Niebieskiona

Czy znacie jakieś fajne miejsca na slub w plenerze?

Razem z moim narzeczonym (który jest obcokrajowcem, Anglikiem) postanowiliśmy wziąć slub cywily w Polsce oraz zamowic restauracje na dosłownie parę najblizszych osób. Czy ktoś tak organizował?

Zdałam sobie sprawę że nie potrafię tak żyć dalej bez ślubu. Ale czy to jest powod żeby rozwalic zwiazek w którym są dzieci? Jestem nieszczęśliwa. Nie daje rady. Jesteśmy tyle lat ze sobą. Mielismy te same priorytety na początku. Rodzina dom i ślub. Obydwoje. Ja nie naciskalam na ślub jak się pojawiło 1sze dziecko, czekałam. Drugie to samo. No i dalej czekam. Tyle razy mu mówiłam prosiłam krzyczalam błagalam a on... że raz w miesiącu się klocimy i to dla niego za dużo że musimy popracowac nas związkiem. Przecież ja wszystko zawsze robię, zgadzam się mną wszystko wiecznie uśmiech podstawiam mu wszystko pod nos sprawy intymne też sa. Dzisiaj idzie na ślub kolegi. Sam. Wydarlam się nakrzyczalam. Po rwz pierwszy od miesiąca podnioslam glos. Zaluje. Bo wiem ze przekreslilam potencjalne jego oświadczyny. Ze juz znowu nie jest idealnie ehhh

Sory ale to ktos się pode mnie podszywa. To nie ja napisałam.

A jak powinno być?

Wiem że to ponizajace więc jaki mam wybor skoro ja chce i nie wyobrażam sobie zycia bez ślubu. Jakbym wiedziała że zmieni zdanie to bym powiedziała mu żeby mi tylka nie zawracal. Ale są teraz dzieci..

Czy to wina narodowości czy mój Anglik jest tylko inny? Jesteśmy razem 12 lat w związku z 2 wspólnych wyczekanych dzieci i ze wspólnym kredytem na dom. Niestety jeszcze bez ślubu. Mimo tego że od poczatku mówil że tak że chce ślubu. Najpierw mi ściemnial że kovid i ciężko z organizacją ślubu. Potem że chce mała imprezke a nie jak ja że tylko szybkie usc i na to trzeba czasu i kasy. A kiedy go przyparlam do muru to dał mi 2 rozwiazania. Albo poczekam na niego aż poczuje że już chce albo się rozstaniemy . Powiedział że musi czuc znowu motylki w brzuchu bo na chwilę obecną nie czuje tego żeby był w stanie powiedzieć przed ołtarzem słowa kocham Cię przed rodzina bo to nie byłoby szczere. Czy aby my nie jesteśmy przechodzonym związkiem? Dałam mu 6 lat odkad się dzieci mam urodziły czekałam . Teraz się już tak wkurzylam że chciałam odejść ale jak skoro są dzieci plus jestem zwiazana ktedytem. Acha mam 40 lat. Dla niego to nie powod żeby się hajtac mój wiek i to że mi zależy że chcę mieć już wszystko .

Dziewczyny jaki macie podział ról w domu jeśli chodzi o zajmowanie się domem sprzątanie opieka nad dziećmi gotowanie praca pomiędzy żoną a mężem partnerem i partnerką itd co kto robi i jak to wygląda jeśli chodzi o ich budżet zarobki kto na co się doklada?

Co myślicie o tym? Kiedy wprowadzilyscie mleko od krowy w jakim wieku? Polozne mówią że tylko od 1 roczku można nie wcześniej. Ale moja sytuacja jest trudna. Muszę wrócić do pracy a moja tylko jest karmiona piersią. Butelki, smoczki odrzuca. Mleko modyfikowane wypluwa. Będę ja karmić w nocy piersia. Ale w ciągu dnia pomyślałam żeby jej dawać zwykle mleko od krowy które pije bo próbowałam jej już dawać. Dlaczego są przeciwwskazania co do tego?

Jego rodzice sprzedają swój dom i chcą podzielić pieniądze po równo na mojego partnera i jego siostre. Powiedzieli że to na dobudowanie czesci do naszego domu. Dom kupiliśmy razem. On założył depozyt ze spadku który dostał. Ja nic bo nic nie miałam. Kazał mi podpisac intercyze że te pieniądze są jego. Zgodzilam się. Nie mamy ślubu. Za to jesteśmy 12 lat razem i mamy 2 dzieci. To że nie jestem jego żoną zastanawia mnie czy jak dadza te pieniadze na dom to czy nie zechce on intercyzy i co mi soe należy itd? Przecież jesteśmy tyle lat razem i też mam wklad w dom. Pracowałam na pełny etat. Teraz na pół et dlatego że mamy dzieci i się nimi zajmuje. Slub odkłada na później zbywa korona i trudnymi czasami. 

