Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Antak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    436
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Antak

  1. Poza tym przeczytaj gdzie ja niby napisałam, że moje wesele już było ok ? Napisałam, że nawet moje własne uważałam za zło konieczne
  2. Wiesz co ja nigdzie nie napisałam, że urządzałam wesele w tym stylu, a w każdym razie na pewno nie z rozmysłem. Starałam się jak mogłam by było jak najmniej wieśniacko, choć nie jestem osobą która ma wrodzony talent wedding plannera. Uważam jednak, że od pewnych rzeczy się nie ucieknie jeżeli rodzina to ludzie prości. Poza tym dla mnie ślub już sam w sobie jest kiczem. Sorry.. Wystarczy dwoje ludzi gdzie kobieta w białej sukni a facet w garniturze i dla mnie to już jest kicz sam w sobie. Otoczka tylko to wrażenie pogłębia. Można wydziwiać, cudować, starać sie robić wszystko inaczej niż to co się utarło, ale prawda jest taka, że nawet ta odmiana po pewnym czasie też zaczyna uchodzić za kicz. Taka jest prawda. Ja osobiście nigdy nie byłam na takim weselu, które by nie było kiczowate, a byłam na wielu, w tym na takich gdzie było widać, że ktoś sie bardzo starał, ale dla mnie weselicho to będzie zawsze weselicho, które jest zawsze wrzucone do jednego wora weselnego i nic tego nie zmieni. Istnieją przypadki, kiedy nie ma kiczu ale niezmiernie rzadkie. Twierdze tak na podstawie jednego widzianego przypadku w życiu i to na zdjęciach nie osobiście. Jeżeli ktoś sie urodził w wyższych elitach to ma szanse od tego uciec. Powtarzam ma szansę, nie pewnik. Choć i tak niewielką. Ten jeden w życiu przypadek który widziałam to był album ślubny obcych ludzi który pokazał mi znajomy. I z tego jakie przemyślenie mnie naszło to szansą na powodzenie takiego zabiegu jest działanie na zasadzie im mniej tematyki ślubnej w ślubie to tym dalej od kiczu. Tak to działa.
  3. Są wieśniackie bo ludzie są wieśniakami. Proste. Możesz być nawet obdarzona talentem do organizacji wesel na lepszym poziomie i nawymyślać nawet wszystko stylowe i z klasą, ale jak to sie mówi rodziny sie nie wybiera i jeśli rodzina twoja czy męża to ludzie prości ze wsi to wrażenie wieśniactwa i tak będzie choćbyś nie wiem co robiła. Wyglądu, sposobu bycia ludzi nie zmienisz. Wąsaty wujaszek z brzuszkiem lubiący popić wódeczke nadal pozostanie wujaszkiem z brzuszkiem pijącym wódeczke. Ludzie są często niezrozumiali dla siebie nawzajem. Jest to nawet ciekawe zjawisko. Ja osobiście weselami od dawna już rzygam, nawet moje własne było tzw. zło konieczne jak chodzi o samą impreze. Ale żeby to tylko wesel sie miało dość. Arsenał rzeczy których się ma dość jest olbrzymi. Menele na ulicach, hołota i Sebixy na basenie, cwaniactwo pracowników biurowych, święta Bożego Narodzenia i komformizm prezentowo-opłatkowy, przymus obchodzenia wielu świąt i urodzin w roku. Długo by wymieniać
  4. Wynagradza samy swoim istnieniem. Nie musi jeszcze rozumieć. Jak ktoś tego w ogóle nie docenia to jest głupcem
  5. Życie jest niesprawiedliwe. Ja miałam krótką piłke. Trzy dni w szpitalu i ciąża obumarła. Poradziłam sobie z tym jak chodzi o załamanie. Jedyne co czuje to złość. Autorko nie narzekaj bo źle nie masz.
  6. Antak

