Gość Gość Anna
Zarejestrowani-
Zawartość
2303 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gość Gość Anna
-
Jak ktoś nie ma kasy to domu nie buduje i nie wykańcza. Nie wiem gdzie Ty widzisz, że Sylwia żyje skromnie, siedzi na wynajmie w Szcz gdyby żyli skromnie to by dawno siedzieli na tym wygwizdowie dolnym żeby nie wydawać na wynajem. Ciuchy jej mąż kupuje firmowe, kosmetyki naturalne, na jedzeniu nie oszczędzają, na promki nie polują, restauracje są, gdzie tu życie bardzo skromne ja nie widzę. To, że nie lata no to nie każdy to lubi, są ludzie co mają kasy jak lodu i nie latają bo nie lubią tylko jeżdżą po Polsce.
-
No przecież jak mąż jej nie kupi to ona sobie sama nie kupi bo za co, już nawet nie ukrywa, że nawet jedzenie to mąż kupuje.
-
No druga cwana szmula ze Szczecina się robi. Z mężem codziennie mięso i obiadki w restauracjach a sama jak była to zupki kremy na wodzie i płacz na wizji, że pralka w akademiku droga to se ...enki woli w ręku poprać. Trzeba mieć nie tak coś pod kopułką, żeby jej przekazać jakiś procent.
-
Ale gdyby nawet to sądzisz, że ich nie stać na jej rehabilitacje czy leki związane z niepełnosprawnością przecież każdy kto ją obserwuje to widzi, że ich stać więc po co prosi o 1,5 procent nie rozumiem.
-
Znowu się ośmiesza, przecież pracuje i ma męża, który ją sponsoruje co dobitnie podkreśla nawet jak gotuje obiad, kochani Daniel kupił brokuła, mięso na obiad. Ona ma kasę na życie i na zachcianki, ktoś ma jej dać 1,5 procent żeby się dama mogła po restauracjach stołować. Wstydziła by się znam ludzi na rentach co tylko patrzą gdzie pomarańczowa metka a o knajpach to sobie mogą pomarzyć.
-
Ja już ją obserwuje sporadycznie co kilka dni bo co włączę to jest tylko mój Daniel słuchajcie, mój Daniel mi kupił, słuchajcie co zrobił mój mąż, ona ma odmężowe zapalenie mózgu.
-
No nie wiem przecież tak się chwaliła, że na Podkarpaciu ma już pomieszczenie na biuro i magazyn na ciuchy ze swojego sklepu.
-
Dowiesz się po 17, jak się sprawdzi to pewnie tak a jak nie to sklepów w ŁOdzi nie brakuje.
-
Myślę, że skoro sprzedali nawet motor to serio kasy nie mają i się nie przelewa więc możliwe, że Ada pójdzie na etat do galerii jeśli będzie dla niej miejsce, teraz pewnie robi to co umie najlepiej czyli pokazuje się od jak najlepszej strony. Myśli, że jak pokaże na swoich mediach tą wysepkę to im klientów nabije i ją zatrudnią ja tak to odbieram.
-
Jak na sam Zus nie zarobili to czego się spodziewałaś .
-
Skoro taka Adunia znalazła pracę w Łodzi to przecież i on też może znaleźć w Łodzi jakąś pracę, chociażby na ciecia iść jak to robił w Gd albo gdzieś na magazyn pracować. W Ozo to gdzie pójdzie, do Żabki albo na kasę w Biedrze.
-
Butik Kiehl’s znajduje się w Manufakturze na stałe a takie akcje zwykle robią pracownicy tego sklepu, no chyba, że to tylko jakieś krótkie zlecenie chociaż nie sądzę skoro tak kasa im potrzebna to może i na praca na dłuższy czas.
-
Przecież ona pokazuje, że w przerwie w pracy idzie na obiad do Maka albo do innej salad story więc raczej oboje dwie lewe ręce do gotowania.
-
Ada pracuje w sklepie w galerii w Łodzi dojeżdża autem a Rafcio co robi w tym czasie w Ozo bez auta ?
-
Po co było jechać do Gd jak to samo robi w galerii w Łodzi.
-
Ha ha ha jaki dział ? no pewnie sklepowy a jakie obowiązki hostessa? sprzedawca? to samo co w Gd
-
Oj Adunia schowała dumę do kieszeni i poszła pracować do Łodzi do galerii handlowej.
-
Nie pomogą oleje jak oleju w siwej głowie brak
Gość Gość Anna odpisał PituPitu1 na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Hej weźcie mi powiedzcie co to discord i jak się tam dostać ? -
No wychodzi, że robili za Zusy, paliwo i jedzenie bo ilość razy podkreślania przez Rudą, że mają ciężko z kasą trochę za dużo jak dla mnie. No Ada przytyła nawet po twarzy to widać ale to by musiała być wpadka jak coś.
-
Oboje bez pracy co podkreślają, że krucho z kasą i na rozmowy kwalifikacyjne chodzą czy tam jeżdżą, motor sprzedany bo nie ma na życie. Mieszkają na jednym pokoiku, kto by sobie dzieciaka strzelał w ich sytuacji.
-
Przecież odkąd nie pracują na basenie bardzo często podkreślają, że mają teraz problemy finansowe więc obstawiam, że dostali pracę albo przynajmniej jedno z nich bo o rozmowach kwalifikacyjnych też trąbili. Nie mają pracy, z tego co mówią i kasy, siedzą w 1 pokoiku to jaki ślub i jakie dziecko jak nawet motor sprzedali żeby mieć na życie. Żeby mieć dzieci trzeba mieć jakieś warunki a u nich nawet łóżeczka by nie było gdzie postawić.
-
A co ona ma do gadania gdyby nie D. to z czego by opłaciła wynajem w Szczecinie.
-
Sylwia ma na wszystko gotową odpowiedź w stylu ale mamy blisko zaufanych sąsiadów i rodzinę, nawet jak nas nie ma to mają klucze i podlewają nam kwiatki. Tylko w Szcz wyjdzie kiedy chce, zrobi zakupy i wróci od nikogo nie zależy, a na tej wiosce jak taki lud na drodze jak teraz to by była ubezwłasnowolniona tylko liczenie na Daniela, że zawiezie albo zakupy jej zrobi.
-
To niby po co ten Daniel tak często na Podkarpacie jeździ i tam swój czas poświęca na remontowanie i kasę tam też nie małą wkłada. Po drugie przecież tam jest wszystko robione pod nią, nawet te meble w kuchni i co ktoś to kupi i na nowo będzie remontował. Ja tam myślę, że tak mówi aby mówić a jak tam osiądą na tej wiosce na stałe to będą mieszkać. No musi mieć w tym interes skoro tak często zostawia żonę samą i gna na Podkarpacie, panele kłaść itp.
-
Zawsze może wrócić do starego trybu życia, czyli późno wstanie, odkurzanie, mycie podłóg, z zakupami na tej wsi nie wiem jak daleko do sklepu, obiad, kawusia, kawusia, pogada na insta, spacerek albo marudzenie, że zła pogoda, mąż może gdzieś zawiezie na coś popatrzeć innego niż widok za oknem, zmęczona, spać albo lajw z opowieściami o moim mężu.