Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AgsAgsAgs


  1. 26 minut temu, Kotek88 napisał:

    Absolutnie nie zamienię Ody na Odettę. Oczywiście, ze nie dam dziecku takiego imienia jak mąż chce. I nie bedę dawac dziecku imienia związanego z jakimkolwiek utworem muzycznym w jego guście. To jest też moje dziecko i to ja bedę sie nim więcej zajmować, a na pewno częściej biegac z nim do sklepu i po placach zabaw i tam za nim wołać. Jedynym kompromisem jeśli sie okaze że jest, lub była jakaś Ulka związana z muzyką klasyczna, to ewentualnie. Nie bedę mu ustępowała. Cały wystrój w mieszkaniu wybrał on. Chodzilismy wybierac razem, ale do niego należało ostatnie zdanie. chciałam szarą łazienkę, bo ten kolor zawsze bedzie modny, to nie, bo on woli biało-niebieską, konkretnie z tych płytek. Tak mi za uchem truł, że się zgodziłam. Wyszła prześlicznie, naprawdę, ale ja mam mały niedosyt. To samo panele na podłogę, meble. Ja wolałam proste, on bardziej ozdobne. no piękne są, ale to ja te zdobienia i rowki myję z brudu, bo sie kurz na tym osiada. Ugotuje, kuchnię posprzata, ale kurzu nie zetrze i wanny nie umyje. 

    Ale poczułam bunt. Dzisiaj poszukam Uli śpiewaczki i z nim pogadam w odpowiednim momencie. 

    Brawo. Wiec masz troche charakteru. Imiona dla dzieci najczesciej sa kompromisem pomiedzy malzonkami. Czesto dlugo sie szuka takiego ktore podoba sie jednemu i drugiemu. Czasem umawiaja sie tak, ze dla pierwszego dziecka imie wybiera jedno z rodzicow, a dla nastepnego drugie. Nie moze byc tak, ze maz, czy tez tesciowa wybiora za Ciebie. Dogadajcie sie, jednak w razie czego stan okoniem i powiedz nie. Ty nosisz dziecko, Ty ponosisz konsekwencje zdrowotne, Ty bedziesz sie meczyc wydajac je na swiat. Masz cos do powiedzenia w kwestii tego jak bedziesz na nie wolac.


  2. Mysle, ze po smierci jest to samo co przed narodzinami. Z duzym prawdopodobienstwem-NIC. Nie wierze w duchy, wierze, ze nasze umysly gdy nie potrafia sobie czegos na szybko logicznie wytlumaczyc to siegaja do jakiejs swojej prymitywnej czesci ktora pozwala im wierzyc w rzeczy nadprzyrodzone. Musimy sobie tlumaczyc swiat ale gdy zabraknie nam wiedzy to uzupelniamy to tym co nie jest racjonalne. UFO moze istniec- wszechswiat jest tak duzy, ze musi gdzies tam istniec zycie, duchy sa wymyslem nas samych. W koncu wiekszosc z nas musi wierzyc, ze "nie wszystek umrze" inaczej nie odnajdyja sensu istnienia. Tak trudno pogodzic sie z mysla, ze jest sie tylko nic nie znaczaca w dluzszej perspaktywie chwilka. 

    • Thanks 2
    • Sad 1

  3. 9 godzin temu, Annako napisał:

    Tak, bardzo chcieliśmy mieć dzieci rok po roku nie było przeciwwskazań. Niestety poroniłam.

    Bardzo mi przykro. Wiesz, nie dalas szansy organizmowi na dojscie do siebie. Ciaza i porod, a potem polog to ogromne obciazenie. Trzeba czasu by dojsc do siebie. Moze Ci sie wydawac, ze wszystko jest dobrze, czujesz sie ok ale tylko 2 miesiace na regeneracje to zdecydowanie zbyt malo. Istnieje mozliwosc, ze Twoj organizm odrzucil ciaze by ratowac samego siebie. Szanuj swoje zdrowie. Nie krzywdz siebie. Urodzic dzieci to jedno, pozniej trzeba miec sily i zdrowie by sie nimi zajmowac i je wychowac.


  4. 46 minut temu, Annako napisał:

    Dobry wieczór,

    Aktualnie jestem w 8+4 tygodniu ciąży. W nocy dostałam krwawienia, rano pojawiły się też małe czarne skrzpey krwi. Rano udaliśmy się do szpitala, ciąża żywa  przepisano mi duphaston.

