Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AgsAgsAgs


  1. 51 minut temu, roztargniona09 napisał:

    Nikt ze mną prócz mamy i kobiet, które rodziły nie rozmawiał na ten temat. To nie chodzi o to, że ja potrzebuję specjalnej uwagii ale dobrze by było gdybym po pytaniu o możliwość pprodu usłyszała od lekarza obiektywnie o wadach i zalatach. Tak jak pisałam byłam u 3, u każdego pytanie się pojawiało, żaden ze mną nie rozmawiał na ten temat, podawali jedynie kwoty. Dlatego wcale się nie dziwię, że są kobiety typu autorki, które boją się rodzić. Nagłaśniane są sprawy gdzie dziecko urodziło się niedotlenione, gdzie złamano mu rączkę itp więc taki obraz porodu powstaje w głowie ciężarnej. I taka ciężarna wybiera cesarkę. Krótko mówiąc nikt kobiety na poród nie przygotowuje. A gdy nawet taka kobieta napisze coś o swoich lękach na podrzędnym forum to może przeczytać, że jest księżniczką i należy ją ukarać. Poważnie zaczynam się zastanawiać czy na wszelki wypadek nie zapłacić nawet za to cc, które mi się należy, dla własnego spokoju, bo jak czytam dzisiaj na spokojnie wasze posty to trochę mnie przerażenie ogarnia.

    Wybacz ale cesarka na zadanie, bez wskazan medycznych to jest " ksiezniczkowanie". Porodu boi sie wiekszosc kobiet, tylko ta wiekszosc jest na tyle dojrzala, ze nie odstawia przy tym komedii i nie zaczyna kombinowac jak kon pod gorke by zalatwic sobie lewa cesarke. Co wiecej jestem przekonana, ze wiekszosc tych kombinatorek wcale nie mysli o dobrze swoich przyszlych dzieci tylko o sobie i swoim strachu. Jakby myslaly o dziecku to by wiedzialy, ze dla niego porod sn jest lepszy. 


  2. 9 godzin temu, roztargniona09 napisał:

    W tym kraju nikt daleko nie zajdzie, ale jako hazardzistka i tak obstawiam łapówkarzy. Same spójrzcie obiektywnie, drzecie się jak stare prześcieradła o wyimaginowaną salę operacyjną, ale jak napisałam o uświadamianiu kobiet co do porodu (tak, to jest u nas problem) to wolałyście się od księżniczek wyzywać i karać jedna drugą (wypalanie znamienia publicznie może być? I widowiskowo i rozrywkowo...) zamiast spokojnie podjąć dyskusję na temat problemu, który ten chory system tworzy. Tak jest w Polsce ze wszystkim, gó..o było, gó..o będzie, a kto ma kasę ten śpi spokojnie. To tworzą kombinatorzy z waszą pomocą, pełno was wokół problemu od du.y strony.

    Bo to co piszesz jest bzdura. Rodzilam w Polsce 2×. Dwa razy bylam uswiadamiana o ile lepiej jest dla matki i dziecka gdy rodzi sie sn. Chodzilam do szkoly rodzenia i polozne staraly sie wszystko.wytlumaczyc jak mozna najlepiej. Ginekokoga mialam prywatnie i on tez strzelil mi pogadanke o tym o ile lepiej jest rodzic naturalnie i bardzo sie martwil bo podczas pierwszej ciazy dluuuugo mialam lozysko przodujace a w drugiej syn sie uparl nie rodzic, a byl juz na tyle duzy, ze jeszcze troche, a bym go nie urodzila naturalnie. Wskazania do cesarki. Ostatecznie uparlam sie, ze na cc sie nie zgodze i wywolano mi porod bym miala szanse na porod naturalny. Jakos dziwne, ze Ty nie trafilas na nikogo.kto by Cie nie uswiadamial, ze porod sn jest zdrowszy dla Ciebie i dziecka. Zreszta ta wiedza jest ogolnie dostepna. Chyba, ze jestes jak dziecko,jak kolo Ciebie nie poskacza to na zlosc babci odmrozisz sobie uszy. Bo Cie nikt nie przekonywal.


