Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karo80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    67
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Karo80

  1. Karo80

    Jest akcja jest reakcja??

    Ja też. Wtedy jedna osoba zadała mi pytanie czy naprawdę chcę byc pusta, krzywdzić ludzi ???? Ja z psychopatii wzięłabym parę rzeczy i wykorzystałabym to dobrze w swoim życiu. Psychopaci zawsze mają lepiej i dostają to czego chcą..
  2. W skrocie o to taka historia : moj eks facet zabił mnie słowami : dla innej kobiety będę lepszy. Byłam w zwiazku 3 lata. Naprawdę go kochałam. Postanowiłam że jak bedzie wszystko ok to po pol roku zamieszkam z nim. On tez bardzo chciał. Jednak bardzo mnie przestraszyło to, że był strasznie zaborczy, kontrolujący, w kłótni okrutny. Nie miał zadnych zachamowan zeby nazwać mnie K....i inne padały wyzwiska. Nie mogłam spotykac sie z kolezankami chociaz raz na miesiąc. On mogl wszystko. Ciągle mu było wszystkiego mało, zwlaszcza calowania i przytulania. Zrywał ze mną i wracał co doprowadzilo mnie do załamania. Byly oczywiscie tez cudowne chwile. Moglam rowniez na niego liczyć. Jego wady jednak wyniszczały mnie. Kiedy odeszlam bo on już kogos na boku miał, wyzywał mnie od najgorszych i płynnie przeszedł w kolejny związek. Zabil mnie slowami ze dla innej bedzie lepszy. Jego eks żona opowiadała mi jak on ją traktował i schemat był podobny . Jeszcze nie zapadł rozwod a on juz byl w kolejnym zwiazku(krotkim) potem w kolejnym związku i tez mi eks jego opowiadała ze 3 lata to nękanie telefonami, poniżanie, kontrolowanie strasznie sie od niego uzaleznila. Jeszcze dobrze z nią nie zerwał a juz spotykał się ze mną . O wszystkim dowiedziałam się z czasem kiedy moj rozum kazał mi troche poszukac. Jednak to mnie nazwał najgorszym złem które go spotkało. Jestem wrazliwa wiec podłamałam sie a prawdziwy ból przyszedł kiedy napisal mi że dla innej bedzie inny bo ja się nadaję do zoo a nie do związku. Odeszłam. A on "zza pleców wyjął inną dziewczynę". Mam wyrzuty sumienia że ostatnie pol roku stałam sie w zachowaniu taka jak on, ostatnie 9 miesiecy chcial wracac do mnie ale ja nie wierzyłam juz w jego zmianę . ..a teraz mysle że mogłam jednak pojsc z nim na terapię. Mam totalny chaos w głowie. Dla innej dziewczyny może popracowac nad wadami a dla mnie nie mógł tego zrobic?? Strasznie sie czuję..
  3. może dlatego ze na początku poznajemy osobę zako...emy się. On na pewno nie przyznał się do nowej że sypiał ze mną i z nią, nie pokazał jej jak mnie wyzywał od szmat nawet wtedy kiedy odeszłam.
  4. Będę to czytała co napisalas sto razy. Kiedy wyszlam na kawę do kolezanki to nauczylam sie sciszac telefon bo mi było wstyd bo wyszlam a on juz dzwonił po kilkadziesiąt razy. Tak teraz myślę moze on mnie naprawde kochał i był taki zazdrosny?? Mi sie naprawde psychika odwróciła teraz
  5. Hmm.. Chyba podupczyc nie. Miesiac po rozstaniu kiedy mnie wyzywal napisal ze bierze zaniedlugo ślub i czuje sie przy swojej narzeczonej spokojny i wesoly. Moja rodzina twierdzi ze cale love story z wakacji stworzyl pode mnie zeby mnie wykonczyc . Zablokowałam go wszędzie. Dobrze nazwales go psychol.
  6. Tak zaczęłam. On zawsze lubił mi dowalać szczegolnie podczas klotni lub jak nie odzywał się czasami tydzien czasami 3 dni. Kazdy problem upatrywał w tym że razem nie mieszkamy.
