Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gość Gośćc

Zarejestrowani
  • Zawartość

    234
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez gość Gośćc


  1. Takie tematy jedynie udowadniają to, że nie każdy jest stworzony do życia rodzinnego. Wbrew powszechnej opinii. Naciskanie na innych na małżeństwo czy na posiadanie dzieci, powinno być karalne.

    Mnie by takie wieczne "zalatanie" i rutyna zabiły doszczętnie, no ale się nie zamierzam w to nigdy pakować. Ewentualnie z kupą forsy i z kilkoma opiekunkami na skinienie palcem. Wtedy może tak.

    • Like 1

  2. 37 minut temu, HeHe2350 napisał:

    Wiesz, gdyby kobiety odpisywały na wiadomości, byłoby inaczej. Ale gdy Ty wkładasz wysiłek w to, żeby przejrzeć setki profili i napisać wiadomości do kobiet, na które nie otrzymujesz żadnego odzewu, to trudno nazwać to inaczej niż bezduszne wyrachowanie.
    Nie piszę do kobiet "z nie swojej ligi", nie piszę wiadomości typu "co tam?", więc kobieta, gdyby miała jakiekolwiek sumienie, powinna choć podziękować za wysiłek, który włożyłem, i wyjaśnić, czemu nie jest zainteresowana. A ja jestem przez panie traktowany na równi z mężczyznami, którzy proszą o nagie zdjęcia w pierwszej wiadomości.
    Kobietom się po prostu poprzewracało we łbach na takich portalach, i tyle w tym temacie. Albo zakładają konta tylko po to, by być adorowane i sobie poflirtować z jakimiś przystojniaczkami.
    Kiedy byłem młodszy, jeszcze dało się na takich portalach normalnie porozmawiać. Albo kiedyś było lepiej, albo po prostu młodsze dziewczyny są mniej wypaczone, nie wiem.

    No cóż, to akurat zwyczajnie chamskie zachowanie i wcale tego nie usprawiedliwiam. Fakt, jest różnica między brakiem odp. na zwykłe "część", a między milczeniem na jakąś dłuższą wypowiedź. 

    Raczej "kiedyś było lepiej" (przynajmniej w tym aspekcie ;) )  bo z tego co obserwuję to młodsze dziewczyny 1996-2000+ są strasznie chamskie i roszczeniowo księżniczkowate. Niestety, dzisiejsze wzorce w mediach czy popkulturze też robią swoje.


  3. 14 minut temu, HeHe2350 napisał:

    Niby kobiety są emocjonalne, a z takim bezdusznym wyrachowaniem podchodzą do pobytu na portalach randkowych 🙂

    Tu nie chodzi o bezduszność, czy o jakieś "zasady". Mnie po prostu zwyczajnie/emocjonalnie/podświadomie (nigdy nie wiem jak to ująć) NIE JARA pisanie pierwszej, paniemaju? Lubię być zdobywana, natomiast kompletnie nie kręci mnie zdobywanie. I myślę, że dosyć duża część kobiet tak ma. W końcu w calutkiej przyrodzie tak jest - to zawsze samiec pierwszy stara sie o samice i wykazuje inicjatywę. Ot, biologia.

    Z resztą zadaj sobie pytanie- dlaczego samcy alfa tak skutecznie wyrywają? M in dlatego, że zawsze PIERWSI uderzają do kobiet, proste. Nie czekają ani na krok kobiety, ani na to aż ktoś ich wyprzedzi.

     

    • Like 1

  4. Chodzi mi o dwa skierowania: jedno do chirurga, drugie na badanie.

    Jestem w trakcie załatwiania ubezpieczenia, ale pewnie będę je miała dopiero za jakieś dwa tygodnie  😕 , a cholernie zależy mi na czasie z powodu nasilenia ostatnio pewnych problemów ze zdrowiem. (Ogólnie to bardziej skomplikowana sytuacja, ale nie chce mi się tłumaczyć, w każdym razie zależy mi na jak najszybszym otrzymaniu skierowania)

    Wiem, że bez ubezpieczenia można iść do lekarza rodzinnego. Ale czy można dostać skierowanie?

    Jeżeli powiem lekarzowi, że jestem w trakcie załatwiania ubezpieczenia albo. że będę miała je za kilka dni , to mi je wtedy wypisze?

    Czy lekarz w ogóle może mi wypisać skierowania widząc, ze jestem obecnie nieubezpieczona? Jest sens prosić o to lekarza?

    PS: Sorry, wiem, że zły dział, ale też wiem, że tu najprędzej uzyskam normalne odpowiedzi. 


  5. Chodzi mi o dwa skierowania: jedno do chirurga, drugie na badanie.

    Jestem w trakcie załatwiania ubezpieczenia, ale pewnie będę je miała dopiero za jakieś dwa tygodnie 😕 , a cholernie zależy mi na czasie z powodu nasilenia ostatnio pewnych problemów ze zdrowiem.

    Wiem, że bez ubezpieczenia można iść do lekarza rodzinnego. Ale czy można dostać skierowanie?

    Jeżeli powiem lekarzowi, że jestem w trakcie załatwiania ubezpieczenia albo. że będę miała je za kilka dni , to mi je wtedy wypisze?

    Czy lekarz w ogóle może mi wypisać skierowania widząc, ze jestem obecnie nieubezpieczona?


  6. 22 godziny temu, agent of Asgard napisał:

    W porządku. Ale żona może nie chcieć tego słuchać. To raz. Dwa, podstawowe zasady przyzwoitości w związku nakazują własne problemy rozwiązywać we dwójkę, zamiast od razu żalić sie osobom trzecim i bez względu na sytuację z małżonkiem, wypełniać obowiązki przy dziecku.