  3. 30 minut temu, kolezanka 2525 napisał:

    Jest mnóstwo lekarzy, którzy zrobią cc, jeśli prywatnie się do nich chodzi. Jeśli kobieta bardzo boi się o siebie i dziecko i chce cc, niech zrobi wszystko, żeby było to możliwe. Rozejrzyjcie się dookoła. Gdzie by nie spojrzał, trzeba kombinować. A to praca po znajomości, a to kredyt "jakoś tam załatwiony", a to szybsza operacja, albo cc z różnych przyczyn. Jeśli nie można inaczej, trzeba kombinować i nie wierzę, że wszyscy Ci piszący tutaj i będący przeciwko takiemu załatwieniu sprawy, wszystkie różne życiowe sprawy załatwiają zgodnie z regułami i różnymi wytycznymi. Czasami trzeba kombinować, jeśli nie można inaczej, a nie każdego stać na cc w klinice. 

    Kochana jak Ty tak cale zycie kombinujesz to daleko nie zajdziesz. Znam takich co zdolnosc kredytowa jakos sobie zalatwili. Dzis sa bankrutami i o ile rozumiem, ze fajnie skorzystac z polecenia jak sie poszukuje pracy to reszta tego co napisalas to szczyt glupoty. W koncu Cie zamkna za lapowkarstwo. Zacznij dostrzegac cos wiecej niz czubek swego nosa. W tym panstwie jest jak jest przez ludzi myslacych jak Ty. Gdyby ludzie zachowywali sie ok to by nie trzeba bylo kombinowac. 


  4. 12 minut temu, roztargniona09 napisał:

    Tylko na tym forum od wieków cesarka urasta do rangi operacji na otwartym sercu. Trwa kilkanaście godzin, zabiera wszystkich lekarzy, pielęgniarki i zostawia resztę ciężarnych na pastwę losu. 

    Ty taka biedna i zmuszona do kupienia cesarki na lewo dla swojego zdrowia- kupy sie to nie trzyma bo jak masz wskazania to nikt Ci cesarki nie odmowi, powinnas wiedziec, ze czasami decydowac o zdrowiu Twoim lub Twojego dziecka moze kilka minut. Te 10- 15 minut kiedy ksiezniczka akurat zajmuje anestezjologa bo ona ma stracha, nie chce sie zmeczyc lub nie zrobic sie zbyt luzna dla kochasia po porodzie. 

    Masz wskazania to powinnas miec cesarke, nie masz- powinnas rodzic sn, co jest zdrowsze i dla Ciebie i dla dziecka. No chyba, ze Twoje chcenie jest wazniejsze niz to czy dziecko w przyszlosci bedzie mialo problemy SI, czy trzeba bedzie chodzic na zabiegi by zrozumialo, ze sie urodzilo, lub wiele innych problemow.

    • Like 1

  5. 3 minuty temu, kolezanka 2525 napisał:

    Czy cc w prywatnej klinice nie jest przypadkiem droższe niż załatwione u prywatnego lekarza? Chyba jest sporo droższe. Piszecie, że jeśli wymusicie, zapłacicie za takie cc, to nie będzie go być może dla kogoś, kto bardziej tego potrzebuje. Całego świata nie zbawicie. Czy ktoś będąc w ciazy myśli o tym, jak inne kobiety będą rodzily? No chyba nie. Moja ciąża, mój problem. Nikt nie mysli zrezygnować z cc, bo inna nie będzie miała. Hałas o rodzaj porodu, a tak naprawdę powinien być wybór. Boisz się, proszę bardzo cc, a nie że ktoś Ci coś narzuca, albo utrudnia. 

    No jesli Ty nie myslisz o innych to mam nadzieje, ze inni o Tobie tez myslec nie beda i zaplacisz za taki sposob postepowania. 

    Ja jakos myslalam. Zazwyczaj staram.sie myslec nie tylko o swoim tylku. Wkurzaja mnie cesarki na zyczenie wykonywane na lewe zaswiadczenia dla tchorzliwych ksiezniczek. Wkurza mnie, ze taka samolubna baba nie zaplaci w klinice prywatnej by spelniono jej kaprys, tylko odbiera byc moze szanse na zabieg kobiecie, ktora bardziej go potrzebuje. Boicie sie bolu i zmeczenia? Odlozcie kase na prywatna klinike albo nie zachodzcie w ciaze. 

