tym czy dazenie rodzica do oryginalnosci i chec wyroznienia na sile dziecka z tlumu nie sprawia, ze zamiast cieszyc sie z wyjatkowego imienia, nie bedzie musialo dzwigac jego ciezaru przez cale zycie, sluchac glupich komentarzy i czuc sie zaklopotane infantylizmem rodzicow, ktorzy zrobili mu przez swoje kompleksy chyba, taka krzywde. 

    • Like 1
×