Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magda13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    348
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Magda13

  1. Magda13

    Rzuciła mnie kobieta.

    Może nie chciała ci robić dodatkowej przykrości podając powód.
  2. Magda13

    Rzuciła mnie kobieta.

    J. Lo ma 51 lat
  3. Magda13

    Mieszkanie zajmuje tesciowa, co robić??

    Ty nie jesteś kandydatką na jego żonę i mamusia o tym wie. Trzyma mieszkanie do czasu, aż go kopniesz w tyłek. Oboje nie chcą ciebie. Czemu ci tak zależy na człowieku który Cię nie szanuje i wykorzystuje.
  4. Magda13

    Nikt nie potrafi mnie pokochać

    Myślę że nie ma znaczenia czy kobieta jest modelką, czy nie. Modelki też są zdradzane i porzucane często dla kobiet o bardziej przeciętnej urodzie.
  5. Magda13

    Samotność w związku

    Dorośnij dziecko! Życie to nie bajka kopciuszku, ciągle mówisz o sobie że coś Ci nie pasuje, czegoś nie chcesz. Wiesz co myślę, że to on się powinien zastanowić czy chce być z taką księżniczką jak ty. Pewnie jeszcze będzie musiał dłużej pracować żeby zarobić na karocę z woźnicą dla ciebie, bo ty prawa jazdy nie chcesz
  6. Magda13

    Moja kobieta jest wielka

    Powiedz jej że zauroczenie przeszło a miłość nie przyszła, bo ma za dużą nogę . Daj jej wolność żeby ktoś mógł pokochać ją tak jak na to zasługuje, a ty sobie znajdź taką,,podręczną"w której się zakochasz a ona Cię kopnie w tyłek jak już jej przejdzie zauroczenie i się zorientuje że za duży jesteś dla niej
  7. Magda13