     

     

    • Thanks 2

  6. 10 godzin temu, Słowianka86 napisał:

    On uważa, że mi chodzi o to żeby mieć nad nim kontrolę, żeby mu mówić co ma robić. 

    Ale mnie nie o to chodzi, nigdy nie miałam do niego pretensji jeśli chciał się napić piwa w domu na przykład. Zanim jeszcze zaszl w ciążę, to sama też z nim dość często piłam wieczorem jedno czy dwa piwa. Ja dalej nie pije alkoholu, bo karmię piersia, ale nie mam problemu z tym, że on się czasami napije. Ale on nie rozumie, że teraz jak mamy dziecko, to musi być inaczej.

    Jak mowi moja starsza kolezanka z pracy i zaczynam rozumiec jej punkt widzenia: " mezczyzni to egoisci. Wszyscy mezczyzni. Nawet Ci najlepsi. Zawsze pozostana egoistami". Ma dwoje doroslych synow i meza od kilkudziesieciu lat. Ma racje kobieta. Calkowita. 


  7. Tak mi przykro Foko Loko z powodu smierci Twojej coreczki, tego wszystkiego co Ci sie przytrafilo. Ja stracilam ciaze na o wiele wczesniejszym etapie, jednak rozumiem jak bardzo to boli. Choc brzmi to bezdusznie, czasami tak sie dzieje. Bez powodu, jakiejkolwiek przyczyny. To, ze stalo sie cos tak strasznego raz, nie oznacza jednak, ze sie tragedia powtorzy. Jezeli jestes zdrowa to nie ma powodu zebys nie probowala zostac mama ponownie. Znam 2 dziewczyny ktore stracily dzieci przez przedwczesny porod. Obie zostaly pozniej mamami. Rozmawialas z ginekologiem? Poszukaj jakiegos dobrego, opowiedz mu co sie stalo, moze skieruje Cie na jakies badania, ktore pozwola ustalic czy to bylo tylko tragiczne zrzadzenie losu czy tez jest jakis problem zdrowotny ktorym trzeba sie zajac nim zdecydujesz sie na kolejna ciaze.


  8. Jestes starsza siostra, a nie matka malej. Nie masz obowiazku zastepowac waszej mamy. Owszem, moze Cie poprosic, bys czasem zajela sie siostrzyczka gdy ona ma cos do zalatwienia ale nie sobota w sobote. Chciala miec dziecko to niech sie nim zajmuje. Jest jeszcze ojciec dziewczynki. Niech przejmie czasem opieke. Nie daj sie wbic w poczucie winy. Pomoc mozesz, jednak to Twoja dobra wola, a nie obowiazek. 

    • Thanks 1

  9. 55 minut temu, roztargniona09 napisał:

    Dzwonilam bo tylko to moge dzisiaj zrobic do internisty. Uslyszalam, ze w ciazy pryszcze to norma i nic nie dostane. Co do pachwin pani doktor stwierdziła by robić zimne okłady, bo to na pewno obdarte uda mnie bolą. Ale masz rację z tą swiateczną opieką, jutro ich zaatakuję osobiście, dziś już się uspokoiłam, co prawda robie sie coraz bardziej pryszczata a pachwiny bolą, ale jestem zmeczona po intensywnej nocy i może się wyśpię dzisiaj.

    W ciazy pryszcze wyskakuja. Jednak pierwsze slysze by wysypaly sie hurtowo na calym ciele w ciagu jednej nocy. Moze to alergia? A moze wlasnie jakis wirus. Nie lekcewaz tylko, po pierwzze zadzwon do gina i powiedz co sie z Toba dzieje, a po drugie szukaj pomocy w jakiejs pomocy doraznej lub szpitalu. Jesli to, odpukac aby nie, ospa, odra lub inne swinstwo to bedac w ciazy musisz byc pod opieka lekarza.


