Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bernadetta12345

Zarejestrowani
  • Zawartość

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bernadetta12345

  1. Bernadetta12345

    Czy ja go nie pociągam

    Musiałam to tutaj opisać i się zwierzyć, bo sprawa jest skomplikowana...Man nadzieję, że ktoś mi coś podpowie. Poznaliśmy się 7 miesięcy temu...miłość od pierwszego wejrzenia o ile taka istnieje.Bylo tak wspaniale że po dwóch miesiącach zamieszkalismy razem...Ogólnie na pierwszy rzut oka związek bardzo udany, z oczu wyczytać można było wielka miłość...niestety życie erotyczne klapa... W zasadzie nie było między nami żadnego współżycia...nawet na pierwszych wspólnych wyjazdach.Gorace noce kiedy nie spaliśmy i piescilismy sie...ale on niestety mial problemy z dojsciem do finalu i erekcja...Nie spalismy nocami bo chcielismy obydwoje, niestety bez efektu.Jedynie miłość francuska była tym i stymulacja dłonią co doprowadziło mojego partnera do orgazmu. Byłam zrozpaczona, bo jestem atrakcyjna kobieta i nie rozumiałam co się dzieje.Czulam wokół siebie miłość, czułam się kochana. A jednak nie zaspokojona.Nie wiem co się dzieje...Z jednej strony partner wyznaje mi miłość kilka razy dziennie A z drugiej unika seksu. Wszelka inicjatywa wychodzi z mojej strony.Czuje się sfrustrowana, bo mam temperament A jestem niezaspokojona.Kupuje erotyczna bieliznę...niestety to nie pomaga. Czy ja go ni pociągam?dlaczego zatem jest że mną? Chce być do końca życia...skoro w łóżku jest beznadziejnie?Jaka korzyść ma że związku że mną? Jakakolwiek rozmowa z nim na ten temat jest trudna bo zaraz się denerwuje...nie wiem już sama co robić...Proszę o pomoc...
  2. Bernadetta12345

    Czy ja go nie pociągam

    Tylko że ja to kocham...chciałabym normalnie z nim wspolzyc.Owszem udało się kilka razy ostatnio, jest postęp jakiś, ja potrzebuje codziennie seksu.On ms dopiero 49 lat więc chyba też raczej powinien być potrzebujacy
  3. Bernadetta12345

    Inna kobieta?

    Nie wiem w zasadzie dlaczego o tym tutaj pisze, ale chciałabym poznać opinie innych na temat pewnego mężczyzny... Poznałam to na pewnej grupie internetowej i bardzo szybko nawiązała się między nami więź...Znajomość czysto wirtualna i telefoniczna trwała kilka miesięcy. Było coraz lepiej z dnia na dzień...rozumiemy się bardzo dobrze, mamy podobne poczucie humoru... Nadeszło pierwsze wyczekiwane spotkanie...pierwsza noc...Była to konfrontacja, która wypadła lepiej niż się spodziewaliśmy...Sam to przyznał. Padły też poważne deklaracje, nawet byłam w szoku.Slowem sielanka. Mój mężczyzna zaprosił mnie do znajomych na fejsie.I tu zaczął się problem bo sześć dni temu jakaś kobieta pisze, że jest jej i go bardzo kocha... Mój partner oczywiście wytłumaczył, że jakaś kobieta nie daje mu spokoju...I że to kocha, ale zablokować na fejsie jej nie chce. Co mam o tym sądzić?I jak się zachować?za parę dni wyjeżdżamy na wakacje wspólnie A ja trochę straciłam humor...Czy jest możliwe aby prowadził podwójne życie?
×