Nemetiisto

Musisz zabrać jej ten argument. Wprowadź się choćby na kilka dni do przyjaciółki czy kogoś zaufanego. Nie mów dokąd się wprowadzasz. Założę się, że już samo, Twoje spakowanie się rozwiąże problem. To samo miała moja znajoma. Mieszka z babcią, która ciągle się na niej wyżywała, mówiła jak ma żyć i szantażowała. Zupełnie jak Twoja mama. Doradziłem jej to samo co Tobie. Nawet nie zdążyła się do końca spakować jak babcia ją przeprosiła i obiecała, że będzie akceptować jej wybory. Ktoś, kto grozi, nie zamierza tego zrobić. Kto ma poważne zamiary, po prostu je realizuje, bez gróźb.

Doskonale Cię rozumiem. 12 lat mieszkałem 18km. za miastem i oszukiwałem się, że jest fajnie. Musicie się dogadać albo się rozstać. Nie ma innego rozwiązania. Nie może być tak, że jedno z Was się poświęca i męczy się bo drugie tak chce.

Najlepiej to poczekać miesiąc i nie robić żadnych testów.

Nie da się ale myślę, że już poszłaś do sklepu.

Nie, nie jesteście ale wychowuje w ten sposób: "kalekę" i powodujecie nerwowe sytuacje. Lepiej pozwolić żeby był bałagan aż zacznie potykać się o własne rzeczy i zacznie sprzątać. Nie sprzątać łazienki aż sama będzie brzydziła się dotknąć czegokolwiek i posprząta. Pozwolić by brudne ciuchy urosły na wielką górę i nie będzie miała się w co ubrać. Itd. Ona musi sama zrozumieć ciąg przyczynowo-skutkowy. Nie wbijecie jej go do głowy. Tak się nie da.

Jeśli tylko siedzisz w domu to nie dziw się, że nie masz znajomych. Żeby z kimś się spotkać, trzeba wyjść. Zapisz się do grup zainteresowań na FB, w swoim mieście. Ludzie z nich spotykają się aby wspólnie pograć w planszówki, pobiegać, pojeździć rowerami itd. W ten sposób nawiązuje się znajomości i przyjaźnie. Też tak robię.

Jeśli ja którąś zaczepiłem to też można było poradzić konwersację ale zaczepki do mnie, masakra.

Niestety, tak bywa. Spotkałem się z dziewczyną, którą miała z tym problem. Nie pociła się jakoś specjalnie a i tak śmierdziała. Szła pod prysznic i od razu po wyjściu już śmierdziała spod pachy. Po minucie. Zauroczonemu, w różowych okularach mi to nie przeszkadzało ale przez siedem lat wcześniejszej znajomości, nigdy jej przez to nie lubiłem. Myślałem, że jest brudaską. Myliłem się. 🥴

Naprawdę. Z resztą z kobietami jest tak samo. Niemal wszystkie zaczepki jakie dostawałem to było: "Hej".

Zapomnij o nim.

Większość spełniających, choćby podstawowe wymagania jest już zajętych. Na portalach przeważa odpad społeczny. Stąd takie zjawisko. Nie należy wyciągnąć na tej podstawie wniosków dotyczących całej populacji.

To zależy czy uda się to udowodnić przed sądem i czy wcześniej osoba ta była karana?

Myślę, że go po prostu zużył.

No bez jaj, przy całkowitym koszcie budowy to niewiele. Przy obecnych zimach najlepszy układ to bardzo grube ocieplenie, pompa ciepła (nawet powietrze-powietrze) i do tego kominek awaryjnie nas czas ewentualnej naprawy, gdyby uległa uszkodzeniu.

Twój mąż Cię ubiegł. Nie możecie się po prostu dogadać na osobności?

Na pewno.

Czyli tak jak napisałem. To będzie musiał być mały warsztacik. Co nie znaczy, że gorszy. Te większe życzą sobie nawet między 700 a 1000.

Normalna kwota za lakierowane jednego elementu u Janusza w stodole.

Nie, ostatni ślub brałem w 1998-mym. Ale mogę Ci z doświadczenia napisać, że jeśli życie stawia przeszkody to jest znak i nie warto za wszelką cenę ich pokonywać.

Może to jest znak od losu? Ponoć życie podpowiada nam w ten sposób właściwe drogi?

Specjaliści mówią, że należy ją zmieniać co najmniej co dwa tygodnie, więc dwa razy w tygodniu wydaje się trochę często.

Tak, nie miałem z tym żadnego problemu. Rodzice trochę ręce załamywali ale jakoś to przeżyli. Później mi samo przeszło.

No wiadomo.

To zależy czy gra tylko przed Tobą czy także przed samym sobą? Mi udawało się najdłużej jakieś 17 lat.

Urodzin nie obchodzę bo jedyne, które są tego warte to 18-te a te mam już tak dawno za sobą, że nie pamiętam nawet który to był rok. Dalsze urodziny to już bardziej powód do smutku niż radości, więc nie bardzo jest co obchodzić. Jeśli już to obchodzę imieniny. Nie jest to jakiś wielki powrót do radości ale nie jest też powodem do smutku a można spotkać się ze znajomymi.