Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

R90k

Zarejestrowani
  • Zawartość

    91
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez R90k

  1. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    Kobieto jak nie chce kompromisu?? Wdg ciebie kompromisem. Jest pójście na kawalerkę bez możliwości wykupu zrobienie dziecka z kobietą która nie chce iść do stałej pracy i życie za 2000 zł miesięcznie i korzystanie z pomocy mopsu..... To nazywasz kompromisem? Zastanów się co piszesz
  2. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    Dziękuję za wypowiedź..... Jej nie pasuje właśnie takie coś ona tu a ja tam.... Rzecz w tym że ciągnie mnie na kawalerkę 32m w kamienicy której nigdy nie da się wykupić gdzie ja mam dom i swoje piętro dla niej minusem nie do przejścia jest to że na dole zamieszkują moi starsi rodzice którzy żyją swoim życiem..... Dla mnie wychowywanie dziecka w jednym pojoku jest niedorzeczne dlatego wybieram dom.... Jestem skłonny nawet połowę domu zapisać swojej kobiecie udowadniając jej swoją stałość w uczuciach i pewność jej osoby...... Ona nawet nie chce iść tu do pracy tylko jeździć na 2 miesiące a potem żyć do skończenia środków i dalej jechac to dobre dla nastolatki nie dla kogoś kto chce rodzinę zakładać
  3. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    Ona chce bo wierzy że jakoś to będzie..... Ja jestem realistą i wiem że faktycznie jakoś by to było gdyby poszła do pracy i zarabialibysmy wspólnie albo zamieszkali byśmy z moim rodzicami na piętrze swoim była by łatwiej....... I wtedy faktycznie było by jakoś...... Ale przy jej rozumowaniu wyżej wspomnianym przezemnie jest to tak jak napisałaś nierealne
  4. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    Ona chce bo wierzy że jakoś to będzie..... Ja jestem realistą i wiem że faktycznie jakoś by to było gdyby poszła do pracy i zarabialibysmy wspólnie albo zamieszkali byśmy z moim rodzicami na piętrze swoim była by łatwiej....... I wtedy faktycznie było by jakoś...... Ale przy jej rozumowaniu wyżej wspomnianym przezemnie jest to tak jak napisałaś nierealne
  5. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    Dziękuję za odpowiedź po setkach analiz przeprowadzonych w swojej głowie całkowicie zgadzam się z tobą co do slowa..... To chyba smutna prawda
  6. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    Dobrze więc mam do ciebie pytanie jak odniesiesz się do tego że ja chce z partnerka założyć rodzinę ale ona przywykla do wygodnego cycia jakim. Jest jeżdżenie za granicę na 2 miesiące a potem siedzenie w domu aż się kasa skończy... Ja namawiam ja na podjęcie pracy w kraju jeśli chcemy coś razem budować ona odmawia argumentując to tym że nie będę ustawiał jej życia i mówił co ma robić ale to nie ja stawiam jej warunki tylko życie stawia taki warunek przed każdym z nas jak chcemy rodzine założyć..... Pytam. Partnerki za co będziemy żyli skóry ty nie bedziesz miala maciezynskie go a ja jedna pensje 2100zl ona odparła ale przez rok będzie 500 plus i 1000zl na dziecko.... I to ma. Nam dać zielone światło naprawdę? I na koniec zarerwowala mi cytat jak się kogoś kocha nie patrzy się na nic.....
  7. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    Tez tak myślę i dlatego jestem pełen obaw dziękuję za odpowiedź....
  8. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    A co do mieszkania ja mogę na nią cały dom przepisać bo ja kocham i jej ufam ale żeby tylko chciała.... Bo ja życia w kawalerce sobie nie wyobrażam.....
  9. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    No dobrze ta sytuację z mieszkaniem potrafię zrozumieć ale jak mam zrozumieć podejście do pracy jak mamy założyć rodzinę na 32 m i z jednej pensji skoro w razie ciąży nie będzie w stanie już do pracy pójść moja partnerka a nie chce jej podjąć aby mieć jakieś maciezynskie.... Nie rozumiem tego podejścia....
  10. R90k

    Ona nie chce iść na kompromis

    Pomożecie coś? Poradzicie cokolwiek?
  11. Witam wszystkich serdecznie... Mam wielki problem zapewne już poroszany przez wiele osób ale bardzo bym was prosił o radę.... Robię to pierwszy raz i proszę o wyrozumiałość jeśli zamieściłem coś w złym miejscu..... Mam cudowna dziewczynę kochamy się a przynajmniej tak mi się wydaje... Jesteśmy razem 2 lata mamy po 30 lat ja obecnie mieszkam w duzym domu rodzinnym na wsi kury jest przepisany już na mnie mieszkam tam tylko ja i rodzice moja partnerka mięska w kawalerce 32m która jest w jej posiadaniu z racji zasiedzenia po ojcu ale nigdy prawnie nie będzie jej własnością ponieważ nie ma możliwości wykupu tego lokalu..... Mieszkanie to znajduje się w miejskiej kamienicy która jest w bardzo oklakanym stanie i otoczenie jest wręcz patologiczne co chłopaka wychowanego na wsi w otoczeniu ludzi normalnych pracujących budzi co najmniej lęk....... I chcemy razem zamieszkać i mieć dziecko ja pracuje moja partnerka od zawsze prowadzi tryb życia taki ze wyjeżdża za granicę na 2 miesiące a potem żyje aż skan za się pieniądze i jak jest potrzeba znowu jedzie ja walczę z nią o to by znalazła pracę w kracu żebyśmy obydwoje zarabiali i żeby przeprowadziła się do mnie.... Mam cała górę dla siebie osobne wejście jedynie podwórko wspólne z rodzicami co jest normalne..... Ona mówi że nie ma zamiaru zmieniać nic w swoim życiu dla nikogo.... I że jeśli ja kocham nie pownienem na nic patrzyć tylko starac się z nią o dziecko i wprowadzić się do jej kawalerki która w razie zaniechania miesięcznych wpłat zabierze miasto stąd ten jej upór żeby tam zostać....... Doradźcie mi co mam robić ja nie wyobraź sobie żeby u nas w kraju zarabiając 2100 zł na miesiąc 600 zł za kawalerkę na miesiąc płacąc utrzymać się z dzieckiem i dziewczyna która nie chce tu podjąć pracy..... Bo jej jest tak wygodnie jechać i wrócić a potem siedzieć...... Dziecko było by dla niej błogosławieństwem bo nie musiała by już jeździć i wogole pracować... Tak podejrzewam...... Mówi że mnie kocha ale nawet nie chce pójść na kompromis żeby wynieść się całkiem w jakieś naturalne miejsce z dale od moich rodziców i jej kawalerki skoro moi rodzice jej przeszkadzają...... Ona tłumaczy się tym że nie może bo w razie jak bysly się rozstali to ona nie będzie miała do czego wrócić i będzieusiala mieszkać ze swoją matka..... Błagam was o pomoc opisałem ile mogłem sprawę w razie pytań napisze więcej.......
×