Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_danube

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2112
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez blue_danube

  1. A jak masz na pierwsze? Tobie się nie podoba, a autorce bardzo, ile ludzi tyle opinii. Ciężki wybór. Wydaje się, że obydwa imiona są obecnie raczej rzadkie, a jak kiedyś pracowałam w szkolnictwie, to poznałam aż 3 małe Lidie. W sumie sama nie wiem które spośród tych dwóch, ale chyba Wanda.
  2. No wiadomo, ale po co straszyć dziewczynę, skoro szuka pozytywnych historii bo w stresie. To się już stało. Pójdzie do lekarza, to oceni jej stan.
  3. Tutaj pisała ostatnio, czy nawet dalej pisze kobieta po trzech cesarskich cięciach, a po trzeciej cesarce zaszła szybko w czwarta ciążę i urodziła naturalnie czwarte. Wszystko z nią ok.
  4. Tylko pod warunkiem, że w tej poradni psychologiczno pedagogicznej pracują naprawdę kompetentne osoby. Ja pracowałam jako nauczyciel i rodzice dostarczali takie opinie, że łapałam się czasem za głowę jak to czytałam. Odnosiłam często wrażenie, że oni wystawiają co tam rodzic sobie zażyczy. Ja pracowałam w zwykłej i do niektórych uczniów był nauczyciel wspomagający. Chodzi o uczniów m in z Zespołem Aspergera.
  5. Moje też spało i też różne cyrki były. Jedzenie słodyczy i też nie zawsze dało to radę..największy numer zrobiła mi córka już na końcówce ciąży. Obudziłam się rano, zero ruchów, zjadłam śniadanie, umyłam się i nic. Zjadłam słodycze, włączyłam muzykę, ruszam tym brzuchem na wszystkie strony, dalej nic, zero. Ja w płacz, histeria, jadę do szpitala, dalej nic. I dopiero jak mnie podpieli pod ktg to coś tam lekko się ruszyło. Zostawili mnie już w szpitalu bo byłam parę dni przed terminem.
  6. Dziecko z grudnia zawsze będzie poszkodowane względem dziecka że stycznia tego samego roku. A dziecko z stycznia roku kolejnego to jeszcze bardziej niż to z grudnia. Może i sobie poradzi bo będzie musiało tylko po co
  7. To jest jałowa dyskusja. Jak taka matka się uprze i nic do niej nie trafia, a jest świecie przekonana o swoich racjach, to i tak pośle. Niech posyła. Jej prawo. Po co tu się kłócić, niech każdy podejmuje decyzję samodzielnie. Ja podtrzymuje zdanie, ze swojego bym nie posłała. Za Chiny Ludowe.
  8. Szkoła a przedszkole to całkiem co innego. To po pierwsze. Po drugie, ja przedstawiłam swoją opinię na podstawie wieloletnich obserwacji i doświadczeń, a nie na podstawie widzi mi się. Jak się matka uprze, żeby posłać, to niech pośle. Ja swojego bym nie posłała choćby było najzdolniejsze. Tyle w temacie.
  9. Bo po takich dzieciach zawsze widać różnicę. Powiem więcej, widać nawet różnice między tymi dziećmi, które są z tego samego rocznika, a jedno jest z początku roku a drugie z końca. Jak byłam w drugiej ciąży, to modliłam się, żeby moje dziecko nie urodziło się w grudniu. Udało mi się fartem - jest z 1 stycznia. Nie zabierajcie dzieciom dzieciństwa, na wszystko przyjdzie pora.
  10. Ja bym nie posyłała. I wiem co mówię, bo uczylam w szkole.
  11. Już przestań to demonizować. Chyba nie masz co robic. Zamiast zwracać komuś uwagę, to lepiej zadbaj o język i kulturę wypowiedzi. To "rąbie" to tak razu po oczach. Twoje dzieci też słyszą. I biorą przykład.
  12. No widzisz, już zrobiła z ciebie patologie a z Twoich dzieci dzieci alkoholików tylko na Kafe można spotkać takie indywiduum. Raz był kieliszek na stole, zapełniony pewnie nawet nie w połowie winem, ale wielkie halo. Ciekawe czy jak ktoś ją gdzieś zaprosi i będzie to wino, to też się krzywo będzie patrzeć.
  13. Sądząc po Twoich wpisach, to jedynym toksykiem jesteś tutaj Ty. Takim nie znoszącym sprzeciwu, twardo obstajacym przy swoim, zero kompromisu, tylko moja prawda jest najmojsza. Ma być tak jak ja chcę i koniec kropka. Biedne te Twoje dzieci. Zamiast wylewać żółć, daj autorce jakieś rady jak zrobić, żeby dziecko ta czapkę założyło. Hehe. A ja nie sądzę, że autorka jest na tyle nieodpowiedzialna, aby wychodzić z dzieckiem w palące słońce, gdzie od dawna jest trabione aby unikać dużego nasłonecznienia w pewnych godzinach.
  14. blue_danube

    Cziłała

    Nie pomyślałas o tym, żeby zrobić sobie jakiś odwyk od filmów szuszowej i tego forum? Zdominowało to do tego stopnia Twoje życie, że wszędzie widzisz ja i jej rodzinę? Serio, kiedyś się tutaj udzielałam, i parę osób kojarzy mój nick. Trochę siara wypisywać coś takiego. Chyba że masz jakąś paranoje czy inna schizofrenię. Ale na to lekarze czy inni specjaliści też może mają jakąś poradę.
  15. blue_danube

