Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AgsAgsAgs


  1. 9 godzin temu, uzyszkodnik napisał:

    Wiem, bede tlumaczyc. Mysle, ze dam rade 🙂 mimo wszystko. Jakos do tej pory mialam spora samodyscypline.
    Czemu nudne jablko? Juz teraz ozdabiam swoje posilki. Przygotuje sie cos fajnego 🙂

    Teraz szukam nowej pracy, zdalnej, ale mam nadzieje ze do czasu zanim sie dziecko urodzi, moja firma bedzie hulala na tyle, ze znajde troche czasu na tlumacznia. Zwlaszcza, ze poki co kandydata na meza nie mam 🙂

     

    Zycze Ci zeby Ci sie udalo. Przypominasz mi moja szwagierke. Ona tez zalozyla, ze jej dziecko bedzie jadlo tylko zdrowo i bez cukru, jak babcia dala soczek to zrobila awanture. Poznoej cos sie zmienilo, nie wiem co i dzis mala majac 18 miesiecy wciaga paczki, ciastka i co tylko przyjdzie do glowy. Mam tez kolezane ktorej udalo sie przetrzymac synow bez cukru do czasu kiedy poszli do przedszkola. Sama tego nie stosuje, ale rozumiem zamiar i szanuje podejscie. Uczenie dobrych nawykow zywieniowych jest sluszne. Tym bardziej, ze nawet starajac sie jesc zdrowo trujemy sie bo zdrowa zywnosc prawie juz nie istnieje.


  2. 41 minut temu, Kasiaxod napisał:

    Dziewczyny ja nie chce poznać diagnozy!! Mam wrażenie ze są tu same osoby które nie mysla albo z wykształceniem zawodowym. Wiele kobiet ma takie problemy i robią różne badania, polecają sobie różne kliniki. Kobieta wyzej nazwała mnie dzieckiem.. mam prawie 22 lata, jesteśmy rok po ślubie i w pełni ustatkowani, do pełni szczęścia brakuje nam tylko dziecka. A widze ze Ty jesteś nieszczęśliwa pisząc tak w internecie. Powtorze, nie szukam diagnozy, nic nie chce robic na własna reke poza badaniami!!!

    Dla mnie jestes dzieckiem bo mam prawie 2 razy tyle lat co Ty, drogie dziecko. Z Twoich wypowiedzi bije zadufanie i egocentryzm.  To, ze masz dowod i wyszlas za maz nie sprawia, ze jestes dorosla. Poczekaj kilka lat z ciaza bo do tematu macierzynstwa jeszcze nie dojrzalas. 

    I w przecowienstwie do Ciebie studia skonczylam juz dawno temu. 

     

    • Like 1
    • Thanks 1

  3. Moja corka dostala takiego wielkiego miska na roczek. Dlugo sluzyl do lezenia na nim, rozkladania sie. Pozniej juz glownie zajmowal miejsce. Pozbylam sie go. W planie mam za jakies dwa lata pozbyc sie wiekszosci pluszakow, pomijajc te ukochane. Maly bedzie juz na tyle duzy, ze pluszaki nie beda juz dla niego wazne. Zauwazylam jednak, ze im wiecej pluszakow sie pozbywam tym szybciej moje dzieci dostaja nowe. 😀


  4. Moja tesciowa uwielbia kupowac w lumpkach. Ma jednak takie oko, ze zawsze kupi cos bardzo ladnego, firmowego. Nim to da to wypierze i wyprasuje. Wszystko jest piekne i pachnace. Nie robi z tego prezentow, daje kiedy tylko ma okazje. Moje dzieci maja od niej az za duzo rzeczy, dla mnie tez zawsze wynajdzie ladna ...enke. Absolutnie nie mam nic przeciwko. Dzieci ile sie da to wynosza, nie mam tez problemu by wydac dalej. Moja mama tez czasem cos w ciuchach kupi dla dzieci, ale nie tak czesto. Nie przeszkadza mi to. Dzieciom tym bardziej.😀


  5. Chipsy to od wielkiego dzwonu, tak samo napoje typu Cola. Nie pijemy tego wiec i dzieci maja maly kontakt z taka zywnoscia. Natomiast paluszki, precelki, a nawet ciastka sa zawsze. Cukierki Harribo dla corki nawet specjalnie kupujemy. Nie dostajemy tez zawalu jak sie naje czekolady. Ciasta pieke i tego moga jesc ile chca. Zazwyczaj wcale nie jest to duzo. Cos co nie jest zakazane juz tak nie kusi.

