Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

witek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    9268
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez witek


  1. 19 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

    To był celowy zabieg, witku. Stąd fascynujące odczucie, tak samo zupełnie niemożliwe, jak i pewnie przyczyna zatrucia. To przecież takie oczywiste.

    Muszę Ci napisać witku, że przyjmuję Twe gratulacje, które w pewien sposób mi nawet schlebiają. Łechcąc mą próżność 😏

    Próżna i pokręcona. 

    Dobranoc😉


  2. 1 godzinę temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

    Po części stoisz za tą legendą, witku.

    Być częścią jakiegoś wyspecjalizowanego ogółu, to musi być fascynujące odczucie.

    😄

    Cieszy mnie, że doszliśmy do tego samego wniosku 😄

    Ale komunikacja miejska i ,,galerianowa" to wyższa szkoła ekhm jazdy w Krakowie. Nawet rodowici mieszkańcy mają z tym problemy. Swego czasu pytałam kobitę o drogę na przystanek, (spieszyłam się na wymarzony koncert),  tymczasem ona zgubiła się w galerii i nie mogła znaleźć wyjścia 😕 Ostatecznie ja jej pomogłam, a ona wskazała mi drogę na przystanek.

    ;D

    Jeśli wyspecjalizowanego, to już nie ogółu. 

    Nie wiem jak skomentować tę anegdotkę. Udało ci się Małgosiu sprawić bym niewiedział co odpowiedzieć. Gratuluję. 


  3. 5 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

    No i wszystko pasuje 😄 Co Ty myślisz od czego jest nazwa popularnego trunku😄 Przypadek?😏

    Wobec Krakowa na pewno nie są.

    E tam, akurat posłowie są trochę normalniejsi 😄 Po/li/ty/cy tak ogólnie.

    Edit: i pomyliłam posłów z senatorami 😕 To już ku....a nie wiem.

    Z pewnością od legendarnych zatruć przez niego wywoływanych. 


  4. 12 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

    Ale chyba nie smogiem? 😜 W sumie to krakowskie mury niejedno już widziały... I oczywiście Kraków Cię do tego namówił ? Mhm🙃

    Mnie kiedyś gołąb na....ł na zapiekankę na krakowskim Rynku, do dziś jestem wdzięczna sobie, że nie pomyliłam tego z serem 😜 

    Byłoby na Kraków 😉 

    Nie no jasne k...a, aż do teraz nie mogę przestać 😜

    Coś mi się wydaje, że nawet moderacja nie znosi tych z Wiejskiej ;D Bo napisałam o nich jak zwykło się mówić na ,,p". I to pewnie przez to 😜 

    😄 nie takie zatrucie. To było zatrucie żołądkowe. Nie powiedziałem, że moje obiekcje wobec Krakowa są obiektywne. 

    Posłowie?😁


  5. 4 minuty temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

    Ponieważ? I czy ogólnie, czy tylko jako miejsce zamieszkania?

    Czyli ma trochę wspólnego z Krakowem 😜 No nie wiem...musisz być jednak odporny 😜

    Wiem, cytowałam cytowany cytat, bo byłam tu trochę, a trochę nie 😉  Ja lubię, ale w sumie to głównie dlatego, że po prostu kocham morze. Uwielbiam też małe i puste nadmorskie miejscowości, ale nie mieszkałabym tam ze względu na pewnie trudne znalezienie stałej a nie sezonowej pracy. W Trójmieście myślę, że takie problemy mimo wszystko są mniejsze. Poza tym Gdańszczanie wydają się być bardzo otwarci, a to lubię.

    Już 3 raz wysyłam odpowiedź...chyba sobie nagrabiłam innym postem ;D 

     

    Ponieważ ostatnim razem, gdy w nim byłem, zatrułem się tak potwornie. Umierałem. 

    Bo pewnie jakieś nieprzyzwoite słowo przemyciłaś w swoim wpisie. 


  6. 13 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

    Ośmielę się wtrącić w ten jakże pasjonujący wątek😄, że oprócz słusznie wspomnianego Wrocławia i Trójmiasta, wart pochylenia się😄 jest też Kraków, chociaż co do zamieszkania, to już nie tak bałdzo. Mao brakowao a byłabym została Wrocławianką🙃 Co do Warszawy mam jednak pewne wątpliwości... Zastanawiam się czy bliskie towarzystwo szemranych typów spod Wiejskiej nie wpływa na jakość...powietrza 🤔 Czy aby nie jest zbyt gęste i toksyczne 🙄

    Samo miasto z Trójcy faktycznie, najmniej pociągające, ale świetni ludzie : )

    Krakowa bardzo nie lubię. 