    Cziłała

    Czy ty się .... dobrze czujesz??
  16. blue_danube

    Cziłała

    Bo oni nie oglądają jej vlogów tylko patrza na ilość subskrypcji.
  17. Miałam w życiu do czynienia z dziećmi z autyzmem i każde z nich nie nawiązywało kontaktu wzrokowego. W ogóle. Te dzieci patrzyly się jakby ktoś był niewidzialny, w sensie nie skupiały wzroku w ogóle. Aczkolwiek specjalista nie jestem, pewnie, jak w każdym zaburzeniu są różne przejawy, tak jak np w Zespole Downa, jedno dziecko mówi, drugie nie. Jedno dziecko z porażeniem mózgowym chodzi, drugie nie. Z opisu dla laika wynika jednak, że wszystko jest z dzieckiem w porządku.
  18. No ale wiesz jak to działa, jak np ja bym odpowiedziala naszej kuzynce o mojej kłótni z siostrą, to najprawdopodobniej byłoby tak, że by mi przytaknąla że mam rację, bo opowiadając komuś o swoim konflikcie z drugą osobą, opowiadamy to w sposób przychylny dla nas. Swoją wersja plus swoje racje jako argumenty. No nie wiem. Spróbujcie jakoś załagodzić ten spór, na pewno waszym rodzicom jest przykro z powodu tej napiętej sytuacji. Sam zobaczysz, jak może będziesz miał drugie dziecko i będziesz je kochal tak jak pierwsze, że będzie Ci przykro jak będą sobie do oczu skakać i mijać bez słowa.
  19. Tylko, że Twoi znajomi praktycznie zawsze będą trzymać Twoja stronę, to już tak jest. Mnie też kiedyś jak kolezanka się żaliła na męża czy teściów, to też myślałam a to łotry. Tylko że jak się samemu opowiada historię, to zawsze z przewagą na swoją stronę lekko się tłumacząc dlaczego postąpiło się tak a nie inaczej. To jest logiczne i normalne. Mnie w tej historii oburzyło przeżywanie dziecka 4 letniego, jakieś wycieczki słowne w jego stronę, gdzie to jest bardzo maly chłopiec, i ma prawo nie radzić sobie jeszcze że swoimi emocjami. To jest małe dziecko. Przypomnij sobie swoje wczesne dzieciństwo, czy nie było jakiejś sytuacji, że coś zrobiłeś i nawet nie wiedziałeś o co ktoś miał do Ciebie pretensje. Dzieci są różne, charaktery są różne.
  20. To mogłeś dać córkę na drugą stronę, jak widzisz, że nic nie działa, a tak kłótnia i gęsta atmosfera w rodzinie..no cóż, lepiej się przeprosić i pogodzić bo widywać i tak się będziecie a może nawet coś potrzebować jeden od drugiego.
  21. Mnie się wydaje, że to typowy syndrom pierwszego dziecka. Bo pierwsze jest wyczekane i wyjątkowe, towarzyszy temu dużo emocji i wszystko się na nim skupia. W rezultacie takie dziecko jest hołubione i wiecznie glaskane. To tak jest, że pierwsze dziecko przysłania cały świat i potem patrzy się przez jego pryzmat.
  22. Nie lubisz tego dziecka, to widać, ale przynajmniej je toleruj. Może jak urodzi Ci się drugie i będzie inne od pierwszego, to sam zobaczysz że dzieci bywają różne. Do czterolatka może jeszcze wszystko nie dotrzeć, może z natury jest energiczny, zakręcony. Następnym razem po prostu weź córkę w inne miejsce lub zwróć uwagę rodzicowi dziecka w jakiś oczywiście normalny, klturalny sposób. Obrzucanie epitetami tak małego dziecka jest poniżej poziomu. Ono jeszcze ma prawo nie radzić sobie ze swoimi emocjami. Powinieneś przeprosic szwagra, jego syna. Po co dawać ponosić się emocjom. Wasze dzieci i tak będa mieć częsty kontakt skoro są kuzynami, po co psuć sobie relacje na starcie i wprowadzać niefajna atmosferę.
  23. Jak nad polskie morze to jedynie moim zdaniem Trójmiasto. Tam pogoda jest często paskudna, trzeba mieć szczęście, żeby dobrze trafić. My byliśmy 4 lata z rzędu bo Gdańsk fajny ale pogoda tak nam dała popalić, że już tam nie jeździmy bo szkoda nad urlopu na brzydka pogodę i deszcz. No, ale w dużym mieście przynajmniej jest co robić nawet i w deszcz. ( Jeśli chcesz koniecznie Bałtyk) .Obok jest jeszcze Gdynia i Sopot i też mają trochę do zaoferowania. Ja pochodzę z miasta, które graniczy z Republiką Czeska i np do Pragi czy Wiednia miałam bliżej niż do Gdanska i to sporo i przerzuciliśmy się na Chorwację, gdzie cenowo jest jak nad polskim morzem a pogoda pewna i ciepłe morze. Teraz mieszkamy w Krakowie i tez jeździmy w cieplejsze kraje. Jak dziecko ma 2 latka to można zaryzykować podróż zagraniczną ale raz kiedyś w samolocie widziałam parę, która podróżowała z niemowlęciem i to niemowlę rzygalo jak kot. Dosłownie. Nie wiem po co się wybierać za granicę z paromiesieczniakiem.
  24. Pamiętam jak byłam dzieckiem i mama mi powiedziała, że moja ciocia urodziła syna, pytam się jej jak będzie miał na imię, a ona że Kuba. Ja , jak tak można dać dziecku na imię. A byłam wtedy mała dziewczynka. Teraz jestem dorosła i dalej sądzę to samo. Jedyna forma akceptowalna tego imienia to Kubuś, ale to dla małego chłopca. Dla dorosłego mężczyzny Kuba, no jak to brzmi? Moim zdaniem strasznie. A Jakubek to już pisałam jak mi się kojarzy.
×