  10. 10 godzin temu, Rzczej_gosc napisał:

    Pewnie są dzieci, które się nie kłócą,ale ja takich nie znam. Rozumiem Cię doskonale. Sama mam prawie 3 i prawie 5 latka, równych wzrostem, wagą i słownictwem i ich główną rozrywką jest rywalizacja. I oczywiście kłótnie, walki o wszystko. I nie da się ich rozdzielić, bo za 10 sek już jeden do drugiego idzie i się wołają. Oni to lubią, to ich główna rozrywka. Każde wyjście z domu to kłótnie, kto otworzy/ zamknie drzwi.  Kto wcisnie guzik od windy, kto w środku. Kto pierwszy dobiegnie do drzwi, do samochodu itd. Jeśli ktoś nie ma takich dzieci, to nie zrozumie. Dziś wywołałam oburzenie przy kasie w sklepie, gdy 3 latek podczas pakowania zakupow się oddalił - poszedł do bankomatu, bo on pieniadze chce wypłacić.  Prowadziłam spowrotem cedząc przez żeby, że uduszę. Bulwers emerytów, musiałam być wiarygodna.  

    Ostatnio widziałam takie 2 dziewczynki z mamą przy kasie samoobslugowej. Skanowały i kłóciły się, że ta druga więcej. Matka miała anielską cierpliwość.  Albo dobrze udawała.

    Jakbym widziala moja dwojke. Trzy i piec ( prawie szesc) lat. Jedna wielka awantura. O wszystko.  Ciagla rywalizacja. Awantura i krzyk. I zyc bez siebie nie moga, gdy zostana rozdzieleni.


  11. Idz do jeszcze innego lekarza na konsultacje. W dzisiejszych czasach laryngolodzy juz nie sa tak chetni do usuniecia migdalkow jezeli nie jest to absolutnie konieczne. Sprawdz co Ci powie kolejny lekarz. Ja bym poczekala. Z powiekszonymi migdalkami mozna funkcjonowac. Moje dzieci daja rade. Mlody tez ma wskazanie do przyciecia migdalkow. To nie jest jakies bardzo pilne. Chyba, ze Twoje dziecko przez to np. zle slyszy. Odrasta tylko 3 migdal i to tylko czasami.


  12. Wszystkie trzy piekne. Maria to klasyka, jestem niewierzaca i i tak mi sie podoba. Eliza jest ciekawym imieniem, sama bym go nie nadala dziecku ale jest ladne. Malgorzata to przepiekne imie, bardzo mi sie podoba, do tego stopnia, ze mimo, ze te Goski ktore poznalam blizej okazywaly sie zwyczajnie wredne, nawet to mnie nie zniechecalo by rozwazac czy nie nadac go corce. ( tu zaznaczam, ze nie uwazam, ze wszystkie Gosie sa wrednymi babami, mialam akurat pecha do kobiet ktore nosily to przepiekne imie).


  13. Jezeli masz watpliwosci co do zalecen jednego lekarza, to nie mozesz zrobic nic madrzejszego niz udac sie na konsultacje do drugiego. Nie szukaj informacji na forum,nie pytaj doktora google'a. Ani my ani internet nie maja wiekszej wiedzy niz praktykujacy specjalista. I tylko inny specjalista ma prawo podwazac jego zalecenia. Jak zaczniesz w ten sposob postepowwac, ze zdanie nieznanych Ci osob bedzie mialo dla Ciebie wieksza wage niz lekarza to wykonczysz wlasne dziecko. 


