Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kitsune

Zarejestrowani
  • Zawartość

    226
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kitsune

  1. Czy ktoś wie czy dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje gdy dziecko nie może chodzić do przedszkola? Konkretne grupy zostały objęte nadzorem epidemiologicznym, dzieci konkretnych grup mają przebywać w domu ale przedszkole nie zostało zamknięte (2 grupy najmłodsze chodzą)
  2. Co wtedy z rodzicami małych dzieci? Znowu zasiłek? Chyba już ZUS nie ma kasy na takie rzeczy.... Ostatnim razem pracowałam zdalnie z dwójką małych dzieci na głowie, nie brałam zasiłku. Tym razem nie wiem czy już będę miała na tyle siły i chyba pójdę na zasiłek albo cokolwiek innego nawet bezpłatny urlop....
  3. Tak, była ruchliwa ale ustalałam jasne zasady, że nie wolno odbiegać i uciekać. Starałam się angażować w jej zabawy w piaskownicy, żeby była zajęta jakąś zabawą bardziej stacjonarną.
  4. Ja mam różnicę prawie dokładnie 3 lat i uważam że ciężej jest dla rodzica jak jest większa różnica wieku. Mi było ciężko na początku ale teraz już jest coraz bardziej "z górki" (2l. i 5l.), bawią się ze sobą, powoli, baaardzo powoli wychodzę z pieluch, pozbywam się gratów (wanienka dla dzieci, przewijak etc.) i malutkich ciuszków. Dzieci coraz bardziej "rozumne". Mogę się mylić ale dla mnie duża różnica wieku wyglądałaby tak (rozważając różnicę od 7 lat): -7 latka nagle w nowej sytuacji gdy rodzi się nowe dziecko, zawsze w centrum uwagi a tu nagle taka zmiana. Jest moim zdaniem bardziej świadoma niż dziecko 2-3l. Moja starsza córka już nie pamięta jak to było bez siostry. - 9 latka nie pobawi się z dwulatkiem. No chyba że przez 5 min- nie będzie to jednak nigdy zabawa "równy z równym" -ciężko znaleźć wspólne rozrywki dla takiego rodzeństwa. Gdy jedno będzie ciągnęło na plac zabaw (młodsze 3 lata) to drugie (10l.) zupełnie nie będzie tym zainteresowane. Zawsze będzie się poświęcało czas jednemu albo drugiemu . -Graty w domu. Zakładając że sytuacja jest planowana to trzymanie rzeczy po starszym dziecku dla młodszego. No chyba że ktoś lubi i go stać za każdym razem kupować nowe (wózek, łóżeczko etc) to tego problemu nie ma.
  5. Czy jesteście zadowolone z swojego wyboru by nie podejmować pracy zawodowej? Czy planujecie pracę zawodową w przyszłości czy ten stan jest zadowalający? Przy małych dzieciach, wiadomo, jest pełno roboty. A to się zabrudzi, a to pielucha, a to nakarmić, ubrać a większe dzieci nie są AŻ TAK angażujące. Jak wypełniacie swój wolny czas (pasje?)?
  6. Ja polecam Gdańsk/Gdynię. Zgadzam się z opinią powyżej korki są tu straszne. Trzeba bardzo dokładnie wybrać odpowiednią dzielnicę bo np. na Osowej się fajnie mieszka pod warunkiem, że pracę też ma się na Osowej bo wyjazd w godz. gdzie wszyscy wracają/jadą do pracy to koszmar.
  7. Kitsune

    Problem

    Tak naprawdę to wybór zależy od Ciebie czy wrócić do miasta w którym jest uczelnia czy zostać w domu. Wybór trudny ale ja jednak wybrałabym na Twoim miejscu miasto. Dlaczego? Bo jak zdobędziesz później fajną pracę, po zdobyciu doświadczenia to będziesz w stanie bardziej wesprzeć rodzine, sama poczujesz się lepiej (bo piszesz że czujesz się zaniedbana) a tam chociażby przez ubiór i makijaż lepiej się poczujesz. Nie możesz wspierać mamy sama będąc w depresji(?) lub w dołku... Wątek o chłopaku jest bez sensu- jak nie jest Tobą zainteresowany to nic z tego nie będzie.
  8. Odpieluchowanie jest trochę problematyczne jak się pracuje na pełen etat. Sama powoli odpieluchowuję młodszą (2 l.) ale idzie b. powoli jak sama w większości wszystko muszę ogarniać w domu + ogarniać pracę. Nie zawsze mogę sobie pozwolić na to żeby latała bez pieluchy.
  9. Hiperinflacja-no nie wiem czy takie mało prawdopodobne jak w najbliższej historii (100 lat )zdarzyły się kilka razy, nie tylko w naszym kraju. Wszystko to rachunek prawdopodobieństwa. Ludzie też wygrywają w lotto- myślisz że ile mieli szans na to że wygrają?
  10. Kitsune

    Gdzie można kupić dobre jakościowo mięsa🥩?