U mnie zawsze było czysciutko zawsze sprzatam po dzieciach na bierzaco plus robię porzadki domowe. Tylko wtedy się wkurzylam i tak to zostawilam żeby zobaczyć czy on mi coś pomoże. Mylilam się. On nigdy naczyn nie pozmywal, nigdy nie odkurzyl, prania nie zrobil, łazienek nie umyl. Tylko ja zawsze to robię trzymając jedno dziecko na reku. Nawet jak miał urlop o siedział w domu.

Czy to jest normalne?

Wróciłam dzisiaj do domu zmęczona z dziećmi i z zakupami w ręku. A on siedzi na sofie i ogląda kabaret i się relaksuje. W łazience podloga mokra od kapieli dziecka bo zostawiłam i pełno zabawek. W kuchni nie pozmywane talerze. Pytam się go dlaczego mi nie pomoże i nie ogarnie tylko siedzi. A jego odp. " to nie ja nabrudzilem. Sprzatac nie będę" .

Co kupic na prezent dla brata na 1wsza rocznice ślubu?

Tak tylko najbardziej sie boję jak to się odbije dzieciom.

A ja mam 39 lat i 2 dzieci z nim wiec nie wiem co robić

A w jakim wieku byłaś ?

Nawet sie jeszcze nie oswiadczyl. To dodam sobie przynajmniej 2 do 3 lat na final ostateczny

Tak jak w temacie. To jest najbardziej optymistyczna wersja bo teraz mam 38. Jak wy byście się czuły ? Jeszcze się nie oświadczył ale już od lat mu o tym mówię i wiem że teraz to zrobi. Nigdy nie brałam ślubu to będzie mój pierwszy raz bo się słyszy że w tym wieku to zazwyczaj to drugi się bierze. Jesteśmy ze sobą 12 lat mamy 2 wspolych dzieci i dom na kredyt. Zanim się ze sobą zeszlismy to we dwoje chcieliśmy tych samych rzeczy a teraz cholera mnie strzela bo się z tym ślubem ociaga już tyle i żadne argumenty nie pomagają.

Dzieki za pocieszenie tylko ze ja mam więcej bo 39lat . Chciałam z nim porozmawiac ustalic date czy ktokolwiek bo uwazam ze to powinna być wspolna decyzja a wychodzi na to że to ja jestem jak ten piesek treningowy czekajacy na kość na okresie probnym a on jest tym panem i wladca ignorantem.

Paradoks jest taki że dziadki mają kupe kasy i nie mają co z nią robić więc nie potrzebuja więcej i tego żebym im płaciła za opiekę. Nigdy się też nie zaoferowali żeby coś dac pomoc finansowo. Tak wogole to na dzień dzisiejszy to nie mam kasy na jedzenie obiad żeby kupić rodzinie i musiałam przelac sobie z konta dzieci mimo tego że on pracuje i ma ale fizycznie mi nigdy nic nie dał. Wczoraj mu nie gotowałam obiadu bo mam w doopie.

Pytalam się dziadków ale mówią że są za starzy ze babcia ma chore kolano i ledwo chodzi i że nie dadza rady. On nie jest Polakiem

Ciężko jest mi sie bardziej usamodzielnic finansowo jak sa dzieci. Najstarsza dostaje darmowe tylko 2 dni. Młodsza nic. A przedszkole kosztuje na godzinę tyle co przeciętna stawka pracownicza. Nawet jak on da pół i ja pół to tak jakby się nie oplacalo pracowac bo przedszkole wyniesie tyle co praca. Jak na razie chodzę na 2 dni. Dziadkowie pilnuja drugie dziecko wtedy. Jakbym pracowała na pełen etat i on też to byśmy pół na pół płacili za dom. Ale przedszkole wyniesie strasznie dużo że nam nic nie zostanie. Pójdzie jego pół wypłaty i mojej. W pl. przedszkole kosztuje grosze.

A jak powinno to wyglądać ? Jak jest u was?

Nie mogę jeszcze isc na pelny etat bo dziecko ma 10 miesięcy i dopiero wrocilam do pracy na troche