Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

annaf

Zarejestrowani
  • Zawartość

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Nie minęły 2 miesiące od mojego posta i się do mnie odezwał... Na fcb przysłał zaproszenie do znajomych. Tam zdjęcia z żoną ale pisze bezobciachowo jak to chciałby się zobaczyć przy okazji. WTF?!?! po co się odzywał? ja już sobie to wszystko pozamykałam, ad acta a tu znowu. Mnie do niego ciągnie jak do człowieka, żeby pogadać, mieć kontakt ale wiem, że to tak nie działa. I co tak ja wtedy wyrzucić ze znajomych i odciąć się drastycznie znowu?? trochę chamsko ale boję się, że będziemy się do siebie zbliżać, albo raczej, że znowu ja nie będę o nim mogła przestać myśleć. To taki syndrom nieskonsumowanej iskrzącej relacji?
  2. ja mam męża... pisałam, że to skomplikowane
  3. Poznałam faceta i prawie wylądowaliśmy w łóżku. Na szczęście w tym przypadku skończyło się na całowaniu, mega przyciąganie... Spotkaliśmy się parę razy (odległość ok. 500 km). Dzwonił też z prośba o pomoc bo wplątał się w kłopoty. Dowiedziałam się też, że trochę nakłamał o sobie. Z wielu powodów kontakt się urwał. Chyba jak to zauważył, m.in. chyba jak zauważył, że usunęłam nasze wiadomości i wyrzuciłam z portali z kontaktów LinkedIn itd.Tak naprawdę dlatego, że nie chciałam o nim myśleć i czytać naszych wiadomości. To wtedy się odezwał, zadzwonił. Mówił, że fajnie byłoby się spotkać, pytał co słychać etc. zbyłam go bo nie miałam ani czasu ani ochoty rozmawiać i byłam wtedy na urlopie. Ale miałam taką wewnętrzną satysfakcję, że jednak o mnie coś tam pomyślał albo że nie znaczyłam dla niego zupełnie nic. Napisał potem sms'a ale nie odpisałam. Po kilku dniach napisał z innego telefonu, że niby nowy osobisty numer więc podaje. Też nie odpisałam. Nawet nie złośliwie ale jakoś udało mi się zamknąć jego temat i nie chciałam wracać do tej relacji. Czułam wtedy, że nie jest mi to do niczego potrzebne. Teraz zobaczyłam, że się ożenił (!) tak szybko, tzn. zobaczyłam jakąś sesję 'narzeczeńską' z września - a dzwonił i pisał do mnie w lipcu/sierpniu. Źle odczytałam jego intencje czy może olałam go więc z pierwszą lepszą się zaręczył? Dziwne to i trochę mi dziwnie teraz. Wiem, że miał trudny okres, sam to powiedział kiedy dzwonił (praca itd.) i mam nadzieję, że mu się układa ale tak mi jakoś dziwnie..
×