    A to nie jest tak że zwierzęta są na gospodarstwie rolnym z hodowlą zwierząt a gospodarstwo rolne ma rolnik? Hodowca to chyba osoba kojarząca zwierzęta celem poprawienia jakości genetycznej? Np. rasowego bydła, kur lub hodującego zwierzęta tak, by spełniały oczekiwania ludzi (np. celem uzyskania krowy z większą wydajnością mleka)
  11. łojeju ale szpilę mi wcisnęłaś:D A skąd ty wiesz jaka jestem w rzeczywistości? Znasz mnie?
  12. Nie chodziło mi o to by być zabawną czy śmieszną. Miałam na myśli to, że złudnie pewna sytuacja może zaraz okazać się niepewną- nigdy w życiu nie wiadomo. Można mieć prężnie działającą siłownię a tu koronawirus. Można mieć pełno oszczędności a tu uderzy hiperinflacja jak w Argentynie. A ja nie miałam żadnych badań przed ciążami i dzieci zdrowe i ja zdrowa- większość się nie bada. Pewnie to źle- ale ile kobiet się na świecie nie bada przed ciążami i rodzą zdrowe dzieci? Ale akurat badanie na toksoplazmozę nie jest głupie przed ciążą jeśli ma się częstą styczność z kotami. Cukier i hormony tarczycy to są raczej problemy do rozwiązania w trakcie ciąży jeżeli już jest. A co mają tu fastfoody do rzeczy? Przecież wiadomo że warto zdrowo się odżywiać i ćwiczyć. To zawsze na plus...tylko nikt nie da gwarancji że taka ultra zdrowa osoba np. noie zginie w wypadku samochodowym. O to mi chodzi- w życiu nic nie wiadomo.
  13. Kitsune

    Gdzie można kupić dobre jakościowo mięsa🥩?