    Dodam, że cały czas czuje ból podburzsza.

     

    Niestety nadal utrzymuje się krwawienie, ból podbrzusza czy któraś z was tak miała i udało się donosić ciążę ? Czy po prostu zaczyna się poronienie ... I tabletki i tak nic nie pomogą.

    (Wyczytałam, że krew i skrzpy zwiastują poronienie).

    To zalezy. Czasem udaje sie utrzymac ciaze, czasem nie. W pierwszej ciazy pekla mi cysta na jajniku, krwawilam, ciaza sie utrzymala. Corka ma obecnie 4.5 roku. W drugiej ciazy w 7 tygodniu odczulam bol i zaczelam kwawic. Biegiem do lekarza, bylo bicie serca. Lekarz zapisal mi Duphaston. Krawienie nie ustawalo. Po kilku dniach udalam sie do szpitala. Bicia serduszka juz nie bylo. Poronienie. Zawsze jest szansa, ze wszystko bedzie dobrze. Niestety nie kazda historia konczy sie dobrze. Z calego serca Ci zycze by w Twoim przypadku zakoncczenie bylo pozytywne. 


  5. 2 godziny temu, Aleksandra8909 napisał:

    Dziewczyna jest na zalamaniu, usmierceniu dziecka Albo siebie. Tutaj trzeba wziac oddech. Niech wezmie chlopaka i pojda do rodzicow na rozmowe. Nie mozna tak pod chwila emocji. Mama na pewno pomoze, a kto wie moze wychowa jak swoje. 

    Ja gdybym wiedziala, ze moja zona zabila moje dziecko od razu bym od niej odeszla. Tym bardziej, ze chlopak mowi, ze jakos sobie poradza. Niech powie mu na spokojnie o jej obawache i co ona czuje. Moze chlopak jej powie, ze sie zmieni, zeby sie nie przejmowala. 

    Wszyscy sa w dlugach. ja mam 2 miliony kredytu! Wszyscy sa w tych czasach pod krecha chyba ze maja super bogatychh rodzicow. 

    Ty tak serio? Az mi rece opadly. Ludzie sie nie zmieniaja, chyba, ze bardzo sami tego chca. Najczesciej jednak sie nie zmieniaja, imprezowicz pozostanie imprezowiczem bo lubi taki styl zycia. 

    Dlaczego matka tej dziewczyny ma wychowywac jej dzieci? Z jakiej choinki Ty sie urwalas? 

    Reszty nawet nie bede komentowac. Jezeli masz takie dlugi i spisz spokojnie to znaczy, ze albo jestes na bardzo dobrym stanowisku w pracy albo brakuje Ci instynktu samozachowawczego. Nie wiem dlaczego ale cos mi podpowiada, ze raczej to drugie.


  6. 3 minuty temu, Aleksandra8909 napisał:

    Ags Ags brawo teraz dziewczyna nie chce tego dziecka wogole i czuje sie jakby aborcja sprawiala mu przysluge.

    Droga Aleksandro, pudrowanie rzeczywistosci nie sprawi, ze ta stanie sie rozowa. Snucie bajek nie sprawi, iz te sie ziszcza. Nigdy nikogo nie bede namawiac do aborcji. Choc popieram prawo do niej, uwazam, ze powinna byc ostatecznoscia.  Kazdy taka decyzje podejmuje sam i to on bedzie musial z taka decyzja zyc. 

    Wyrazilam swoja opinie. Jest taka a nie inna. 

    Uwazam za nieodpowiedzialne wmawianie komus z duzymi problemami, ze jednorozce puszczaja teczowe baki i wszystko bedzie dobrze. 

    Decyzje podejmuja rodzice. Wspolnie. Co wyraznie zaznaczam. Tutaj nie liczy sie zdanie jednego lecz obojga. 

    Swoja droga rodzenie dzieci na sile niekiedy konczy sie ich utopieniem, uduszeniem i trzymaniem w beczce. Ty uwazasz, ze autorka powinna bez wzgledu na wszystko to dziecko urodzic. A gdyby, ( wcale nie uwazam, ze jest do tego zdolna) w przyszlosci zalamala sie calkowicie i skrzywdzila kilkulatka dalej bylabys taka przekonana do swojego zdania?

