Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Izzy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    146
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Izzy

  1. MartaM, to już rok minął?! Pewnie, że pamiętam ile przeszłaś Powodzenia PolaMela, również trzymam kciuki
  2. Ja robiłam sanco, ale z krwi. Ma wersję podstawową i rozszerzoną. Wynik miałam po 5 dniach.
  3. Dodam jeszcze, że szczegółowe pomiary w 12, 20 i 30 tc wykonywał nie lekarz prowadzący, tylko zajmujący się badaniami genetycznymi.
  4. Krokus, ja miałam wizyty co 4 tygodnie, w 27 tc założony pessar i wtedy co 3 tygodnie, u prowadzącego szyjka sprawdzana zawsze w zwykłym badaniu ginekologicznym czy długa i zamknięta, przez usg tylko raz, po założeniu pessara. Usg miałam na każdej wizycie, ale bez pomiarów, tylko ułożenie, serduszko. Oprócz tego oddzielne miałam wizyty z pomiarami i przepływami w 12, 20 i 30 tc. Dodatkowo echo serca płodu ze względu na tzw. bright spoty i jeszcze raz konsultowaliśmy w 22 tc wszystkie pomiary bo lekarz od echa serduszka straszył powiększoną komorą boczną. Ale chyba wszystko zależy od sytuacji i lekarza prowadzącego. Oczywiście dodam, że nie korzystaliśmy z NFZ, wszystko na wizytach prywatnych.
  5. Jenx, wiem, że raz zasiany niepokój niełatwo okiełznać, ale 10 tydzień to na pewno za wcześnie na takie badanie. Ja byłam w klinice w 11 tygodniu i 4 dniu. Lekarz prowadzący zadzwonił do wykonującego badania prenatalne czy możemy tego dnia (do kliniki mamy kawałek) i ten powiedział, że za tydzień, bo inaczej pomiary mogą być niemiarodajne. Przyjechaliśmy po tygodniu. Co nie znaczy, że strachu nie było. W 20 tygodniu zaczęto straszyć. Najpierw bright spotami w serduszku, aż trzema, zazwyczaj jest jeden, dwa; wykonywaliśmy echo serca. Zamiast nas uspokoić, jeszcze wzniecili strach mówiąc, że jedna komora boczna jest na granicy, 9.5 mm, do kontroli. Wpadłam w panikę, ryczałam, załatwiło mnie to na całą ciążę Pomimo, że potem dwóch lekarzy nie potwierdziło poszerzenia komory...Na porodówce lekarz przed cesarką pytał jakie badania robiłam i jakie wyniki i skwitował: czyli klasycznie panią straszono. Synek urodził się zdrowy Życzę by i u Ciebie na strachu się skończyło... Poczekaj do terminu badania i wyniku Panoramy
  6. Hej, 24.10 w niedzielę 3 tygodnie przed planowanym terminem (15.11) mój Kruszynek postanowił pojawić się na świecie, 2.570, 50 cm długi 10/10. Ustosunkował się już na wyjściu do dzisiejszej sytuacji i ustawił się pupą na wyjście, także było cc Ps. PolaMela, ten mój najsłabszy zarodek w którego kompletnie nie wierzyłam właśnie leży obok mnie
  7. Krokus, ja też pierwsze ruchy czułam od 19 tygodnia, ale dopiero po wizycie, kiedy to lekarz powiedział, że czuję tylko jeszcze o tym nie wiem te pierwsze są bardzo delikatne:-) A u Ciebie który to tydzień?
