-
Zawartość
9386 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez witek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Ustalenia między mną a moim mecenasem to sprawy natury osobistej.
-
Tak, cóż, czasem nachodzi mnie nastrój na pisanie wierszyków. Ten napisałem przed chwilą. Na kolanie.
-
Czy szlachetniejszym jest znosić świadomie Losu wściekłego pociski i strzały, Czy za broń porwać przeciw morzu zgryzot...
-
Być albo nie być... workiem treningowym, oto jest pytanie.
-
Jak Jezus.
-
Nie wiem. Mnie kobieta nigdy nie próbowała kontrolować poprzez seks. Hmm chyba, że bierzemy pod uwagę erotyczne zabawy.
-
Podstępne kobiety!
-
W życiu mężczyzny niewiele się zmienia pod względem kontroli. Wymienna jest jedynie instancja kontrolująca. Na początku kontroluje "stara", potem robi to "młodsza stara". ... tak napisałby Res.
-
Dobranoc. Tym razem definitywnie.
-
niech Pan wsiada w "PieKaeS" i wali do stolicy. Co do owsicy, to mamy tu przychodnie i szpitale. Zresztą co to za zabawa bez ryzyka. Wróci Pan z Warszawy jako nowy człowiek. Będzie cacy! Przyrzekam.
-
Próżna i pokręcona. Dobranoc
-
Jeśli wyspecjalizowanego, to już nie ogółu. Nie wiem jak skomentować tę anegdotkę. Udało ci się Małgosiu sprawić bym niewiedział co odpowiedzieć. Gratuluję.
-
Z pewnością od legendarnych zatruć przez niego wywoływanych.
-
nie takie zatrucie. To było zatrucie żołądkowe. Nie powiedziałem, że moje obiekcje wobec Krakowa są obiektywne. Posłowie?
-
Ponieważ ostatnim razem, gdy w nim byłem, zatrułem się tak potwornie. Umierałem. Bo pewnie jakieś nieprzyzwoite słowo przemyciłaś w swoim wpisie.
-
Krakowa bardzo nie lubię. Wplywa, śmierdzi trochę siarką, ale człowiek jest w stanie przywyknąć do wszystkiego. To Małgosiu nie moj wpis. Ja prawdę mówiąc, poza Gdynià, nie przepadam za Trójmiastem.
-
Ok. Choć ja jednak lubię mieszkać przynajmniej w niedalekiej odległości od dużego miasta.
-
Co za zbieg okoliczności Elu. Chyba nie mamy wyboru, musimy teraz zostać najlepszymi przyjaciółkami.
-
Gdynia jest piękna. Jeśli ma się słabość do modernistycznej architektury.
-
Łueeee Przesada. Warszawa to przyjemne miasto. Gdybym miał się wyprowadzić tak na stałę, to w grę wchodziłby tylko Wrocław.
-
Sie wie, Pieprzna. Przemek planuje mnie odwiedzić.
-
Cóż, od czegoś trzeba zacząć. Jeśli wszystko pójdzie tak, jak przewiduję, będzie Pan mógł pozwolić sobie na ostrzejszą selekcję.
-
Panie Przemku, witek nie jedną ma twarz. Podbój, to dobre słowo. W najsłynniejszej chyba, przynajmniej w Polsce, części Komedii ludzkiej, jest taki piękny fragment. Młody, wytworny i jeszcze niezepsuty Rastignac spogląda na Paryż i mówi w geście pełnym patosu "teraz się zmierzymy". Pan, Panie Przemku, będzie jak nie przymierzając balzakowski bohater. Wróżę Panu bajeczną karierę i obiecuję śledzić Pana poczynania z zapartym tchem.
-
To absolutna prawda. To zresztą z reguły wina matki. Za długo karmiła piersią. "Pieskowanie" kobiecie jest bardzo niebezpieczne, demoralizujące i... niepatriotyczne. Wiadomo, wiadomo, matka Polka, dziewica orleańska, proustowska magdalenka, no ale bez przesady! Od tego dzieli nas mężczyzn zaledwie krok od homoseksualizmu.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7