    Problemy w małżeństwie

    Twój mąż to psychopata, manipulator który musi mieć ofiarę i ty nią jesteś i Twoi rodzice którzy płacą za jego dom.Na dodatek zdradzony manipulator, więc nie wiem czy psycholog go ogarnie . Co z Tobą jest nie tak, że pozwoliłaś zrobić z siebie ofiarę to pewnie też psycholog Ci wyjaśni. Zanim się zgodzisz na jakiekolwiek wspólne życie zarządaj zwrotu swojej własności, czyli połowy domu i połowy kredytu. Bo kasy swoich rodziców już nie zobaczysz. Nie wiem czy wiesz, ale ludzie się w związku szanują. Nie wyobrażam sobie, żebym była z kimś takim a już napewno by się to skończyło kiedy zagrażał nie tylko twojemu zdrowiu, ale i zdrowiu dziecka kiedy byłaś w ciąży. No ale ludzie mają różne odchylenia, być może twoim jest bycie czyimś popychadłem i workiem treningowym. Nikt Ci tego nie zabroni. Pytasz czy jest z tobą coś nie tak, odpowiedź brzmi, owszem jest z Tobą coś nie tak. Nie masz zupełnie szacunku do siebie i nie dbasz o dziecko. Twoi rodzice spłacają wasz dom a on sobie znajdzie nową ofiarę w której się zauroczy tak jak w tobie i zamieszka w waszym domu do którego ani ty ani twoje dziecko prawa mieć nie będzie. Patrząc z drugiej strony miałaś wielkie szczęście, że nie udało Ci się zajść w następną ciążę z tym palantem. Masz dopiero 27 lat, czas się ogarnąć i samemu podejmować życiowe decyzje a nie oddawać ich w ręce psychopaty.
  8. Zajmij się sobą i swoim nałogiem. Myślę, że nie wróci do Ciebie dopóki będziesz pił. Mówisz że nie było awantur, takie małżenstwa są najgorsze. Twoja żona udawała że jest szczęśliwa skoro ci nie wygarnęła co robisz jej i rodzinie, a ty udawałeś, że jesteś wspaniałym mężem i ojcem. Żyliście w kłamstwie i miarka się przebrała. Twoja żona to bardzo inteligentna kobieta i oboje musicie zdecydować co dalej. To z nią powinieneś rozmawiać na ten temat nie z obcymi ludźmi na forum. Ty piłeś a ona była sama i samotna w tym małżeństwie. Teraz będzie sama i przynajmniej spokojna, bez alkoholika na głowie. Powiem to jeszcze raz zajmij się sobą, sportem , zdrowym życiem, jej daj czas i drobnymi gestami przypominaj że kochasz (jeżeli kochasz). Właśnie czy ty ją kochaszbo jeżeli nie to czemu chcesz być z nią, bo macie dorosłe dzieci? Zastanów się i daj czas jej na przemyślenia. Później szczerze porozmawiajcie o przyszłości razem, albo osobno.
  9. A co jego to obchodzi?To on ma być szczęśliwy, to on ma mieć super seks, to on ma być obsłużony pod każdym względem. Jak nie to siedzi w pracy i się dziwi, że żona z nim nie śpi, skoro takie wsparcie dostaje od męża Nawet się nie zająknął na temat wspólnych obowiązków.
  10. Uważam że napisałam to o co mi chodziło ale jak to mówią,, głodnemu chleb na myśli "Na jakiej podstawie dorobiłeś sobie teorię miłości tzw. romantycznej Jeżeli chodzi o wnuki to raczej chodziło mi o to żeby uspokoić rodziców i perspektywę uszczęśliwienia ich wnuczętami których ojcem będzie 17 lat starszy rozwodnik odsunąć w jak najdalszą przyszłość,najlepiej nigdy. Podsumowując mamy chyba takie samo zdanie na ww. temat, ale ty nie potrafisz tego zaakceptować,albo masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.