    Paula Boogie- grubella

    Nigdzie nie ma tak zrytych, irytujących i podobnych do siebie avatarów jak tutaj. I wszystko jednym stylem pisane. Każda strona służy jednemu. Wyżyciu sie na tej osobie. To widać na każdej stronie. Tu nie ma konstruktywnej krytyki. Tu już sie wchodzi z zamiarem uderzenia kijem nie ważne z jakiego powodu, choćby drobiazgowego albo wydumanego. Można nie przepadać za jakąś youtuberką. Ja też za tą średnio przepadam, nadwagi u kobiet nie znosze, ale żeby aż tak żyć życiem innych ? żeby z obsesją godną stalkera analizować każdy ruch i każdy tekst ? I wszystko na 19 stronach. Czytacie w ogóle w całości ten temat co w ogóle tutaj tworzycie ? Po przeczytaniu kilku stron już można zwymiotować taka treść jest pełna jadu. Można skrytykować, czasem nawet trzeba, ale żeby to było rzeczowe mam na myśli komentowanie różnorodne, neutralne, nie drobiazgowe, bez jadowidej obsesji. Na niektórych topikach się da, ale tutaj jest wybitnie obsesyjne i drobiazgowe czepialstwo.
  7. Acha i to odkrywanie jest chyba bardzo częstym zjawiskiem u dzieci. Moje dziecko chodzi już do szkoły i odkrywa sie w nocy nadal cały czas.
  8. Dziecko może nie chodzić najpóźniej do 18 miesiąca życia i jak sie dopiero w wieku 18 miesięcy nauczy to nadal jeszcze sie to mieści w normie. Dopiero jeżeli po tym czasie nic sie nie dzieje to należy zasięgać porady specjalisty. Moje dziecko sie nauczyło chodzić w wieku 16 miesięcy i to było tak, że byłam w kuchni kiedy nagle usłyszałam w pokoju dziwny dźwięk a to były kroki dziecka po panelach. Oczywiście to nie było tak, że od tamtej chwili cały czas już tylko chodził, ale z każdym kolejnym dniem juz te chwile chodzenia sie powtarzały aż sie to utrwaliło jako jednostajne normalne chodzenie
  9. Jesteś w ciąży zagrożonej, więc wysoce niewłaściwe by było brać na barki jeszcze dodatkowe obowiązki. Mogłabyś ciąże stracić. Twoja matka jest nieodpowiedzialna jeśli by nie powiedzieć skandaliczna. Jestem jeszcze ciekawa jakież to plany ma w niedziele ważne, że szafuje zdrowiem twojego nienarodzonego dziecka. To ona teraz powinna ci pomagać przy twoim starszym dziecku, bo na pewno masz już z tym problem a nie zwalać ci sie na głowe ze swoim rozpieszczonym dzieckiem. Swoją drogę ciekawe czemu 11latka jest taka rozpieszczona.
  10. Jeśli się źle czujesz to absolutnie twoja matka nie powinna wymagac od ciebie pomocy, a najgorsze jest to, że zlekceważyła całkowicie to, że sie czujesz fizycznie źle, a więc tu już nawet nie chodzi o matki egoizm w sytuacji, że masz więcej na swoich barkach niż ona, choć już to jest oburzające ale ja bym sie zaniepokoiła co by było gdyś podupadła na zdrowiu i byłabyś na łasce innych jaka z niej jest matka wobec ciebie. Przykre
  11. Jak chodzi o stosunek do ojca i matki to to się odmieni jeszcze, ale za kilka lat dopiero. Mentalność i postrzeganie otaczającej rzeczywistości ulega przeobrażeniom. Ważne tylko żeby ojciec popracował nad własnym poczuciem winy, które ostatecznie szkodzi dziewczynie, nie powinien rozpieszczać jej za bardzo i powinien być konsekwentny
  12. Dziewczyna powinna miec jakies obowiązki w domu. Niedługo studia, może jakas praca. Powinna zacząc poznawać życie dorosłe
  13. Ja nie rozumiem dlaczego robisz sobie te dzieci będąc w tak młodym wieku a nie starając sie w ogóle o to co wszyscy normalni ludzie sie starają najpierw czyli własny dorobek, mieszkanie, dom. Popracowałaś w ogóle coś w swoim życiu ? Czy tylko leser jesteś co grzeje tyłek w domu? Myślisz w ogóle coś o jakichś konkretach w swoim życiu ? Czy tylko o rozkładaniu nóg i o tym jak rodzice zareagują ? Masz 23 lata i już taki bagaż to w takim tempie strach myśleć co będzie do trzydziestki i dalej. I to wszystko bez żadnego zaplecza, pomyślunki. Nie dziwie sie, że rodzice niezbyt entuzjastycznie reagowali i zareagują. Każdy normalny człowiek by tak reagował. I tak są mega tolerancyjni wobec ciebie. A ty oczekujesz jeszcze, że sie ucieszą, że córka nierób na dzień dobry jedynie tylko sie rozmnażac potrafi
  14. Autorze nie jesteś jedyny. Ja też wesela traktuje jak zło konieczne, a im jestem starsza to tym bardziej tego nienawidze, a najbardziej muzyki i tej specyficznej oprawy, a także to, że trzeba sie bawić z wujami, ciotkami i ludźmi z którymi nic mnie nie łączy a już na pewno nie na poziomie zabawy. Najgłupsze jest to, że jak sie chce załozyc rodzinę to para która chce zorganizowac z tego tytułu tylko obiad ma z tego powodu szereg problemów "no bo jak to tak"
  15. Antak

