Przecież nikt im nie broni podróżować. Granicę są otwarte teraz. Dla mnie to bez różnicy gdzie oni są i co robią. Prawdą jest ze ludzie dali sobie na luz i po za pier da lali wszędzie. Tak jakby nigdy nie byli albo to miał by być ich ostatni rok życia. A dystans? W szerokim powazaniu mają dystans. Na głowę by weszli. Ja w takiej sytuacji zaczynam kasłać i się odsowaja.