    Otóż to. Nie chciało mi się pisać tego samego, więc zacytuję 🙂 


  7. 34 minuty temu, kardulaki napisał:

    No wykąpała ale po kłótni dopiero najpierw jego pytała czy on wykąpie a dobrze wiedziała,że to będzie początek kłótni. A co by się stało gdyby wykąpała dziecko i zapytała czy coś zrobić im do jedzenia do tego picia? I usiadła z nimi np. pogadała skoro widziała,że już piją? Czasami trzeba odpuścić...

    Może myślała, że jedynie łyknie sobie przysłowiowego łyczka, a nie że się nachleje?


  8. Od lat miewam przewlekle to cholerstwo. Tak jakby oddech był niepełny lub powietrze nie docierało do płuc. To nie jest żadna nerwica- od razu można sobie włożyć te bzdury między bajki. To już prędzej ma jakieś astmatyczne podłoże (choć ogólnie astmy stwierdzonej nie mam). U mnie kawa czy ogólnie kofeina pogarsza ten objaw. Natomiast już zielona herbata nie wpływa na to.

    I o dziwo - zauważyłam, ze właśnie magnez pogarsza ten stan. I to czasem mocno. Tak jak magnez na wiele rzeczy pomaga, tak to pogarsza. Natomiast wapń mi pomaga. Od razu jakoś łatwiej mi po nim oddychać. 

    Pomagają też miętowe cukierki lub hallsy. 

    • Like 1

  9. Dnia 14.06.2020 o 19:30, gosc z napisał:

    Papież nie jest żadnym autorytetem w tej kwestii. A 12-latek to nie dzieciak, tylko nastolatek, który powinien wiedzieć gdzie leżą granice.

    To nie "koorestwo", tylko ustalanie granic. Ciekawe jakbyś zareagowała gdyby dziecko powiedziało ci np. że jesteś "tępa su.ką" czy coś w tym stylu. Słyszę, jakie dziś gów.niarze potrafią  teksty sadzić własnym rodzicom. Ale nadal wychowujcie je totalnie bezstresowo, a potem płaczcie. 

    Popieram w 100%. Jestem przeciwna nawet klapsom, ale w wyjątkowych przypadkach kiedy dziecko nie ma tego podstawowego szacunku do rodziców, nie mam nic przeciwko takiemu zachowaniu. Sorry, ale sama czasem mam ochotę im przywalić jak słyszę w jaki sposób gów/nażeria odzywa się do rodziców. Nie dziwię się kompletnie rodzicom, ze nie wytrzymują w takich sytuacjach. 


  10. A mnie ciekawi co wprowadza mężczyznę w ten "męski" stan? Jakie dokładnie uwielbienie i czego?

    Komplementowanie go? Dowartościowywanie słowne?

    Czy chodzi o zachowania kobiety z kategorii takich jak m in udawanie(bycie) mniej zaradnej niż się jest, aby facet mógł poczuć się zaradniejszy? Udawanie tępej trzpiotki, przy której facet może się poczuć taaaaki mądry? 😄 

    Konkrety poproszę.


  11. 32 minuty temu, elektryzująca napisał:

    Robiłam w mieszanej sekcji, większość kobiet. Różne dziwy się działy. Rywalizacja, presja, parcie.

    No tak, Twój anegdotyczny przykład oczywiście ilustruje ogół ^^ I mówi więcej niż wielokrotne, wieloletnie doświadczenie kilku facetów, którzy sami ostrzegali mnie przed tym, aby w korpo nie kolegować się nawet z facetami, yhym  😉 Jeżeli twierdzisz, ze kobiety są podobnie (lub bardziej, roftl) rywalizujące co faceci to mało wiesz o biologii ewolucyjnej homo sapiens. 


  12. 30 minut temu, elektryzująca napisał:

    Robiłam w mieszanej sekcji, większość kobiet. Różne dziwy się działy. Rywalizacja, presja, parcie. Podbijanie normy, walka o premie miesiąca itd. Szefowa? Pokochała mnie od początku no byłam zadziorna i nie dałam się. Zgłosiłam mobbing. Potem przeszłam do całkowicie męskiej sekcji. Na wstępie powiedzieli, że mam nie zawyżać normy, że pracę trzeba szanować. Lecieliśmy w kulki totalnie. Przestawaliśmy kiedy wodzu rzucał "ale qrwa mac możecie chociaż udawać że robicie!?" Szczerze? najlepsza praca jaką miałam. 

    .


  13. 1 minutę temu, elektryzująca napisał:

    Robiłam w mieszanej sekcji, większość kobiet. Różne dziwy się działy. Rywalizacja, presja, parcie. Podbijanie normy, walka o premie miesiąca itd. Szefowa? Pokochała mnie od początku no byłam zadziorna i nie dałam się. Zgłosiłam mobbing. Potem przeszłam do całkowicie męskiej sekcji. Na wstępie powiedzieli, że mam nie zawyżać normy, że pracę trzeba szanować. Lecieliśmy w kulki totalnie. Przestawaliśmy kiedy wodzu rzucał "ale qrwa mac możecie chociaż udawać że robicie!?" Szczerze? najlepsza praca jaką miałam. 

    No tak, Twój anegdotyczny przykład oczywiście ilustruje ogół ^^ I mówi więcej niż wielokrotne, wieloletnie doświadczenie kilku facetów, którzy sami mnie ostrzegali przed tym, aby w korpo nie kolegować się nawet z facetami, yhym 😉  Jeżeli twierdzisz, ze kobiety są podobnie (lub bardziej, roftl) rywalizujące co faceci to mało wiesz o biologii ewolucyjnej homo sapiens.

×