    Udało wam się odkochac w kimś?

    A jakież to niby rzeczy?
  16. Zatrudniają. Ja osobiście znam taką osobę co ma upośledzenie umysłowe i pracuje w zakładzie produkcyjnym właśnie zatrudniającym niepełnosprawnych. Taki zakład właśnie bardzo chętnie zatrudnia ludzi z grupą inwalidzką, ponieważ dostają za to kase od państwa
  17. Na tym polega absurd tego całego zakichanego życia, że najlepsze możliwości na jego optymalne ustawienie są za młodu kiedy o życiu i o sobie samym sie jeszcze nic nie wie. Tak tak, biologia, bla, bla, bla jesteś jednak jeszcze odrobine za młoda jak na średnie statystyki zakładania rodziny.
  18. Zgadzam się z tobą w pełni. Powinno się wydzielić te przedmioty które są obowiązkowe i się je ocenia i przedmioty które nie powinny być absolutnie obowiązkowe, a jedynie wyborem rodzica jako zajęcia dodatkowe w ramach zainteresowań i nie powinno się ich oceniać tak jak własnie wymienione muzyka, plastyka czy w-f. W-f ma to do siebie że jak w każdej grupie znajdą się jednostki słabsze i te dzieci często nie odnajdują się w zajęciach sportowych przez co nie dość że to już samo w sobie sprawia, że takie dziecko traci poczucie wartości to dodatkowo zdarza się, że niektórzy nauczyciele potrafią poniżać je na tle grupy. Takie coś jest niedopuszczalne. Nie każdy musi być Lewandowskim. Tym bardziej, że to nie jest potrzebne do życia
  19. Owszem aczkolwiek temat poruszony jest znacznie szerszy, bo np. z jakiej racji celebrytka Doda dostaje grubą kase za śpiewanie w jeden wieczór z kieszeni mieszkańców gminy gdzie mało kto jest fanem wizerunku i twórczości owej pani. To tylko taki jeden przykład, a znalazłoby sie podobnych tysiące
  20. O co chodzi, że na początku ? Na poczatku to powinny być przedmioty wymagające najbardziej wypoczętego umysłu czyli przedmioty ścisłe
  21. Mimo, że jestem pozytywnie nastawiona do katolików będących nimi w dobrym, szczerym i prawdziwym tego słowa znaczeniu to nie jestem przekonana do religii w szkołach. Jako dziecko w wieku od 6 do 9 lat żyłam w czasach kiedy nie było religii w szkołach tylko w przykościelnych salach katechetycznych i były to dobre czasy gdzie wszystko było uporządkowane i jasne. W którymś momencie ktoś wpadł na pomysł, żeby to przenieść do szkół i zrobiło sie już dziwne. Nadano temu urzędowości. A po co ? Do naszej klasy nagle doszło nowe dziecko innego wyznania i wg mnie sytuacja takich dzieci w takiej szkole wzmaga ich wyalienowanie. Takie lekcje nie sprawią przecież że ktoś zmieni wyznanie lub stanie się wierzący jeśli w domu ma co innego. Takie lekcje nie sprawiają też, że człowiek nabiera ciekawości czy chęci bliskości z Bogiem, ponieważ tam uczą jedynie sztywnych informacji i klepania na pamięć różnych rzeczy których klepanie jest troche bez sensu. Takich rzeczy powinna uczyć