    • Like 2

  7. 3 minuty temu, takasobie. napisał:

    Ja mam wrazenie, ze na meningokokach jest zbudowany potezny marketing. Ryzyko zachorowania na meningokoki jest niskie, ale zawsze na kogos trafi. Wtedy zjadliwosc jest bardzo duza.

    Rok- poltora roku temu byla glosna sprawa dziewczynki ktora zarazila sie meningokami w przedszkolu. Zmarla po kilku dniach. To byla corka mojej kolezanki z pracy. Dziewczynka byla szczepiona przeciwko meningokokom. Nic jej to nie pomoglo. Do dzis bije sie z myslami czy powinno sie na to szczepic dzieci czy nie. Nasza pediatra nie jest wielka fanka tego szczepienia.


  8. 5 minut temu, Iwna napisał:

    Moja zasypiała koło 19 i do 22 potrafiła obudzić się 8 razy 😄

    Masz rację, najważniejsze, że to nie trwa wiecznie.

    Masakra. 😀Jak dobrze, ze mozemy to wspominac juz ze smiechem. Ja kiedys w pracy wzielam wolne. Pamietam mine mojej kierowniczki jak jej powiedzialam, ze potrzebuje dnia by sie wyspac bo inaczej padne i bede spac na biurku. Bylo ciezko.😀

    • Haha 1

  9. Ja nie szczepilam. Obowiazkowych szczepien i tak jest bardzo duzo, a dzieci do czasu pojscia do przedszkola mialy i maja szczescie byc z babcia. Wyszlam z zalozenia, ze to do pewnego stopnia je chroni. Ja jednak nie jestem megafanka szczepien. Nie jestem antyszczepionkowcem rowniez, mam jednak wrazenie, ze niedlugo bedzie sie szczepic dzieci nawet przeciwko katarowi. Niech tylko ktos wpadnie na to jak taka szczepionke stworzyc i na niej zarobic.

    • Like 1

  10. Skoki rozwojowe, sny, zabkowanie. Ogolnie dzieci przrstaja dobrze sypiac kolo 4 miesiaca zycia. Tak bylo w przypadku moich dzieci. Przerabialismy nocne krzyki, nieutulony placz. Corce przeszlo dopiero gdzies jak miala 2.5 roku. Synowi wczesniej. Oczywiscie, byly okresy kiedy klopoty ze snem sie wyciszaly ale potem zawsze powracaly. Coreczka potrafila mnie budzic po kilkanascie razy w nocy. Pamietam, ze czulam sie jak zombie. Na szczescie to przechodzi z czasem.😀


  11. 11 minut temu, Aleksandra8909 napisał:

     

    Jak wspomnialas macie dzieci z innych zwiazkow, a moze wspolne dziecko umocni wasza więž?

    Moja kolezanka jest samotna matka i mowi, ze rzad daje wystarczajaco pieniadzy, ona Nawet odlozy.. ja sie nie znam mieszkam za granica. 

    A moglabys liczyc na wsparcie rodzicow? Nie chodzi o pieniadze, ale chociaz duchowe.

     

     

    Dziecka sie nie ma by wzmocnic wiez z partnerem. Nie ma sie go by ratowac zwiazek i nie ma sie go bo inni maja problem by miec wlasne. Twoja sytuacja jest inna. 

    Rzad daje tyle, ze mozna odlozyc? No, ja moge bo dobrze z mezem zarabiamy, ale wiekszosc ludzi nie odlozy. Wiekszosc spoleczenstwa zyje od wyplaty do wyplaty. 

    Autorka juz korzysta z pomocy rodzicow, a przynajmniej matki, ktorzy opiekuja sie jej starszym dzieckiem. 

    Ma problem i to duzy. Osobiscie uwazam, ze dzieci powinny sie rodzic tylko gdy sa chciane i wyczekane. Decyzja jednak nalezy do obojga rodzicow i wspolnie powinni zdecydowac co zrobic. Nie ma nic gorszego niz zaniedbywane, niekochanego dziecko ktorego zycie rodzice zamieniaja w koszmar. Lepiej w takiej sytuacji nie urodzic niz krzywdzic juz urodzone.