    Wplywa, śmierdzi trochę siarką, ale człowiek jest w stanie przywyknąć do wszystkiego. 

    To Małgosiu nie moj wpis. Ja prawdę mówiąc, poza Gdynià, nie przepadam za Trójmiastem. 


  7. 4 minuty temu, FNicki napisał:

    a ja na wioskę całkowitą, skąd mógłbym przeprowadzać raidy na pobliskie aglomeracje. 

    Ok. Choć ja jednak lubię mieszkać przynajmniej w niedalekiej odległości od dużego miasta. 


  8. 2 minuty temu, FNicki napisał:

    też tak na początku myślałem, niby nie żałuję bo dla kilku chwil warto było, ale jednak to były tylko chwile. coś jak nurkowanie w szambie żeby wyłowić diamenty. 

    Łueeee 

    Przesada. Warszawa to przyjemne miasto. Gdybym miał się wyprowadzić tak na stałę, to w grę wchodziłby tylko Wrocław. 


  9. 1 minutę temu, Przemkosz napisał:

    Panie Witku, nie lubię kobiet w wieku balzakowskim. 

    Cóż, od czegoś trzeba zacząć. Jeśli wszystko pójdzie tak, jak przewiduję, będzie Pan mógł pozwolić sobie na ostrzejszą selekcję. 


  10. 10 minut temu, Przemkosz napisał:

    Panie Witku, tak czułem, że pod tą fasadą brutala i samca alfa ma Pan w sobie duże pokłady empatii. Pakuję zatem mój piętnastoletni komputer, spraną koszulkę i spodenki i jadę na podbój stolicy!

    Panie Przemku, witek nie jedną ma twarz. 

    Podbój, to dobre słowo. W najsłynniejszej chyba, przynajmniej w Polsce, części Komedii ludzkiej, jest taki piękny fragment. Młody, wytworny i jeszcze niezepsuty Rastignac spogląda na Paryż i mówi w geście pełnym patosu "teraz się zmierzymy". Pan, Panie Przemku, będzie jak nie przymierzając balzakowski bohater. Wróżę Panu bajeczną karierę i obiecuję śledzić Pana poczynania z zapartym tchem. 


  11. 8 godzin temu, porwał mnie jaszczomp napisał:

    to są faceci z niskim poczuciem wartości, zmanipulowani przez rodziców, z brakami pewności siebie, potem jakaś panne dorwą i jej pieskują, bo uważają że tak powinni, to jest usterka psychiczna, żal tych nędzników, ale jest ich sporo

    To absolutna prawda. To zresztą z reguły wina matki. Za długo karmiła piersią. "Pieskowanie" kobiecie jest bardzo niebezpieczne, demoralizujące i... niepatriotyczne. Wiadomo, wiadomo, matka Polka, dziewica orleańska, proustowska magdalenka, no ale bez przesady! Od tego dzieli nas mężczyzn zaledwie krok od homoseksualizmu. 


  12. Ani Nie miałem depresji, ani nie byłem z osobą cierpiącą na tę przypadłość, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że spadki nastrojów nie sprzyjają apetytom erotycznym. Choć i tu nie ma reguły. Być może w pewnych przypadkach działa mechanizm kompensacji. 

    Dodatkowo należy pamiętać, że niektóre terapie farmakologiczne mogą hamować popęd lub powodować zaburzenia erekcji. 

    • Like 1

  13. 1 minutę temu, ddt60 napisał:

    toż to nie musi być miłość. To prowadzący w jakimś evencie i to nie za luksusowym bo widać, że wykładzina dywanowa jest tak sobie przycięta i ułożona. Ocenia się na podstawie tego, co widać na tym obrazku. Stoi dwóch prowadzących z mikrofonami średnio-ubranych na średnio przygotowanym wybiegu.... Wolałbym już jakiś pokaz bielizny skoro to forum erotyczne

    Chudzinki. Przydałby im się jakiś chłop, co by je wykarmił.

    • Like 1
×