  8. Jenx, ja brałam do 11 tygodnia 10mg, w 12 połowę, czyli 5mg i tu skończyłam
  9. PolaMela, przykro mi dobre winko na pewno nie zaszkodzi Szczególnie, że później przyjdzie Ci trochę zaczekać na kolejną lampkę, czego Ci życzę z całego serducha Ja ostatni zarodek wyluzowałam całkowicie, podeszłam od razu za ciosem po tym, jak po raz pierwszy beta drgnęła, odpuściłam zalecenia immunologa, bo organizm powoli mówił dość ( spadek leukocytów) i to był właśnie TEN zarodek, choć najsłabszy ze wszystkich transferowanych wg klasyfikacji i TEN transfer I Tobie życzę tego samego My już na finiszu, 36 tc. Dziś Synek wrócił ze szkoły i kazał mi się kategorycznie spakować do szpitala, bo wychowawczyni mu opowodziała, jak ona się nie spakowała i zrobił to jej mąż gdy już rodziła i tylko się wstydu najadła Nie mogłam nie posłuchać:-) Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie transfery i ciąże
  10. Kammka7, 4 razy, w cyklu transferowym. Transfer nieudany. Udał się dopiero ten z najsłabszym zarodkiem, bez żadnych dodatkowych procedur, nawet bez zastosowania zaleceń immunologa (prograf i accofil odpuściłam sobie) Jedyną zmianą była zmiana przyjmowania estrofemu z doustnie na dopochwowo, co zwiększyło jego poziom i kompletny brak moich oczekiwań co do powodzenia Wcześniej stawałam na głowie, żeby zastosować wszystko co się da...Także akupunkturę.Tak to wyglądało u mnie...
  11. PolaMela, akupunktura nie boli, a nawet może być całkiem przyjemna:-) mi akurat nie pomogła, ale pewnie też nie zaszkodziła Igiełka, sanco było bardzo proste to interpretacji, faktycznie było wymienione np. aneuploidie czy aberracje konkretnego chromosomu- ryzyko niskie, oprócz tego ja miałam informację jakże ważną- obecność chromosomu y, płód płci męskiej. Nie było wątpliwości co do interpretacji
  12. Igiełka, ja robiłam sanco, czyli generalnie to samo, tylko firma inna
  13. Dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie najbliższe transfery i bety Trochę Was jest U mnie 32 tydzień skończony. Czuję się ciężko, schylić się już niełatwo, żołądka chyba prawie nie mam, bo co zjem, to czuję w gardle byle do listopada Tym bardziej Amore podziwiam za "dwójeczkę" To musi być ciężko i dyskoteka w brzuchu Jakie macie wskazania do cci?! Bo ja jeszcze nie wiem i sama nie wiem, czego chcę. Mam nadzieję, że po 33 tc na wizycie już zapadnie decyzja. GoskaSamoska, zastrzyki to na pewno heparyna, czyli clexane, fraxiparine, neoparin, nie pamiętam innych handlowych nazw. I ewentualnie prolutex jako dodatkowy progesteron. Jedne kliniki dodają inne nie. Przy udanym transferze nie miałam. Także zastrzyków możesz nie mieć. Co do badania progesteronu są dwie szkoły, o czym pisałam wcześniej: jedni lekarze każą badać inni nie. Ja sprawdzałam przed włączeniem progesteronu czy nie ma więcej niż 1. Wtedy transfer miał być odwołany. Potem lekarz już nie zlecał twierdząc, że wynik i tak będzie niemiarodajny, bo duphaston w krwi nie wychodzi, dopochwowo też inaczej, a wynik wysoki w krwi będzie przy niewielkich dawkach właśnie po zastrzykach. Ale są kliniki, które zalecają i też mają swoje wyjaśnienia.
  14. Ja schodziłam z leków wg następującego schematu: estrofem i encorton stopniowo do całkowitej redukcji w 12 tc, od 12 do 16 progesteron stopniowo, ale cały czas miałam duphaston 2×. Teraz od 26 tc zamiast duphaston spowrotem mam luteinę 100×2 z powodu składającej się szyjki. Clexane do końca, acard zdaje się do 34 albo 6. Mam nadzieję dotrwać do tego momentu
  15. Krokus, gratulacje U mnie beta już po 1000 zwolniła i przyrastała nierówno, a lekarz mówił, że to normalne w 12 dtp było 619, a w 16 dpt 1570. Byłam pewna, że nic z tego. Dzień później 2220. Dziś 27 tydzień:-) Wiosenka, dzięki za to, co piszesz, mam nadzieję, że jakoś dotrwam przynajmniej do 36/7 tygodnia bez kolejnych niespodzianek póki co mam założony pessar, bo szyjka z 4 na 2.8 w ciągu 3 tygodni się skróciła, plus luteina i spasmolina na twardnienie brzucha Córcia już 3 miesiące:-) A wydawało mi się, że dopiero pisałaś, jak urodziłaś
  16. Igiełka, wielkie gratulacje Teraz tylko do przodu Celli, czekamy, jak u Ciebie. Już po transferze?
  17. Lala34, odstawiłam wszystkie za wyjątkiem encortonu - jego nie przerwałam, dostałam okres i od drugiego dnia cyklu na nowo. Nie robiłam przerwy, poszłam za ciosem i wiedziałam, że tak czy inaczej to jest ostatni transfer Celli, dzięki za swój przykład Trzymam kciuki za skuteczny transfer Igiełka, dzięki za dobre słowo, trzymam kciuki za pozytywną betę zdaje mi się, że jutro?!