  7. Jak to jest możliwe że dla innej będzie inny tzn.lepszy?? Odeszlam a raczej wyczołgalam sie z toksycznego związku, dlatego ze eks w klotniach byl okrutny, nie mial problemu nazywac mnie ...ą, szmatą itd a kiedy wyszlam do koleżanki na kawę to awantura na całego. Byl strasznie kontrolujacy i zaborczy, potrafił wykonywac kilkadziesiąt telefonow kiedy bylam u kosmetyczki czy u lekarza i nie moglam odebrac. Miał pretensje że z nim nie mieszkam a ja poprostu bylam przezorna. Jego byla żona twierdzi że u nich była przemoc a na koncu jego zdrady , rozwod z jego winy, jego eks dziewczyna tez mi opisywała zazdrość, nekanie telefonami , kontrola dokładnie jak ze mną. Mnie traktował najgorzej bo stawiałam granice. Kiedy odeszlam zaczęło się PIEKŁO przez 1.5 m-ca wyzywał mnie ile tylko weszło, chwalil sie nowym zwiazkiem, pisze do mnie o swojej narzeczonej. Nie reagowałam. Milczalam. Nie interesowałam się co u niego. A on juz nie wiedzac jak mi ma dowalic zbudował na fb love story z nową , wszystko pode mnie zebym żalowala. On caly czas powiela jeden schemat zanim definitywnie zakonczy jeden zwiazek to juz na boku ma drugi. Ze mną tez tak było. Nigdy nie był sam. Zauwazylam ze on strasznie boi się porzucenia. Nie raz kiedy chciałam odejść dosłownie wpadał w panikę. Było mi ciezko odejść bo go kochalam, byly tez miedzy nami cudowne chwile ale na krótko gdyz jeden nieodebrany telefon lub gdy mialam włączony mesenger to potrafil wykonczyc mnie oskarzeniami o zdrade. To i tak w skrocie opisałam. Psycholog i moi bardzo bliscy znajomi twierdzą ze mialam doczynienia z psychopatą narcyzem . A ja nie wiem juz kim od był. Zablokowałam go wszędzie już , nawet jego falszywe konta z ktorych pisal do mnie. Wiecie co mnie boli ? Że ja go prosilam o zmianę swoich wulgarnych zachowan i nigdy nie zrobil tego. Odchodząc od niego powiedzial mi że ja nie nadaje sie do związku a on będzie inny ( lepszy) dla innej bo tylko ja nie dawałam mu milosci. To mnie zabolało. Proszę nie stosujcie hejtu bo naprawde jestem zajechana przez jego obecne zachowanie.
  8. A powinnam je posłuchać ?
  9. Tak . nie umiem sobie tego darować. I nie wiem czy kiedykolwiek sobie wybacze. Jednak wiesz duzo czytam zeby to zrozumieć i w każdym aryykule o toksykach, psyvhopatach i narcyzach jest opisany schemat dzialania i uwiklania w tą sytuacje.
  10. Wiesz bardzo Ci dziękuję nawet nie wiesz ile razy przeczytałam to co piszesz. JESTEM bardzo wdzięczna. Ja mam chyba nieźle mózg wyprany bo wydaje mi sie ze jestem nieobiektywna. Faktem jest że mnie zostawiał i wracał i tak ciągle a kiedy zaczynal sie starac teraz od 3 miesiecy nie wierzylam i mowilam że NIE. Ponieważ nie mialam żadnych podstaw aby wierzyc, nie mialam niczego oprócz słów. Wczesniejsze doswiadczenia wszystko bylo na nie. Zawsze konczylo sie jego jazdami, o nieodebrany telefon o nie odpisanie odrazu na smsa. Chciał od poczatku mieszkać ( rozumiem to , to jest normalne) a mi zdrowy rozsadek mówił że nie. Mieszkać dla mnie rownało się z kontrolą. Tym bardziej że bardzo bliskie osoby mowily do mnie ze zamieszkam i będę stracona. Owszem był kochany, ale to co z budował zaraz niszczył. Tutaj na forum czytam psychopata , narcyz. Czuję jednak że za parę lat od niego mogę uslyszec że mieszka z normalną kobietą i ma wszystko i zmienil sie. Mam tylko głęboką nadzieję że tego nie uslysze i będę w szczesliwym zdrowym związku. To co napisałas o kobietach po takim zwiazku to prawda. Eks żona mowila że dopiero psycholog postawił ją na nogi, jego eks miala podobno ciezką depresję. A ja mam złamaną psychikę. A co robi ten psychik ? Buduje na fb profil zeby wszyscy widzieli. Czuję się troszkę lepiej że go zablokowalam chociaz moja wyobraźnia pracuje.