  11. Nawet jeżeli to jest błąd że związałaś się że starszym facetem z dzieckiem, to jest to twój błąd i jako osoba dorosła masz prawo do popełniania swoich błędów. Rodzice nie mają prawa niczego nakazywać dorosłemu dziecku. To że nie potrafią zaakceptować sytuacji to jest to ich problem. Ty masz prawo do swoich decyzji i nie musisz o nic już pytać rodziców. Żyj w zgodzie ze sobą, nie próbuj swoim kosztem uszczęśliwiać rodziców. Trochę to dziwne, że dorośli ludzie którzy już znają życie nie wiedzą czym jest prawdziwa miłość. Widocznie dla nich ciągle jesteś nastolatką i wydaje się im że powinni Cię chronić przed całym światem. Kiedy emocje opadną porozmawiaj z nimi, może się uspokoją i wypracujecie jakiś kompromis. Np. powiesz, że narazie nie będziesz myśleć o wnuku dla nich z tym mężczyzną czy coś w tym guście co ich uspokoi. Po pewnym czasie jeżeli będą widzieć że partner Cię kocha a ty jesteś szczęśliwa, być może odpuszczą.
  12. Sama powiedziałaś, że zdrada to zdrada więc uzasadniona nigdy nie jest. Różne są tylko wagi tego czynu a miarą może być np. liczba osób skrzywdzonych. Dzieciom myślę że nie jest to obojętne nigdy bez względu na wiek.Małe dzieci, nastolatki nie przyjmują takich zmian bez konsekwencji dla psychiki własnej. Dorosły człowiek który ma szacunek do swojego rodzica, traktuje go jak autorytet w momencie odkrycia drugiego życia matki lub ojca, też może bardzo to przeżyć(w zależności od konstrukcji psychicznej).
  13. Z racją jest tak jak z prawdą po góralsku wg. Ks. Tischnera.
  14. Co zrobisz, jeżeli twój k. z jakichś przyczyn poczuje się źle i wyląduje w szpitalu (czego nikomu a zwłaszcza wam nie życzę) i ze względu na stan zdrowia nie będzie mógł się z tobą skontaktować. Pójdziesz do jego p. zapytać co z nim?. Między innymi z takich też powodów ludzie starają się wyjść z bagna w którym tkwią, jeżeli brakuje im instynktu samozachowawczego proszą specjalistów o pomoc w uporządkowaniu swojego życia. To forum myślę pomaga ludziom np. w podjęciu decyzji o niewchodzeniu (mam nadzieję), ale żadnej z was chyba nie pomogło w ogarnięciu swojego życia. Czy wy poprosiłyście kiedyś kogoś o pomoc np., psychologa? Bo jak pięknie byście tego nie opisywały to i tak wiadomo,że jesteście,, w dupie "czemu z niej się nie próbujecie wygrzebać, czemu nie poprosicie o pomoc? Wiem że macie tego świadomość, bo same niejednokrotnie pisałyście, wiem że jesteście inteligentnymi kobietami które wpadły w nałóg, który jest przyjemny, ale niszczy jak każdy nałóg lub narkotyk. Czemu nie prosicie fachowca żeby wam pomógł wyjść z nałogu szkodliwego nie tylko dla was, ale i bliskich. Czemu inteligentne kobiety tak niszczą swoją psychikę? Takie pytania mnie naszły, sorry jeżeli kogoś obraziłam, napewno nie było to moim celem.
  15. Jeżeli właśnie tego potrzebujesz to tak zrób, Ty wiesz najlepiej jak sobie radzić ze swoimi,, demonami". Powiem Ci tylko jedno jak tak czytam o tych emocjach które Tobą targają, to całe te romanse to o,, kant dupy rozbić ". Przecież to wszystko to emocjonalna katastrofa. Niby na początku jesteś w niebie a za chwilę lądujesz w piekle. Trzeba mieć,, zdrowie" żeby to wszystko ogarnąć No a przecież w pracy czesto też nie jest łatwo no i dom, pewnie dzieci, sprawy codzienne do ogarnięcia . Podziwiam i nie zazdroszczę . Mam nadzieję, że dasz radę rozwiązać ten problem tak aby było jak najmniej szkód dla Ciebie .
  16. A jeżeli się nie odezwie przez następne 2 lata to do tej pory będziesz żyć nadzieją że to nie koniec jednak i znowu przeżyjecie te chwile. Nie lepiej iść dalej a rany zacząć goić zaraz. Co to zmieni że,, wyartykułujesz"?
  17. Magda13

