Hmm oni pewnie nocowaliby na płytach wiórowych a Natka na ich łóżku,ja bym się o spanie to nie martwiła, gorzej z jedzeniem, żeby jeszcze Ruda chociaż dla gości normalny obiad ugotowała. Ta Natka by miała kiełebe z ogniska na obiad i na kolację bo inaczej tego nie widzę. Przecież Ruda normalnym obiadem się nie skala chyba, że mamusia da słoiczek kapustki.