    • Like 1

  6. Tak sie czasem zastanawiam... Skoro kilka dodatkowych kilogramow po ciazy to usprawiedliwienie dla zdrady i jedyna rada jaka jedna kobieta moze dostac od drugiej kobiety to: schudnij, to co by bylo gdyby ulegla wypadkowi? Zbrzydla wiec mozna ja zdardzac? A starzenie sie? Nie zawsze pozostaniemy mlode i piekne, czy to znaczy, ze maz moze nas zdradzac z tego powodu? Rada natomiast to botoks i operacja plastyczna? Mezczyzni tez tyja i jeszcze lysieja. Wylysiales, masz brzuch wiec moge Cie zdradzac Kochanie bo nie na takiego sie pisalam? 

    Autorka powinna zrzucic kilka kilogramow dla siebie, dla zdrowia, by lepiej sie czuc. Moze tez zaakceptowac nowa siebie i nauczyc sie zyc z soba taka jaka jest w danym momencie. Wiadomo, ze lepiej byc szczupla, mloda i bogata, ale czasami stajemy sie grube, stare i biedne. Zycie. 

    Natomiast zdrada, jezeli zaistniala, moze wynikac z wielu innych rzeczy niz dodatkowe kilogramy. Prawdopodobnie ma o wiele glebsze podloze niz kobiecy tluszczyk. Tu by trzeba sie gleboko zastanowic co jeszcze w malzenstwie sie zepsulo, ze doszlo do czegos takiego. 

     

    • Like 4

  7. 9 minut temu, maniczka napisał:

    1. Nie, ale nie chce byc w 100% zalezna od meza. Nie chce od tesciow wysluchiwac teksty typu ¨co Ty robisz caly dzien w domu?¨

    2. Nie mam problemu zostac w domu dluzej. Problemem jest dla mnie punkt 1.

    Po powrocie i tak zostane przydzielona na inne stanowisko, na moje miejsce nie zostala przyjeta nowa osoba. Praca zostala podzielona na innych.

    Inne osoby pisaly, ze 1800zl netto na pol etatu to nic itp itd. Czy przypadkiem min krajowe w Polsce jest w podobnej stawce?

    Jesli zdecyduje sie wrocic, to 1/2 etatu to minimum. Przy 6 godzinach dziennie jest wiecej kasy.

    Umowe mam na czas nieokreslony.

    Z tym powrotem za rok albo 3 to nie jest tak do konca. W moim korpo firma dla ktorej pracuje ma kontrakty na 5 lat. Wtedy taki kontrakt bylby na ukonczeniu i automatycznie bylabym na wylocie.

    Powinnam do pracy wrocic 22 wrzesnia. Zostalo mi urlopu z 2019r 18 dni, za 2020r wyjdzie 20 dni czy moge 26 wybrac z gory? Do tego 2 dni na opieke.

     

    Mozesz wybrac zalegly urlop + urlop z tego roku. Zazwyczaj pracodawcy to akceptuja. Na Twoim miejscu nie wybieralabym calego, zostawila sobie troszke. Moze sie przydac jeszcze do konca roku.


  8. Osobiscie mam watpliwosci co do brania dwulatka w gory. Nawet jezeli biega po domu jak tajfun to w gorach nie da rady. Do tego dochodzi podroz, jezeli w te gory jest blisko to pol biedy, ale jezeli trzeba ciagnac dziecko przez wiekszosc kraju to maluch w samochodzie dostanie szalu. Po gorach z takim maluchem nie pochodzicie chociaz widoki da sie poogladac. Niebezpiecznie jest tez pchac sie w tlumy w dobie koronawirusa. Z tego co mozna zobaczyc w tv to zarowno nad morzem jak i na wyzynach czlowiek na czlowieku, na dobra sprawe nie ma juz tam czym oddychac. Kiepskie warunki do wypoczynku, takze dla dziecka.

     


  9. 2 godziny temu, Sansey napisał:

    Autorko, idź i zobaczysz.Większość dzieci żłobkowych bardzo choruje ale może Twojego to ominie. Może być tez tak, że większość z tego co zostanie Ci z wynagrodzenia wydasz na lekarstwa. 

