Nemetiisto

Sama to sprawiasz swoim podejściem. Postaw się w sytuacji kogoś szczęśliwego, kto spotyka takiego ponuraka jak Ty. Myślisz, że przyjmie go z otwartymi ramionami? Nie, odizoluje się jak najszybciej. Nikt nie lubi otaczać się nieszczęśliwymi ludźmi.

Czyli wszystko w porządku. Przecież oni to robią właśnie po to aby pokazać kim są. Powinnaś być im wdzięczna bo od razu wiadomo, że trzeba omijać szerokim łukiem. Nie traci się czasu na jałowe rozmowy.

Jasne, że tak. Wystarczy pokochać siebie. Jeśli myślisz, że druga osoba da Ci szczęście to się mylisz. To tak nie działa. Dwie osoby nieszczęśliwe nie stworzą udanego związku. Nie wystarczy nawet aby jedna z nich była szczęśliwa. Z osobą nieszczęśliwą, przestanie być.

Nie mam TV, komputera nie używam od kilku lat. W sezonie ciepłym prawie cały wolny czas spędzam na zewnątrz. Rower, spacery, aktywności społeczne itp. Zimą więcej internetu, kino, wolontariat, majsterkowanie, książka. Życie jest piękne!

Oczywiście, że się da. I wcale nie jest to trudne. Wystarczy być sobą, i chcieć chcieć.

Oh nie! To los jest pokrzywdzony przeze mnie.

Kilka tygodni, maks. 2 miesiące i zacznie się znów do Ciebie odzywać. Niby, że tak tylko, niby bez powodu. One tak mają. Jeśli Ci na niej zależy to zaczekaj cierpliwie. Tym bardziej, że kompulsywne szukanie nowego związku prowadzi donikąd.

Tak naprawdę nigdy nie jesteś w stanie w 100% tego zweryfikować. Nawet fundacje robią przekręty. Jednak jeśli kogoś stać i chce to powinien wspierać te wiarygodne zbiórki, organizowane przez wiarygodne instytucje i nie powinien zaprzątać sobie tym głowy. "Bo ludzi dobrej woli jest więcej".

Na Twoim miejscu zastanowiłbym się z czego to wynika? Skąd u niego taki brak zaufania? Bo jeśli Ty mu nie dajesz powodów to on ocenia własną miarą, więc... Zapytaj go o to o zobacz jak zareaguje. Nerwowość może świadczyć o tym, że coś jest na rzeczy.

Bez mapy jest jeszcze fajniej. W nieznane!

Myślę, że piękne masz lubienie. Studio zawsze mogę zamknąć na wakacje. Mam duży termos.

Ciesz się, że się od niego uwolniłaś. Za kilka lat byłby jeszcze większy dramat.

Proponuję dwa pierwsze i studio. Plenery są zbyt nieprzewidywalne.

...i życie ucieka. Zawsze byłaś dla niego tylko rozrywką. Pokazał to wielokrotnie czynami a Ty nadal słuchasz słów...

Przecież nie zablokował. Wpuścił całe gromady muzułmanów z byłych republik radzieckich. Siedzą na państwowej kasie pobierając często z kilku MOPR jednocześnie. I jakoś Ci to nie przeszkadza a im parady. Bez znaczenia czy to parada równości czy kanibali w boże ciało.

Chwalisz się czy żalisz?

Tak, zasypują mnie nimi kobiety.

Wychowujesz sobie małą szantażystkę. Co to znaczy, że nie da się zrobić obiadu? Niech sobie płacze. Zobaczy, że to nie działa i przestanie. Psoci bo widzi, że dzięki temu ma Twoją uwagę. Zabezpiecz meble i nie zwracaj uwagi.

Brzmi prawdopodobnie.

Niektórzy potrzebują silnych emocji.

Też.

Chyba nie doczytałaś, więc jeszcze raz. Żeby być szczęśliwą z kimś, najpierw musisz być szczęśliwa w pojedynkę. I tego Ci życzę bo to jest piękne.

Z tego samego powodu co kanibale w jeden czerwcowy czwartek. Bo mogą. I nikomu nic do tego.

Wiem co piszę. 99% tak mnie traktowało mimo kulturalnych i pełnych wypowiedzi, chociaż ja zawsze kończyłem wszelkie relacje uczciwą rozmową. Potrafiły spotkać się kilka razy a później kamień w wodę. Taki jest świat. Jesteśmy w tym 1%.

Wzorują się na kobietach. 99% już na etapie wymiany korespondencji tak znika.