  18. Monii, gratulacje który to tydzień.? Celli, trzymam kciuki podziwiam Was drugie, małe dzieciątko Ja zaczynałam mniej więcej razem z Wami ale dopiero teraz 25 tydzień i kiepsko psychicznie znoszę ciążę fizycznie też średnio Nie sądziłam, że będzie to takie trudne Nie odzywałam się na forum, bo co chwila coś, co mnie wybijało z równowagi - a to bright spots na serduszku - zrobiliśmy echo serca, wyszło w porządku i budowa i przepływy, ale lekarka dopatrzyła się granicznego wyniku komór bocznych. Niby nie poszerzone ale do kontroli. Druga po dwóch tygodniach stwierdziła, że nie widzi nieprawidłowości, mają 8.1 i 8.9. mm, a norma do 10...ale strach gdzieś z tyłu głowy się zadomowił genetycznie ok, ale genetyka to nie wszystko Jestem w Waszym wieku (chyba rocznik Monii, 78) i pojawiła się refleksja, czy to nie za późno, czy dam radę, będę miała dość siły wcześniej wydawało mi się, że tak Mamy na pokładzie 11-latka (adoptowanego, to moja pierwsza ciąza) i widzę, jak dużo traci na mojej niedyspozycji...A Wy? Jak znosiłyście ciążę? Jak rodziłyście? Cc czy sn? Plastyka, a co u Ciebie? Też niewiele piszesz...który to już tydzień? Dziewczyny, które się starają, trzymam kciuki za pozytywne bety Wiem, że chcecie dojść do tego momentu, co ja, a ja tu narzekam na pocieszenie dodam, że był to mój 6 transfer, 4 beta nawet nie drgnęla, choć teoretycznie wszystkie wyniki w normie, piękne blastocysy, 5 była 9 i spadła, po nim od razu kolejny transfer i zaskoczyło lekarz twierdził, że każdy kolejny, nawet nieudany, przybliża do sukcesu i tego się trzymałam
  19. Marysia 88, dzięki za Twój wpis, dodaje otuchy, choć i tak mam stracha...niestety, zgubny Internet straszy...echo serduszka mamy w czwartek....
  20. Hej, dziewczyny, Sywi, czekamy Destyiny, dopóki nie ma wyniku, jest nadzieja Dawaj znać. PolaMela, kciuki, oby nie było komplikacji. Ja dziś miałam połówkowe. Niestety, za długo wszystko szło zbyt dobrze. Są jakieś plamy na serduszku, aż 3...pojedyncze zdarzają się często i nic nie znaczą najczęściej, ale 3 to dużo...mamy zalecenie szczegółowej diagnostyki.....
  21. Kar, miło słyszeć, co u Ciebie Każdy pozytywny przykład daje nadzieję starającym się:-) Pamiętam Twoje zmagania Też spróbowaliśmy raz az w Reprofit Brno, ale ostatecznie udało się u nas w Rzgowie, prawie pod domem, gdy już w zasadzie porzuciliśmy nadzieję zadzwonili, że mają 2 zarodki. Ten drugi jest z nami już 19 tygodni
  22. Dzięki Wam dziewczyny za informacje dotyczące pierwszych ruchów. Trochę mnie to uspokoiło. Widać brakuje mi cierpliwości:-) Każdy etap ma swoje trudy i zmartwienia. Mąż się śmieje, że to chyba mija jak pójdzie na studia
  23. Anka Skakanka, to idziemy w miarę równo z terminem Ja już bym chciała coś poczuć, może czułabym się spokojniejsza:-)
  24. Ritka85, oczywiście w przypadku cyklu sztucznego, bo przy naturalnym zaczyna się kontrolować dużo wcześniej i częściej:-)
  25. Anka Skakanksa, w którym tygodniu jesteś? Czujesz już ruchy?
×