    Czeka ja to predzej czy pozniej. Dziecko tak czy siak bedzie chorowac. Czy pojdzie do zlobka czy tez dopiero do przedszkola. Tylko, ze jak pojdzie do przedszkola to Autorka bedzie miala kilka lat przerwy w zyciorysie, prawdopodobnie bedzie zmuszona szukac nowej pracy w zwiazku z tym, a gdy juz ja znajdzie, prawdopodobnie juz gorsza, to bedzie jej ciezko ja utrzymac. Nowy pracodawca i ciagle chorujace dziecko to jest dopiero sytuacja bez wyjscia. 


  10. Nie wiem co bym zrobila. Pewnie tak z punktu nie przekreslilabym kilkunastu lat wlasnego malzenstwa w ktore w koncu czlowiek sam " inwestuje" cale morze emocji i wysilku. Bylabym pelna zalu i wsciekla ale czy bym odeszla? Zdrade mozna wybaczyc i mysle, ze bylabym wstanie ja przepracowac, natomiast najwiekszym problemem byloby wieloletnie klamstwo i olewanie wlasnego dziecka. Ta dziewczynka sama na swiat sie nie pchala i zasluzyla na cos wiecej od czlowieka ktory ja splodzil niz tylko rzucanie ochlapow w postaci potajemnych alimentow. To, ze taki maz skrzywdzilby mnie swoja zdrada to jedno, to ze przez kilkanascie lat krzywdzil wlasne dziecko by ta zdrade ukryc to drugie. Z tym bym miala najwiekszy problem. Powinien miec te kilkanascie lat wczesniej odwage opowiedziec o tym co sie stalo i przyjac konsekwencje, jakie by nie byly, zarowno ze strony zdradzonej malzonki jak i w stosunku do dziecka ktore powolal do zycia. 

    • Like 3

  11. 9 godzin temu, Czerwona napisał:

    Tak, za tysiąc sie nie oplaca. Tak samo jeśli np zarobi netto 1800 a na żłobek wyda 1 tys. Też się wtedy nie opłaca.

    Jednym slowem wcale sie nie oplaca. Lepiej zyc z jednej wyplaty i zyc z socjalu. W takim wypadku super, ze jest to 500+. 

    Serio 800 zlotych w portfelu nic nie zmienia? 

    Nie jestem krezusem choc z mezem zarabiamy dobrze, jednak 800 to juz jest kwota ktora w domowym budzecie ma znaczenie. Mozna te pieniadze odlozyc, mozna sobie cos kupic. 

    Nigdy nie pojme sposobu myslenia kobiet ktorym wiecznie nie oplaca sie isc do pracy. 

     


  12. 48 minut temu, .Gość napisał:

    "Dziennik cwaniaczka" albo "13 piętrowy domek na drzewie". żadnymi powieściami z miliarder liter obok siebie w rzędzie,nie zachecisz dziecka które nie czyta do otwarcia książki. Te dwie serie są ... Z resztą sama sprawdź czym są...

    śmieszne ,inne,niecodzienne.

    Z ksiazek,ksiazek to "Rudolf","Mennsonowie"i moje ukochane "Przygody trzech detektywow"

     

    Juz sobie sprawdzam te ksiazki. Zapowiadaja sie ciekawie. Bede musiala je zapamietac by za pare lat kupic je swoim dzieciom. 🙂


  13. 35 minut temu, Unlan napisał:

    Ewentualnie mogą mocniej siąść na matce, żeby karmiła, kiedy dziecku przydarzy się żółtaczka fizjologiczna, bo przy kp szybciej schodzi. No i mogą dziecko wtedy przytrzymać w szpitalu dłużej. Ale jak wszystko w porządku, to się nakarmi kilka razy, ...ziela ze szpitala i ma się wszystkich w 4 literach. Karmi się w domu jak się chce.

    Akurat zoltaczka szybciej schodzi przy mm. Bardzo niewygodny fakt. Moj syn mial zoltaczke i byl karmiony mm niemal od poczatku. Polozna stwierdzila, ze w jego wypadku mm akurat pomaga z radzeniem sobie z zoltaczka. 🙂

×