Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magda13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    348
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Magda13

  1. Dziewczyno to nieprawdopodobne, że w tak stresującym momencie życia ty sobie zaprzątasz głowę takimi bzdurami. Powiedz jej jasno i wyraźnie, że lekarz zabronił odwiedzin ze względu na niebezpieczne dla noworodka i ciebie wirusy. Dopóki dziecko nie nabierze odporności macie zamiar się stosować do tych zaleceń i o odwiedzinach nie ma mowy bo drzwi napewno nikomu nie otworzycie przez najbliższe 3 miesiące np. Nawet Krzysio Ibisz nie przedstawił dziecka swoim synom przez długi czas właśnie z tych powodów i nikt przy zdrowych zmysłach nie miał mu tego za złe. Z opinią takich oszołomów jak Twoja teściowa nie musisz się liczyć bo im nigdy nie dogodzisz. Twoim obowiązkiem jest dbanie o dobrostan również ten psychiczny twój i twoich najbliższych. Ty musisz być silna, stanowcza i twarda dla twojego dziecka i twojej rodziny. Nie musisz nikomu dogadzać oprócz siebie i najbliższych jeżeli masz taką potrzebę. Każdy kto poznał twoją teściową zrozumie twoją decyzję i przyzna ci rację a kto nie zrozumie nie jest wart twojego najmniejszego zainteresowania. Wszystkim nie dogodzisz. Powiedz że powiadomicie ją wtedy kiedy będziecie gotowi. A co do zdjęć to ty i twój mąż macie prawo decydować kiedy i gdzie się pojawiają, nikt inny. Takie jest wasze prawo i obowiązek rodzicielski. Twoja teściowa nie ma prawa ingerować w wasze życie i spokój waszej rodziny w żaden sposób. I taki komunikat werbalny powinna otrzymać, bo na to że się domyśli nie licz. Powodzenia dziewczyno i nie zaprzątaj sobie głowy śmieciami bo nie jest warto.
  2. Obie jesteście toksyczne dla waszych dzieci, współczuję im matek wariatek. Dzieci to wasze ofiary a przyjaźnicie się nie bez powodu
  3. Oczywiście że to jest normalne, to ty jesteś nienormalna. Jak ojciec z siedmioletnia córką jedzie na wczasy to nie zamówi osobnego pokoju hotelowego dla córki a osobnego dla siebie, a on do Ciebie przyjeżdża wypocząć jak powiedziałaś. W tym mieszkaniu nie ma dodatkowego pokoju więc to jest normalne w zdrowej rodzinie. Mieszkanie jest w takim samym stopniu jego jak i twoje. On nie ma z nim wspomnień, ale to nic nie znaczy. Nie kop pod nim dołków, bo on ma prawo odebrać swoją część i Ciebie zmusić żebyś sprzedała swoją połowę, albo go spłaciła. Za bezpodstawne oskarżenia też się ponosi odpowiedzialność prawną. On jest współwłaścicielem mieszkania i ma prawo do niego w takim samym stopniu jak ty. Ty nie masz prawa utrudniać mu odzyskania swojej własności i Twoim obowiązkiem jest go spłacić, albo się zgodzić na sprzedaż. Ty nie masz innego wyjścia i ciesz się, że jeszcze nie zwrócił się do sądu żeby Ci to nakazał. Narazie to Ty stoisz na przegranej bo mu utrudnisz przejecie spadku, jego własności którą otrzymał od ojca.
  4. Magda13

    Granice ustępstw w małżeństwie

    To już sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie. Chyba doszedłeś do granicy, może stworzysz jeszcze związek z kimś odpowiednim dla Ciebie, skoro nie masz siły już na taki układ w którym się męczysz
  5. Magda13

    Granice ustępstw w małżeństwie

    Widać, że Twoja żona jest pogubiona i w jakiś niezdrowy sposób uzależniona od swojej rodziny. Potrzebuje być może dużego wsparcia psychicznego, którego ty jej nie potrafisz dać. Gdyby dostała to od Ciebie może nie musiałaby tak lgnąć do sióstr. Pomógł by też psycholog dobry, ale ona widać nie jest na tyle silna żeby chcieć pracować nad sobą, nad wami. Woli najprostsze rozwiązania, jest jej tak wygodnie , albo nie ma siły na pracę nad waszym związkiem.
  6. Magda13

