Tym firmom nie zależy żeby sprzedać coś 38mln. Jeśli taka herbatka natural mojo kosztuje jakieś 70zl za 100g, rzeczywisty koszt takiej herbaty poniżej 5zl, to oni serio nie muszą sprzedawać milionów żeby mieć zyski. Te produkty, które reklamują wszystkie influenserki maja ogromną marżę: natural mojo, banana beauty, hello body, foreo, Bóg wie co jeszcze. To w produkcji jest warte ułamek tych kwot. A ludzie kupują, no sorki ale taka jest prawda i przypadkiem na to hello body nie wpadły, bo oni mają reklamę tylko w SM i nie są dostępne na półkach w perfumeriach i drogeriach.
Ciekawostką jest np body boom. Pamięta ktoś to jeszcze? Też mieli bardzo agresywny marketing, cena za 100g kawy absurdalna. Dzisiaj marka jest dostępna w Rossmann, bo została przejęta przez Bielende. Cena, z tego co widziałam, to 1/3 ceny pierwotnej. Dalej cena jest absurdalna, bo to 100g kawy kosztuje ich pewnie mniej niż 1zl. I dalej na tym się zarabia, więc to ile zarabia o na tym pierwotnie to był kosmos.
Jeśli oglądalność 50k to śmiech na sali, to reklama w Twoim stylu, Vogue, Glamour, Avanti, Elle to też śmiech na sali. Myślisz że to się sprzedaje łącznie chociaż w pół miliona egzemplarzach?
Jezu, a czy ktoś tu mówi, że to są marki luksusowe? Oczywiscie, że nie są, ale hajs się zgadza.