  14. 1 godzinę temu, Marchewa999 napisał:

    Ale nie widziałam dziecka w tym wieku żeby miała tak mało wlosow widziałam zdjęcia z przedszkola to wszystkie dziewczynki tyle włosów a moja Nic aż się przykro robi jak ona pójdzie do przedszkola ci to będzie czy się nie będą śmiać z niej 

    Dzieci nie maja uprzedzen. Nie oceniaja. Nie krytykuja. Tego ucza sie dopiero z wiekiem od rodzicow. Moj syn szedl do przedszkola nie majac jeszcze 3 lat i nie mowiac, nadal zreszta jego mowa jest opozniona w stosunku do rowiesnikow. Nkomu w niczym to nie przrszkadza. Nikt nigdy go nie krytykowal, dzieci chetnie sie z nim bawia. Jest jaki jest. Swietny kolega. Dzieciakow nie dziwi kolor skory, jezyk ktorym dziecko mowi ani ilosc wlosow. Akceptuja inne dzieci takimi jakie one sa. To sa male dzieci. Sa przecudowne w swym braku dziwienia sie czemukolwiek co odbiega pd " normy". Nie masz sie czym martwic.

    • Thanks 1

  15. 7 minut temu, Marchewa999 napisał:

    Ale moja córka jest prawie lysa do ramion to marzenie ze będzie miała 

    Bedzie miala piekne i mocne wlosy, tylko pozniej. Nie ma przypadkiem po kim odziedziczyc lokow? Mam zdjecie z dziecinstwa ze starsza kuzynka. Ja gesta czupryna, ona wlasciwie lysa. Tylko, ze dzis ma takiego barana na glowie, ze scina krotko bo by nie zapanowala nad ta masa. 

    Wlosy rosna u dzieci w roznym tempie.


  16. 1 godzinę temu, Monikaw12 napisał:

    Hej:) synek ma dla lata byliśmy u lekarza i okazało się że ma powiększone migdały. Zaczął oddychać buzia podczas snu i chrapać . Dostał antybiotyk czy po antybiotyku migdały się zmniejsza czy nie koniecznie ? Ktoś miał podobną sytuację? 

    Moje dzieci maja powiekszone migdalki ale u nich to stan pernamentny. Corka po usunieciu trzeciego migdalka przestala chrapac i oddychac ustami. Syn ma 3 latka i laryngolog wypisal nam skierowanie na przyciecie migdalkow z powodu ich wielkosci. Pytanie czy u Twojego smyka to kwestia przejscia choroby czy tez przerost migdalkow. Jezeli to drugie to antybiiotyki nic nie dadza. Jezeli migdalki sa powiekszone w wyniku infekcji to moze i cos da. 


  17. 54 minuty temu, matkofobia napisał:

    Oczywiście, że każdy ma inaczej. Tobie pasowało tak, mnie pasowało tak : ) Wiesz, może dlatego, że zawsze planowałam więcej niż jedno dziecko, u mnie bycie matką przed 30-stką się sprawdziło. Zwłaszcza, że na jednym się nie skończyło, po 30-stce było drugie. Natomiast do tego czasu zanim zostałam matką się wyszalałam. Po pierwszym dziecku było mi łatwo wrócić do pracy, po drugim niestety już trudniej. Dodam, że kilka razy pracę też zmieniałam, może dlatego było trudniej. 

    Ja tez mam dwojke. Synka urodzilam majac 38 lat. Nie powiem, ze jest latwo ale chyba niewiele matek uzna, ze latwo jest z dwojka przedszkolakow i praca na pelen etat. Czasem bym chciala miec wiecej energii.😆

    • Like 1

  18. 1 godzinę temu, matkofobia napisał:

    Z moich obserwacji 26-27 lat to najlepszy wiek na bycie matką, ja zostałam w podobnym wieku (nieco później) i właśnie trochę żałuję że nie wcześniej. Każdy następny rok później sprawia, że dużo trudniej wrócić na rynek pracy i dużo trudniej pogodzić pracę z macierzyństwem. 

    Hmm. Ja zostalam matka w wieku 36 lat i nie widze problemu. Zarabiam,jak na Polskie warunki, dobrze. Moze nie przepadam za swoja praca ale moge sobie pozwolic na opieke kiedy dzieciaki mi sie pochoruja. Wyszalalam sie gdy byl na to czas i teraz za bogatym zyciem towarzyskim i wolnoscia nie tesknie. Z rynku pracy nie wypadlam bo po macierzynskim wracalam do pracy. Kazdy ma inaczej, ja sobie nie wyobrazam zostac matka przed 30. To byl czas by cieszyc sie zyciem, uczyc sie i rozwijaac.

×