    Zaburzenia psychiczne, lęki

    Idź do psychologa, jesteś osobą wrażliwą więc nie szukaj pomocy na forum, bo łatwo ktoś może cię skrzywdzić.
  7. W związku stawiam na szczerość! Natomiast jedno mnie zastanawia skąd wiesz że ślub wszystko zmieni Traktujesz tę instytucję jak wyrok . Ludzie dojrzali, którzy wcześniej zyli bez ślubu często decydują się po latach na ślub, żeby ułatwić sobie wiele spraw chociażby prawa do informacji na temat stanu zdrowia itp. Można mieć ślub i być wolnym jeżeli tak ustalicie. Z drugiej strony jeżeli twój partner będzie próbował,,na siłę" zaprowadzić Cię do urzędu, pomimo twoich wątpliwości to po co ci przemocowiec?
  8. Magda13

    Kto zawinił w tej sytuacji?

    Daj sobie z nią spokój i dziękuj losowi że Ci otworzył oczy . Lepiej późno niż wcale. Powodzenia!
  9. Magda13

    Związek i co dalej

    On chce związku na swoich warunkach co nie wróży dobrze na przyszłość. Wy nie jesteście partnerami, nie planujecie niczego razem tylko on planuje a ty się masz podporządkować. Jeżeli nie chcesz robić tak jak jemu pasuje, to straszy Cię rozstaniem. Otwórz dziewczyno oczy i ewakuuj się z tego chorego układu. Ten facet nie ma pojęcia co to jest partnerstwo i miłość. On kocha tylko siebie. Naprawdę chcesz spędzić resztę życia z kimś takim? W imię czego, chcesz całe życie być ofiarą. Jest z tobą bo nie trafił się mu nikt inny, ale widać że chce sobie zostawić wolną drogę gdyby jednak spotkał kogoś w kim się zakocha. Zostaniesz wtedy z niczym, bo dom będzie tylko jego. To nie jest człowiek dla Ciebie. Nie trać przy nim czasu i młodości.
  10. Sama powiedziałaś, że zdrada to zdrada więc uzasadniona nigdy nie jest. Różne są tylko wagi tego czynu a miarą może być np. liczba osób skrzywdzonych. Dzieciom myślę że nie jest to obojętne nigdy bez względu na wiek.Małe dzieci, nastolatki nie przyjmują takich zmian bez konsekwencji dla psychiki własnej. Dorosły człowiek który ma szacunek do swojego rodzica, traktuje go jak autorytet w momencie odkrycia drugiego życia matki lub ojca, też może bardzo to przeżyć(w zależności od konstrukcji psychicznej).
  11. Z racją jest tak jak z prawdą po góralsku wg. Ks. Tischnera.
  12. Co zrobisz, jeżeli twój k. z jakichś przyczyn poczuje się źle i wyląduje w szpitalu (czego nikomu a zwłaszcza wam nie życzę) i ze względu na stan zdrowia nie będzie mógł się z tobą skontaktować. Pójdziesz do jego p. zapytać co z nim?. Między innymi z takich też powodów ludzie starają się wyjść z bagna w którym tkwią, jeżeli brakuje im instynktu samozachowawczego proszą specjalistów o pomoc w uporządkowaniu swojego życia. To forum myślę pomaga ludziom np. w podjęciu decyzji o niewchodzeniu (mam nadzieję), ale żadnej z was chyba nie pomogło w ogarnięciu swojego życia. Czy wy poprosiłyście kiedyś kogoś o pomoc np., psychologa? Bo jak pięknie byście tego nie opisywały to i tak wiadomo,że jesteście,, w dupie "czemu z niej się nie próbujecie wygrzebać, czemu nie poprosicie o pomoc? Wiem że macie tego świadomość, bo same niejednokrotnie pisałyście, wiem że jesteście inteligentnymi kobietami które wpadły w nałóg, który jest przyjemny, ale niszczy jak każdy nałóg lub narkotyk. Czemu nie prosicie fachowca żeby wam pomógł wyjść z nałogu szkodliwego nie tylko dla was, ale i bliskich. Czemu inteligentne kobiety tak niszczą swoją psychikę? Takie pytania mnie naszły, sorry jeżeli kogoś obraziłam, napewno nie było to moim celem.