    Jeśli masz możliwości to wiadomo, że najlepiej prosto od rolnika. W drugiej kolejności jest dobry sklep mięsny a dopiero jak się nie ma wyboru to z marketu. W markecie liczy się cena a nie jakość a ta nie zawsze jest dobra, poza tym takie mięsko może długo poleżeć.
  14. I to jest dowód na to że b. różnie się układa w życiu i nie da się wszystkiego dokładnie wykalkulować.
  15. - miala stala prace i oszczednosci= z każdej pracy można wylecieć a co do oszczędności to poczytaj sobie trochę o hiperinflacji;) Gwałtowny spadek wartości pieniądza był i to nie tak całkiem dawno, w pokoleniu obecnych 50-65 latków - zrobila badania i miala pewnosc, ze jestem zdrowa- jakie ty niby badania chcesz zrobić na dowód swojej zdrowotności? Nawet jak zrobisz wszystkie badania to i tak np. tydzień po ciąży może zacząć rozwijać się nowotwór. A co do potencjalnego zdrowia dziecka to też nie ma takich badać- wiele wad genetycznych to czysty przypadek.
  16. Jeżeli to ciąże planowane i/lub chciane to tylko się cieszyć:):) Ja osobiście nie wiem czy chciałabym w tym wieku ciąże. Znaczy nie chodzi o samą ciąże i poród- to pikuś. Bardziej martwiłabym się o wychowywanie. Ja jestem trochę po 30 i czasami mi ciężko ganiać za dwójką małych b. energicznych dzieci, znosić jak obydwie na raz robią afery. Jedna zaczyna się wspinać na meble a druga zaczyna coś rozlewać w kuchni;D Jest wesoło jednym słowem ale z zmęczenia często chodzę spać o tej samej porze co dzieci. Daję radę ale myślę że jakbym miała np. 40 to chyba odpadłabym:D
  17. Ale to co napisałam to żaden sarkazm ani ironia to moja opinia a to się nie wpasowuje w tą definicję
  18. To nie jest temat o psach tylko o dzieciach. Psa można zaadoptować/kupić kiedy się chce poza tym nie każdy lubi psy/koty. Jak to ile mniej kłopotu? Kłopot jest dużo większy- z psem ciężko wyjeżdżać, brudzi, linieje, niszczy meble, sika po całym mieszkaniu. Tak naprawdę dzieci są o wiele mniej destrukcyjne i to przez b. krótki okres życia (1,5 l. do 3l.) A miłość to rzecz dyskusyjna. Ty możesz kochać swojego psa ponad życie, to niewątpliwe natomiast pies patrzy na człowieka jako na lidera stada, swojego szefa. Nie wiem czy można to nazwać obustronną miłością. Dla mnie zwierzę to zwierzę a człowiek to człowiek.
  19. Zawsze jak czytam/słyszę o najlepszym czasie na dziecko to wydaje mi się że najlepszym takim czasem jest...na emeryturze;) 1.Wiek 18-24- Czas nieodpowiedni- czas na naukę a nie na dzieci! 2.Wiek 25-35- Czas na robienie kariery i/lub rozkręcanie biznesu, rozwijania kontaktów- jak się zajdzie w ciąże bez konkretnego doświadczenia to wszystko na nic. Poza tym trzeba pozwiedzać i się wyszumieć! 3. Wiek 35-45- Czas ustabilizowanej kariery zawodowej na którą kobieta przecież przez tyle lat ciężko pracowała. Ciąża wszystko zepsuje i wróci się do punktu zero! Rok macierzyńskiego, wychowawczy, jakieś zwolnienia na dziecko, nie dyspozycyjność...No i niektórzy się jeszcze nie wyszumieli. 4. >45- To czas na dzieci!...ups- menopauza:D Oczywiście napisałam to żartem...Każdy musi sobie sam zdecydować kiedy będzie najlepszy czas dla niego. Generalnie karierę ciężko pogodzić z macierzyństwem- udaje się nielicznym i trzeba mieć motorek w pupie żeby dawać radę ciągnąć dwa etaty na raz- ten w domu i zawodowy. Najczęściej udaje się tylko tym kobietom co mają duże wsparcie albo w rodzinie albo w mężu. Większość mężczyzn (nie wszyscy!) tylko pomaga w domu a nie jest partnerem i większość obowiązków domowych i tak spada na kobietę. Wracając do tematu - z dwóch opcji najbardziej logiczną opcją jest nr 1...ALE wg. mnie kobieta nie powinna rezygnować całkowicie z pracy.
  20. Ja uważam, że Covid-19 jest i faktycznie zabija ludzi, jednak jest on groźny przede wszystkim dla osób starszych, tych co palili papierosy, co mają jakieś choroby co obniżają odporność, po przeszczepach i chorobach nowotworowych (po chemioterapii)z otyłością olbrzymią dla reszty jest mało groźny. Chyba że jest się przypadkiem 1 na milion i akurat tak się zdarzy że ten wirus będzie niezwykle skuteczny w spotkaniu z akurat taką odpornością i akurat takim profilem genetycznym. Generalnie Covid-19 jest taką trochę groźniejszą grypą o trochę cięższym przebiegu.
  21. Ja byłam świadkiem podobnego zachowania ale nie chodzi tu o przekąski ale o zabawki. Jest taka jedna 3-4 letnia dziewczynka co czasami grasuje na pobliskim placu zabaw- niestety jest to ulubiony plac zabaw moich dzieci więc często tam przebywamy. Opiszę 1 z sytuacji: Wychodzę z dziecmi na plac zabaw z bańkami- każda z 2 moich dzieci ma swoje opakowanie. Ona się zaraz zlatuje oczywiście zadaje pytanie retoryczne "czy ona też może" (moja odpowiedź czy dzieci jest bez znaczenia) i też chce puszczać bańki i głośno się domaga "to teraz moja kolej! Teraz ja!" a jak moje dzieci nie chcą dać to krąży wokół nich jak sęp. Matka oczywiście daleko zajęta telefonem/rozmową z koleżanką. Jednej z moich dziewczyn wylały się bańki przez przypadek, zostawiłyśmy na dosłownie moment na trawie i poszliśmy dalej się bawić. Chciałam to opakowanie drugi raz wykorzystać i później nalać płynu do baniek. A tu już widzę że ta dziewczynka sobie wzięła opakowanie poleciała do domu (mieszka obok placu zabaw na parterze) a jej ojciec wziął do domu , wypełnił i po chwili sobie puszczała bańki:D
  22. No to spoko, cześć i chwała. Jednak ludzie nie żyją w izolacji na wyspach tylko w grupie i w miastach. A na te ekologiczne uprawy i tak pada kwaśny deszcz i na nie opada pył z pobliskich dróg albo chemikalia z pobliskich upraw nieekologicznych. Tak naprawdę czyste uprawy to są tylko gdzieś w środku lasu deszczowego. Nawet jakbyś nie wiem jak atrakcyjne jabłko zrobiła (jakieś kształty zwierząt czy kwiatki) to i tak będzie mniej atrakcyjne niż to co jedzą koledzy bo w wieku ok. 7-9 lat to będzie się liczyło. Nawet przy pracy zdalnej tego czasu jest b. mało- więc na to nie patrz...ale z moich doświadczeń to nie to decyduje tylko charakter dziecka.
×