    • Like 2
    • Thanks 1

  12. Mysle, ze nikt Pani dziecku z powodu koloru wlosow przykrosci robil nie bedzie. Nasze spoleczenstwo nie jest juz jednorodne. Moja corka w poprzednim przedszkolu miala w swojej grupie dziewczynke ktora byla czarna i druga, pochodzenia bliskowschodniego, mala mulzumanke nie mowiaca nawet w naszym jezyku. Spodziewalam sie jakiegos pytania w domu, w stylu dlaczego one maja inny kolor skory i wiesz co? Nic. Dzieci to nie obchodzi, ze ktos jest zolty, czarny, rudy, blond czy rozowy w ciapki. To my dorosli nosimy w sobie uprzedzenia i bezpodstawny strach. Dzieci sa otwarte i nie zwracaja uwagi na glupoty. Jak ktos jest rudy to jest rudy. I tyle. Dzieci plomienia sa piekne.😀Ciesz sie, Twoj syn jest wyjatkowy.😀

    • Like 1

  13. 47 minut temu, Clarra napisał:

    no u mnie też nie jest lekko ale za to wlasnie widze ze jednak w szkole sporo robią. dzieciaki chodzą do szkoły  im Wiktorii Wiedeńskiej i chętnie ta nauka im idzie całkiem. także poki co jestem dość zadowolona...

    Skoncz z ta reklama. Nie zachecasz nas tylko irytujesz. Potrafimy rozpoznac jak ktos nam wciska taki czy inny towar. Moze juz dosyc?


  14. 4 godziny temu, promyczek123 napisał:

    Taa, „dziękuje” wszystkim za te bardzo „pocieszające” komentarze. Muszę was zmartwić, ale dostałam normalnie okres, po prostu spóźniony. 😉 Wystarczyłoby napisać chociaż własną opinię bez zbędnego oceniania mojej osoby i chamskich odzywek, tym bardziej skoro mnie nie znacie. Forum jest po to, żeby się pytać w potrzebie i pomóc danej osobie...

    Pocieszajace komentarze? Jak jest sie tak nieodpowiedzialnym by uprawiac sels bez zabezpieczenia i do tego spalo sie na biologii i nie wie sie w jaki sposob dochodzi do zaplodnienia to nie zasluguje sie na pocieszenie. Masz szczescie, w ciaze nie zaszlas. Jak dalej bedziesz sie tak glupio zachowywac w koncu zajdziesz. Idz do ginekologa i popros o tabletki lub zaloz sobie wkladke, wez zastrzyk antykoncepcyjny lub wybierz jeszcze inna metode antykoncepcji i wtedy seks bez prezerwatywy nie bedzie Ci spedzal snu z powiek i nie bedziesz musiala szukac " pocieszenia" na forum. Swoja droga pocieszac mozemy dziewczyne ktorej pekla prezerwatywa, a nie taka ktora specjalnie podejmuje ryzyko. 

    • Like 1

  15. 10 minut temu, Marcelina456654 napisał:

    Brawo ,,kobiety’’

    A jakich odpowiedzi sie spodziewalas? Nie jestesmy wrozkami, nie wiemy czy jestes w ciazy czy nie. Nie wiemy czy przypadkiem nie jestes chora. Nie wiem jakich odpowiedzi sie spodziewasz? Jedno jest pewne, jak sie uprawia seks bez zabezpieczenia to najczesciej prowadzi on do ciazy. Plemniki moga przezyc w organizmie kobiety do 5 dni wiec kto wie. Owulacja tez moze sie przesunac. Jesli nie chcesz zajsc w ciaze to sie zabezpieczaj. Proste? Proste.

    Tak jak proste bedzie kupienie testu ciazowego i zrobienie go. W ostatecznosci pojscie na badanie krwi. To juz da Ci 100% pewnosci.  

    • Like 1

  16. 1 godzinę temu, Malinka990 napisał:

    To moja druga ciaza 😂😊

    To dziwne, ze takie pytania zadajesz. Jezeli nie masz ciazy zagrozonej i nakazu lezenia to nie musisz sie ze soba piescic. Spacery, wejscie po schodach, ucisniecie brzucha, oczywiscie nie jakies brutalne, krzywdy Ci nie wyrzadzi. Jezeli dobrze sie czujesz mozesz chodzic do pracy, mozesz nawet sprzatac i zyc normalnie. Dbanie o siebie, odpoczywanie gdy tego ciezarna potrzebuje to jedno, panikowanie bo sie po schodach na drugie pietro weszlo to juz zupelnie co innego.

×