Niebieska wazko, posłuchaj Bolka!
On Ciebie nie atakuje tylko próbuje wyjaśnić, że mążowi też jest ciężko i skupił się na swoich problemach których nie potrafi ogarnąć. Może i chciałby być superowym ojcem, mężem, kochankiem i pracownikiem ale nie daje rady, więc jest taki byle jaki i też mu to przeszkadza. Może chciałby trochę twojej uwagi, uznania i żeby ktoś go pochwalił (mężczyźni to wyrośnięte dzieciaki ). Potrzebuję takiej mamusi która pogłaszcze po główce i podbuduje jego ego, nawet jeżeli nie do końca na to zasługuje. Ty skupiłaś się na dzieciach a on poszedł w odstawkę i się buntuje. Jesteście w trudnym okresie życia, bo wychowywanie małych dzieci to naprawdę nie wczasy w Ciechocinku o czym wiesz najlepiej. A on tęskni pewnie za czasem kiedy był najważniejszy dla Ciebie. Kobiety doskonale potrafią zrezygnować ze swoich przyjemności dla dzieci, bo rozumieją więcej. Mężczyźni nie ogarniają tematu tak jak my. Oni widzą tylko siebie i swoją krzywdę i pielęgnują w swoich głowach to poczucie krzywdy. Ty pielęgnujesz u siebie to co Ci powiedział w złości i tym sposobem tracisz uczucie do niego i oddalasz się. Mógłby was zbliżyć seks, ale ty pielęgnujesz swoje urazy i unosisz się dumą i tak to idzie wszystko prosto do rozwodu. My kobiety więcej potrafimy zrozumieć, mężczyźni w większości to zadaniowcy i nie rozkminiają tyle. Bądź mądra kobietą i dla dobra wszystkich wyciągnij rękę na zgodę. Uśpij dzieci ubierz seksowną bieliznę i idź do niego i powiedz że Ci go brakuje, że tęsknisz za nim i że wiesz, że jemu też ciężko i coś tam wymyśl, żeby się poczuł bogiem . Ważne co powiesz i zrobisz a myśleć możesz sobie oczywiście co innego. Spojrzyj na niego jako na człowieka który też nie radzi sobie, a próbuje agresją bo nie wie jak inaczej. Oboje pielęgnujecie w sobie negatywne uczucia. A takie myśli nikomu nie służą. Wspomnijcie to co piękne było i to pielęgnujcie. Macie szansę, żeby do tego wrócić, każdy ma swoje wady i twój mąż też, ale widzę że ma też zalety i na tym się skup przez jakiś czas może to ci pomoże, wam pomoże. Schowaj chwilowo dumę i zawalcz o was oboje. Cytując klasyka lepiej być szczęśliwym niż mieć rację . Przynajmniej będziesz wiedzieć, że zrobiłaś wszystko dla twojej rodziny. Jeżeli to nie pomoże, no to musicie oboje poszukać szczęścia gdzie indziej i nie krzywdzić dzieci, ale myślę, że możecie jeszcze siebie odnaleźć. Trzymam kciuki i powodzenia Ci życzę!