  11. A jak mam reagowac na to ze on na fb daje sobie teraz zdjęcia z nową i wszystko zrobione pode mnie. Mówią mi bliscy że on chce mnie psychicznie wykończyć
  12. No wlasnie . Moja rodzina okresla go psychol, narcyz , socjopata. Dokladnie tak jak wy tutaj na forum.
  13. On juz jest wszedzie zablokowany. Musiałby helikopterem wylądowac na dachu. Znalazlam tylko na moim koncie mesengera wiadomosc ze on teraz zmienil sie ma narzeczoną bo ja się nienadawałam. Moj brat twierdzi że ja spotykałam sie z psychopatą i on z calym takim charakterem przeszedł do innego zwiazku ale jest taki sam jak zawsze.
  14. Twoją wypowiedź bardzo czesto czytam
  15. A ja go nie oglądam nic mnie to nie obchodziło. Sam to we mnie spowodował
  16. A on mnie zablokował a potem odblokował zalajkowal zebym widziała ze on jest w związku. On poprostu spelnil swoją groźbe. Jak nie ty to inna ale nie zważal na moje prosby i proby rozmowy ze nie moze pisac do mnie ty k...o, ty dzi....o a potem jakby nigdy nic i jedziemy razem.
  17. Wiesz ja od 2 miesiecy milcze. Zero. Nie bede reagowała na zaczepki i wulgaryzmy. Przysieglam sobie że nie odezwe się. Nigdy. Tylko nie radze sobie z obecną sytuacją. Gdybym ja tak zrobila tj leciala na 2 fronty i pokazala na fb zdjęcia to on by mnie zabił. Zawsze tego się bał.
  18. Dążył i odrazu chcial mieszkac. Ok ja nie widze nic w tym złego normalny etap zwiazku ale jak mi sie wszystkie lampy czerwone palily i zdrowy rozsadek wlanczal to chcialam z tym sie wstrzymac.
  19. Ja nie chciałam wszystkiego pisac bo zameczylabym was. Ale wszystko prawda . To co opisalam trwalo. Najgorzej było w 1 i 2 roku potem polowa kolejnego ja juz nie wierzyłam w nic. Jego staranie się odbierałam jako manipulacje organizm moj czy psychika kazal mi z tego wyjść. A teraz bombarduje we mnie zdjęciami z wakacji. On kogos mial juz na boku a jeszcze sypial ze mną , chcial wracać . potem otrzeźwiałam.
  20. Wszystko napisałam prawdę nawet w skrocie i nie pisalam wszystkiego.
  21. To sà jego slowa ślub i mieszkanie. Jesli mam odpowiedziec na to ze jestem jebnieta
  22. Tak zadaje sobie pytanie . I zgadzam się z Tobą że tak dlugo pozwalałam na te ciągłe zrywanie i powracanie.
  23. A dlaczego teraz z kimś innym potrafi ??? On teraz dąży do slubu bo taki ma cel. Przeciez nie jestem jakas trudna. Potrafię się z każdym dogadać.
  24. Dobrze że to napisałaś. Naprawdę . Ale czy to nie jest tak że ja nie jestem obiektywna ? Ja tez go wkurzałam kiedy stawiałam się bo nie chciałam żeby całkiem zawładną moim życiem. Pod koniec kiedy chciał wracać mowilam mu że jesli nie zobaczę trwałej zmiany to z nim nie będę. A on twierdził że ma dosc sluchania ze z nim nie będę i szuka normalnej dziewczyny. Moja psychika zaczęła inaczej funkcjonować przy nim. Jakies dziwne mechanizmy obronne mi się włączyły.
×