    niekonczaca sie historia

    Czy wy nie umiecie porozmawiać jak dwoje dorosłych ludzi, tylko robicie jakieś ...ne wycieczki i podchody w rezultacie czego rozpierniczacie sobie wzajemnie życie. Na ten moment jesteście toksyczni dla siebie wzajemnie chyba. Bo skoro szukasz w aptece lekarstwa na jej jad to jak to nazwać
  18. Bo z k bujacie w obłokach, stworzyliście romans który robi wam dobrze pod wieloma aspektami, zwyczajnie czujecie sympatię do siebie i wdzięczność za te chwile uniesień. Podgrzewacie atmosferę, żeby powietrze nie uszło za szybko. Do ziemi wam daleko, a z m jest to twarde podłoże, fundament budowany wspólnie, dzieci, wnuki (obecne lub przyszłe) rodzina,psy i ogródek o który też dbacie żeby wam służył jak najdłużej . Jeżeli ktoś ma predyspozycje do bujania w obłokach i trafia się okazja wchodzi w romans, ale większy powiew wiatru zdmuchnie tę waszą chmurkę i znowu wylądujecie tam gdzie budowaliście latami (jeżeli się nie wyda, albo m wybaczy) i zwyczajnie wam tego szkoda zostawić też. A miłości takiej prawdziwej chyba nie było, bo to jednak trafia się nie wszystkim. Wam się nie trafiło,bo to bardzo trudne żeby dwoje ludzi zaspokajało nawzajem wszystkie swoje potrzeby duchowe, i te bardziej przyziemne i jeszcze odczuwało wielką radość z tego. Mówicie kocham, ale przyznajecie też, że nie wiecie co to jest. Życzę wam żeby tych wiatrów które zdmuchną tę chmurkę nie było, skoro to wam daje szczęście.
  19. To bardzo kulturalni ludzie skoro wychodzą na zewnątrz palić, a ty sobie kup dom skoro nie potrafisz mieszkać w bloku
  20. No masakra, ochrona danych osobowych w dzisiejszych czasach to już marzenie ściętej głowy W sumie dom też twój i czemu tylko m ma być w nim przyjemnie
  21. Ty nic nie rozumiesz i jeżeli ci to mówi kilka osób to przyjmij, że to jest prawda a nie udawadniaj nam czego innego. Bądź szczera ze sobą, to najważniejsze. Dziewczyny są tutaj po to żeby takie jak ty coś zrozumiały, ale cóż ty wiesz najlepiej. Każdy tutaj ci życzy wiele lat w szczęściu z narzeczonym. I wierz mi przepracowałam wiele lat w korpo i też wiem jak bywa między pracownikami, stałymi klientami itd.Ludzie spędzają bardzo dużo godzin w pracy, mają wspólne tematy i problemy i to ich może do siebie zbliżyć. Jednak jeżeli ktoś jest w szczęśliwym związku i widzi to co ty, że podoba się szefowi czy klientowi, zwyczajnie to lekceważy i wie co zrobić żeby mu wybić siebie z głowy. Każdy wie że taka fascynacja szkodzi szczęśliwemu związkowi. Nikt nie potrzebuje kłopotów i nie potrzebuje patrzeć poniekąd na cierpienie drugiej osoby. Gdybyś była szczęśliwie zakochana to pomyślałabyś,, szkoda mi gościa, że mu czegoś brakuje i szuka tego u czyjejś narzeczonej" Nawet nie chciałoby ci się myśleć o nim bo i po co? A ty już od maja się głowisz, czy Cię chce przelecieć, czy nie. To nie jest twój problem tylko tego gościa. Ty się skup na tym co Cię łączy z narzeczonym a nie szefem. Wszystkim wam to wyjdzie na dobre. Współczuję twojemu narzeczonemu, bo być może chłopak nie ma świadomości w co się pakuje wiążąc się z tobą. Kiedyś zrozumiesz to co do ciebie mówimy, ale może być już za późno na to żeby zapobiec błędom, których często naprawić się już nie da.
  22. Najbardziej z tej rodzinki to chyba głowie odbija, a wiadomo ryba się psuje od głowy więc nawet jak jest w tej rodzinie źle to nie jest to twoja sprawa, bo on powinien to omówić z żoną nie z tobą. Nawet nie będziesz wiedzieć kiedy pomimo że jak mówisz,, nie chcesz "staniesz się w ich związku tą trzecią chociażby,, tylko" albo,, aż "emocjonalnie. Co do niechcenia to żadna tu nie chciała i była zaskoczona swoim i k. postępowaniem. Więc nie obrażaj się, bo dziewczyny tylko mówią jaki jest zwykle scenariusz w takich sytuacjach jak Twoja. Chyba że przynajmniej jednej strony to nie będzie interesować wogóle, a Ciebie to bardzo interesuje i ciekawi. Nie myśl i nie mów o tym jaka jest jego żona bo to nie twoja sprawa, skup się na swoim narzeczonym, czy czasem jemu czegoś nie brakuje wtedy kiedy ty rozkminiasz problemy i zachowanie obcego ci faceta. I nie przyjmuj tego za krytykę czy atak to tylko życie. I akurat w tych sprawach scenariusz jest taki przewidywalny, że aż śmieszny dla tych które w to się wpakowały, czy takich jak ja się napatrzyły na to. I ja jestem taką osobą, że widzę co będzie za parę tygodni między ludźmi którzy czasami sami jeszcze nie wiedzą, bo już nie widzą otoczenia tylko siebie i wydaje się im, że tylko oni wiedzą. Dlatego też zaczęłam czytać to forum, żeby zrozumieć jak niby inteligentni ludzie tak sobie i często rodzinie komplikują życie. Przyznam, że mądrość kobiet na tym forum i ich opowieści pozwoliły mi pojąć to co wcześniej było nie do pojęcia.
  23. Jesteś kobietą i wiesz zapewne, że tylko się mu wydaje, że obalił. Mam nadzieję, że jesteś gotowa na prawdę, bo żona raczej tylko czeka, żeby mieć dowody których obalić się nie da.
×