  13. Jeżeli właśnie tego potrzebujesz to tak zrób, Ty wiesz najlepiej jak sobie radzić ze swoimi,, demonami". Powiem Ci tylko jedno jak tak czytam o tych emocjach które Tobą targają, to całe te romanse to o,, kant dupy rozbić ". Przecież to wszystko to emocjonalna katastrofa. Niby na początku jesteś w niebie a za chwilę lądujesz w piekle. Trzeba mieć,, zdrowie" żeby to wszystko ogarnąć No a przecież w pracy czesto też nie jest łatwo no i dom, pewnie dzieci, sprawy codzienne do ogarnięcia . Podziwiam i nie zazdroszczę . Mam nadzieję, że dasz radę rozwiązać ten problem tak aby było jak najmniej szkód dla Ciebie .
  14. A jeżeli się nie odezwie przez następne 2 lata to do tej pory będziesz żyć nadzieją że to nie koniec jednak i znowu przeżyjecie te chwile. Nie lepiej iść dalej a rany zacząć goić zaraz. Co to zmieni że,, wyartykułujesz"?
  15. Bo z k bujacie w obłokach, stworzyliście romans który robi wam dobrze pod wieloma aspektami, zwyczajnie czujecie sympatię do siebie i wdzięczność za te chwile uniesień. Podgrzewacie atmosferę, żeby powietrze nie uszło za szybko. Do ziemi wam daleko, a z m jest to twarde podłoże, fundament budowany wspólnie, dzieci, wnuki (obecne lub przyszłe) rodzina,psy i ogródek o który też dbacie żeby wam służył jak najdłużej . Jeżeli ktoś ma predyspozycje do bujania w obłokach i trafia się okazja wchodzi w romans, ale większy powiew wiatru zdmuchnie tę waszą chmurkę i znowu wylądujecie tam gdzie budowaliście latami (jeżeli się nie wyda, albo m wybaczy) i zwyczajnie wam tego szkoda zostawić też. A miłości takiej prawdziwej chyba nie było, bo to jednak trafia się nie wszystkim. Wam się nie trafiło,bo to bardzo trudne żeby dwoje ludzi zaspokajało nawzajem wszystkie swoje potrzeby duchowe, i te bardziej przyziemne i jeszcze odczuwało wielką radość z tego. Mówicie kocham, ale przyznajecie też, że nie wiecie co to jest. Życzę wam żeby tych wiatrów które zdmuchną tę chmurkę nie było, skoro to wam daje szczęście.
  16. To bardzo kulturalni ludzie skoro wychodzą na zewnątrz palić, a ty sobie kup dom skoro nie potrafisz mieszkać w bloku
  17. No masakra, ochrona danych osobowych w dzisiejszych czasach to już marzenie ściętej głowy W sumie dom też twój i czemu tylko m ma być w nim przyjemnie
  18. Ty nic nie rozumiesz i jeżeli ci to mówi kilka osób to przyjmij, że to jest prawda a nie udawadniaj nam czego innego. Bądź szczera ze sobą, to najważniejsze. Dziewczyny są tutaj po to żeby takie jak ty coś zrozumiały, ale cóż ty wiesz najlepiej. Każdy tutaj ci życzy wiele lat w szczęściu z narzeczonym. I wierz mi przepracowałam wiele lat w korpo i też wiem jak bywa między pracownikami, stałymi klientami itd.Ludzie spędzają bardzo dużo godzin w pracy, mają wspólne tematy i problemy i to ich może do siebie zbliżyć. Jednak jeżeli ktoś jest w szczęśliwym związku i widzi to co ty, że podoba się szefowi czy klientowi, zwyczajnie to lekceważy i wie co zrobić żeby mu wybić siebie z głowy. Każdy