Lillkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
335 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Lillkaa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Aparat estetyczny można stosować w większości przypadków i to pacjent podejmuje decyzję, bo koszty, estetyka itd. Lekarzowi wszystko jedno. Mnie ortodontka tylko uprzedziła, że leczenie może być dłuższe i że ten aparat jest bardziej awaryjny (w sensie, że jest większe ryzyko odklejenia zamków) i że przy mojej wadzie poleca metalowy. Metalowy jest bardziej praktyczny po prostu. Ale nie oszujmy się, jeden i drugi nie wygląda jakoś fantastycznie. Fantastycznie to można wyglądać po zdjęciu. Co do jedzenia to ja po założeniu kilka dni nie mogłam jeść i jak czasem wracałam z wizyty to miałam te kilka dni dosyć bolesne i nawet kanapki nie dawałam rady jeść. Ale jak ból minie to i orzechy i niekrojone jabłka jem.
-
O dżizas, nie wierzę Czasem mówi się nieładnie, że to kobietom po porodzie coś nie styka w mózgu. W tym wypadku oberwało się Muce. Czy tylko ja mam wrażenie, że on tak odpiera****a od czasu porodu? Wcześniej to jeszcze jakoś szło.
-
On się jara tym aparatem jak 12-letnia dziewczynka. Myślałam, że radość jest jak się zdejmuje a nie jak się zakłada
-
Może mieć ten jeden pkt i woli nie ryzykować. Punkty można stracić nie tylko za prędkość, więc po co ryzykować... A swoją drogą zastanawiam się jak trzeba jeździć, żeby nastukać tyle punktów w tak krótkim czasie. Może złapał kombosa za kilka rzeczy jednocześnie.
-
Nie dziwię mu się, gdyby mi został 1pkt to też unikalabym wsiadania za kolko do czasu odnowienia
-
Ja to odczytuje jako: "mam aparat, nie mogę jeść, muszę pić szejki". Pierwszy dzień po założeniu to jest luzik i można jeszcze w miarę narmalnie coś zjeść. Przez najbliższych kilka dni poczuje jakie to fajne mieć aparat chyba że te estetyczne bolą mniej niż metalowe, ale obstawiam, że nie
-
Tak, na pewno przeprowadziło wnikliwą analizę całej tej sytuacji. Może nawet czytała kafeterie i to jej uświadomiło w jakim bagnie się znalazła. To jest miesięczne dziecko, ono sobie nie zdaje sprawy z własnego istnienia. Krzywi się, bo się krzywi, pewnie równie często jak się uśmiecha, płacze itd. Temu dziecku nie dzieje się żadna krzywda.
-
Dlaczego on zakrywa sobie twarz ręką na tych instastory? Buduje napięcie przed pokazaniem aparatu? Ja jestem w szoku, że stary chłop i jara się takimi rzeczami. Kawałek drutu na zebach, nic specjalnego, każdy kto nosił aparat, wie że to nie bajka.
-
Wydaje mi się, że dzisiaj dużo ludzi ma takie podejście do chrztu. Chrzczą dzieci bo taka jest tradycja, albo dla świętego spokoju, bo rodzina naciska, bo babcia przeżywa. A później mają gdzieś kościół i inne zabobony. Do komunii puszczają na tej samej zasadzie.
-
To mógł być zwykły znajomy, a wy nakręcacie tu jakąś plotę. Nie siedziałyście nigdy obok mężczyzn, którzy nie są waszymi partnerami? Nawet jak nowy partner to co z tego, jest wolna i dorosła, ma prawo.
-
Akurat strzeliłaś w trzy imiona nadawane od wieków i jakoś niewychodzące z mody i zawsze neutralne.
-
A jak się ktoś nie stara to nie mogą boleć? Ciekawa teoria....
-
Jest ktoś, kto jest w stanie ci pomóc: MOPS.
-
Pewnie jacyś znajomi się sypnęli
-
Nie oglądałam jeszcze. Serio pili to mleko? Myślę, że jednak się zgrywali i nalali sobie krowiego. Z drugiej strony co w tym obrzydliwego,każdy z nas już to kiedyś pił
-
Niezły rollercoaster ma ten dzieciak. Przecież on nie ma domu, swojego pokoju, miejsca do którego jest przywiązany, tylko Tuła się po domach obcych kolesi. Każda przeprowadzka to jest stres, czas adaptacji. A on nie zdąży się nawet przyzwyczaić i ma serwowana kolejna przeprowadzkę. Pewnie dochodza do tego zmiany szkoly. Współczuję temu dziecku.
-
Zgadzam się, ale trzeba też patrzeć jaki kto ma potencjał. Dorota raczej inżynierem rakietowym nie dałaby rady zostać. Nie mówmy więc o jakiejś wielkiej karierze zawodowej jaką mogłaby zrobić. Myślę, że szczyt jaki mogłaby osiągnąć to może jakaś asystentka w korpo. No nie oszukujemy się, jak na jej możliwości, potencjał intelektualny to i tak jest dużo. To się z resztą tyczy większości influenserek. W normalnych warunkach większość z nich wykładałaby towar w biedrze, więc to w jakim są teraz miejscu to dla nich jakieś tam osiągnięcie. Ja mam wrażenie że ona leci w dół od czasu Zakopanego.
-
Wystarczy sobie wyszukać w google.
-
Nie obserwuję jej więc nie wiem co tam słychać. W sumie takie wyciągnięcie innych firm z szafy jest jakaś strategią. Nie zdziwiła bym się, gdyby rzeczywiście ktoś to nie bez powodu teraz wyciągał.
-
A ja jestem tego nawet pewna.
-
Zozo design się jeszcze pojawia
-
Wchodzę na vogule a tam firmy się sypią jedna po drugiej. Doszło kilka marek bizuteryjnych, których produkty można znaleźć na aliexpress.
-
No chyba jednak nie wszystkie.
-
Na Instagramie Karoliny Domaradzkiej były zdjęcia różnych rzeczy local Heroes z wyciętymi metkami.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7