matka, ojciec jeśli są wierzący a nie ksiądz czy katechetka. b Podobnie jestem na nie jak chodzi o tzw. wychowanie seksualne. Jako 15-latka byłam uczestniczką takich zajęć, mimo ze wcale tego nie chciałam. Prowadził je jakiś facet i wspominam to jako coś niesmacznego. Uważam, że to też jest temat który nie ma prawa mieć mocy urzędowej. Od tego powinni być rodzice a nie szkoła. Moim zdaniem powinno się bardziej zająć w szkołach problemem przemocy, bo dzieci gnębione psychicznie i fizycznie sa pozostawiane na pastwe oprawców, a szkoła tu często nie robi nic. Nawet w przedszkolach powinno się przyjrzeć temu tematowi co z tym zrobić bo problem potrafi powstać już tam.
  22. Ja używałam tego oleju ze słodkich migdałów ale chyba za późno sie za niego wziełam więc cięzko stwierdzić na ile pomógł, jednakoge stwierdzić dwie rzeczy. Pierwsza taka, że wcześniej używałam dwóch kremów dla kobiet w ciązy i żaden nie pomagał na swędzenie rozciągającej sie wraz ze wzrostem brzucha skóry, a ten olej niwelował je całkowicie co pozwala mi stwierdzić, że coś więcej robił on dla skóry niż te kremy. Druga sprawa zauważyłam że olej ze słodkich migdałów olejowi ze słodkich migdałów nierówny. Najpierw zużyłam dwie buteleczki zakupione w sklepie zielarskim i pomagał bardzo na swędzenie i ujędrniał. Nie pamiętam nazwy firmy. Była to ciemna plastikowa buteleczka z zieloną etykietą. Po czym jak te sie zużyły to kupiłam olej ze słodkich migdałów innej firmy chyba w aptece w białej buteleczce i ten drugi już nie dawał poślizgu takiego skórze, skóra nie była po nim nawilżona i nie czułam juz takiego komfortu jak po użyciu tej wcześniejszej firmy
  23. Jakby wasz facet podglądał waszych byłych to by było, że psychopata jakiś. Ale nie robią tego faceci bo nie są tak głupi i zawistni jak baby. Po prostu zajmują sie swoim życiem
  24. bo pewnie był przystojny. Jakby był brzydki to pewnie żadna by na niego nie patrzyła. Nieważne czy by był wesoły czy smutny
  25. Antak

    Wybór między dwoma mężczyznami

    Widzisz stawiasz teraz obecnego faceta w identycznej sytuacji w jakiej dwa lata temu postawił cię on. Sytuacja, którą bardzo wtedy przeżyłaś, bo oszukał cię, można powiedzieć praktycznie zdradził teraz jest lustrzana. Teraz to ty oszukujesz i prawie już zdradzasz. On sie wtedy opamiętał, wybrał ciebie, a ty ? Chyba nie za bardzo. Powinien sie on wyprowadzić. Zostawić cie samą ze swoimi przemyśleniami. W związku obecnym lepiej nie będzie, a dodam jesteś bardzo młoda. Za 10 lat o ile wytrzymacie relacja będzie inna i ty sama będziesz całkiem inna w sensie wszystko gorsze. Nowy związek przyniesie tymczasową ulge, ale nie wiadomo czy będzie stabilny. Tego nikt ci nie powie. Nie jesteśmy wróżkami. A z czasem mogą wyjść inne problemy i przywary których nikt na początku nie pokazuje.
×