wie że taka fascynacja szkodzi szczęśliwemu związkowi. Nikt nie potrzebuje kłopotów i nie potrzebuje patrzeć poniekąd na cierpienie drugiej osoby. Gdybyś była szczęśliwie zakochana to pomyślałabyś,, szkoda mi gościa, że mu czegoś brakuje i szuka tego u czyjejś narzeczonej" Nawet nie chciałoby ci się myśleć o nim bo i po co? A ty już od maja się głowisz, czy Cię chce przelecieć, czy nie. To nie jest twój problem tylko tego gościa. Ty się skup na tym co Cię łączy z narzeczonym a nie szefem. Wszystkim wam to wyjdzie na dobre. Współczuję twojemu narzeczonemu, bo być może chłopak nie ma świadomości w co się pakuje wiążąc się z tobą. Kiedyś zrozumiesz to co do ciebie mówimy, ale może być już za późno na to żeby zapobiec błędom, których często naprawić się już nie da.
  19. Najbardziej z tej rodzinki to chyba głowie odbija, a wiadomo ryba się psuje od głowy więc nawet jak jest w tej rodzinie źle to nie jest to twoja sprawa, bo on powinien to omówić z żoną nie z tobą. Nawet nie będziesz wiedzieć kiedy pomimo że jak mówisz,, nie chcesz "staniesz się w ich związku tą trzecią chociażby,, tylko" albo,, aż "emocjonalnie. Co do niechcenia to żadna tu nie chciała i była zaskoczona swoim i k. postępowaniem. Więc nie obrażaj się, bo dziewczyny tylko mówią jaki jest zwykle scenariusz w takich sytuacjach jak Twoja. Chyba że przynajmniej jednej strony to nie będzie interesować wogóle, a Ciebie to bardzo interesuje i ciekawi. Nie myśl i nie mów o tym jaka jest jego żona bo to nie twoja sprawa, skup się na swoim narzeczonym, czy czasem jemu czegoś nie brakuje wtedy kiedy ty rozkminiasz problemy i zachowanie obcego ci faceta. I nie przyjmuj tego za krytykę czy atak to tylko życie. I akurat w tych sprawach scenariusz jest taki przewidywalny, że aż śmieszny dla tych które w to się wpakowały, czy takich jak ja się napatrzyły na to. I ja jestem taką osobą, że widzę co będzie za parę tygodni między ludźmi którzy czasami sami jeszcze nie wiedzą, bo już nie widzą otoczenia tylko siebie i wydaje się im, że tylko oni wiedzą. Dlatego też zaczęłam czytać to forum, żeby zrozumieć jak niby inteligentni ludzie tak sobie i często rodzinie komplikują życie. Przyznam, że mądrość kobiet na tym forum i ich opowieści pozwoliły mi pojąć to co wcześniej było nie do pojęcia.
  20. Jesteś kobietą i wiesz zapewne, że tylko się mu wydaje, że obalił. Mam nadzieję, że jesteś gotowa na prawdę, bo żona raczej tylko czeka, żeby mieć dowody których obalić się nie da.
  21. Dokładnie skoro tak go interesuje życie prywatne . A skoro już tak czuje się swobodnie w jej towarzystwie to może wspomnieć jaki cudowny ten narzeczony na każdej płaszczyźnie
  22. Poczytaj forum, właśnie większość z dziewczyn które chcą wyjść z romansu tak się czuła gdy wchodziły. Niektóre pisały, że się brzydziły początkowo tym co robią, ale jednak nie potrafiły sobie tego odmówić. Jesteś na tej samej drodze i każda ci pewnie powie, że lepiej zawrócić teraz niż próbować później wyjść.
  23. Dokładnie stary dobrze wie jak młodej zawrócić w głowie i chociaż napisałyście już wszystko chyba na ten temat, to ona i tak wlezie w to ... i sp..... li życie sobie, swojemu narzeczonemu i pewnie rodzinie szefa
×