Dżudi_12

Nie no, żeby nie było to tego nie ukrywa. Wszystko na blogu pooznaczane więc nie było tutaj tajemnicy.

A kto powiedział, że muszę odpwiaidac na Twoje pytania. Komentuje to, co akurat chce skomentować.

Wydaje mi się, że skorzystała z pomocy widzow, którzy podsunęli jej pomysł pisania ebooka o perfumach. Stąd te wyszukiwania synonimów a teraz przypisów.

Czyli kilkanaście tysięcy w kieszeni. Nie sądzę, żeby się przejmowala czy ktoś szydzi czy nie. Znalazła swoją niszę i w niej zarabia.

Ale skoro ktoś chce jej tyle zapłacić to znaczy, że tyle jest to dla tej osoby warte. Juz kilka osób kupiło i ktoś jeszcze dopytał o dodatkową opcję.

Ale elegantka z tej małej Kaszakowej. Tylko czekać na zdjęcie cudnisia w kucyku i eleganckiej ...eneczce

Nie będę jej klikać tych vlogów. Co to znaczy, że cisną? A co do komentarza, to okropny babsztyl. Ta komentująca też. W golfach mają na plaży chodzić czy co? Jak ja drażni widok ludzkiego ciała to niech idzie na plażę gdzie nikogo nie ma.

Hej, ale nie popadajmy w aż takie skrajności... Znaczy wiem, że każdy ma swoje odczucia, typy itd. ale no sylwetkę ma jaką ma i tam grubości nie ma ma mały biust, ale fajne, długie nogi i ogólnie jest szczupła. Potem właśnie przez takie komentarze kobiety popadają w kompleksy, głodzą się i katują na siłowni albo co gorsza wpadają w zaburzenia odżywiania bo widzą, że ktoś mówi że taka Olfa ma grube uda (Brack nicka wiesz, że zazwyczaj przybijam Ci piątkę, akurat w tym jednym wypadku mam inne zdanie). To samo że skórą, ja akurat należę do tych bladych i opalać się nie będę bo to niezdrowe a samoopalaczy nie lubię. Teraz mi głupio bo może jednak powinnam bo kogoś obrzydzam moją bladością Mi się podoba pierwszy strój,szczegolnie ta góra jest fajnie zrobiona. Reszta to takie duże meh jak dla mnie. A może wybiera się na wakacje? Wyskoczy może zaraz z jakimś luksusowym wyjazdem, innego sensu w kupiwaniu strojów nie widzę.

Niektórzy mówią modżajto prześmiewczo. Słynne "modżajto dla mojej świni " już jest klasykiem

Ja tam nigdy Janusza nie negowałam. Chociaż był taki okres w jej życiu, że faktycznie ciężko było uwierzyć, że ma faceta. Bardzo często wychodziła do klubów wieczorami, były jakieś imprezy itd. I oczywiście nic w tym złego. Bycie w związku nie oznacza, że nie można robić już nic samemu. Bardziej chodzi mi o częstotliwość, o to, że jarała się pokazywaniem gości w garniakach czy też fragmentów mankietów obcych facetów. Mniejsza z tym. Chociaż zawsze jak myślę o nich jako o parze to nie mogę się wyzbyć tego obrazu z głowy, kiedy podczas lajfa cisnęła w niego takim gromem, że mi by było głupio. Dziwna ta relacja tak czy siak.

Ona się Suits naogladala. Tez się zachlysnelam jaki to super świat i Harvey to był mój ideał. Tylko, że ja miałam wtedy 15 lat