Nemetiisto

Zgadza się. W pewnym sensie zawsze i nigdy.

Ona nie jest Twoją żoną ani własnością. Niczego Ci nie przysięgała. Może robić co chce ze wszystkimi konsekwencjami. Godząc się będziesz rogaczem. Nie godząc się powinieneś odejść a nie wymagać od niej i czekać na cud. Nie zmienisz jej. Ona może wszystko ale nic nie musi. Tak samo jak i Ty.

Jeśli to taka taktyka to powinna być nie robić, nie dzwonić, nieee kontaktować się. Sygnalizowanie czegokolwiek tylko pogorszy jej sytuację.

Między 60 a 90% zarobków odkładam lub inwestuję. Wszystko zależy od miesiąca i popytu. Ten będzie bardzo kiepski bo moja działalność jest do 17-go niemal zamknięta przez rząd. Być może po raz pierwszy od lat nic nie odłożę? Rozważam zmianę branży.

Traktując go tak samo. Zignorować. Skasoeać numer a jeśli będzie nękał, zablokować. Będzie szczęśliwy.

Tylko tak Ci się wydaje a on nie ma odwagi powiedzieć Ci, że nie przypadłaś mu do gustu. Teraz udaje, że niby wszystko gra ale w rzeczywistości liczy na to, że się wkurzysz i to skończysz. Że zmęczy Cię swoim brakiem zainteresowania. On po prostu nie mam jaj.

Urzędnicy wojewódzcy naprzeciwko.

Nie, przy śniadaniu.

Mnie zawsze irytuje, że dziewczyny nie zamykają klapy od kibla ale nie robię z tego powodu scen.

Kosmitów.

Nawet, kiedy mieszkam sam to zamykam. Chyba znalazłem przyczynę swojej samotności?

Myślisz, że przez rok się nie wyjaśniło?

No to wszystko za wysoko ale głównie dolne i puls.

To z kim jest ten związek? Nie ma seksu, nie ma związku. Jesteście co najwyżej dobrymi znajomymi. Facet ma rację choć w pierwszej chwili wyglądało to na: "kreatywną księgowość".

Jeśli wiesz, że problemy są natury psychicznej to od razu psychiatra.

Górne trochę za wysokie, dolne za wysokie, puls za wysoki jak na spoczynkowy. Jeśli jesteś bardzo otyła to może być normalne. Jeśli nie jesteś a to nie jest jednorazowa odchyłka to jest do leczenia.

Znalazłbym normalnego, niezależnego faceta a taką dúpę wołową.

Normalnie, 129 na 101 na 110.

Dúpa nie facet. Daruj sobie. Nie dość, że nie dotrzymuje słowa to jeszcze chciałby Cię kontrolować i próbuje przekupić.

Normalnie, nie brałem kredytu. Przez cztery lata zacisnąłem pasa i zbudowałem dom systemem gospodarczym. Później jeszcze kilka lat dopieszczania.

Zainspirowany innym wątkiem o jakichś paranormalnych bzdurach pomyślałem, że warto podyskutować o bardzo ciekawej idei, którą zaproponowała jedna z Kafeterianek. Mianowicie idei posiadania przez człowieka pola magnetycznego. Zobaczcie jakie to byłoby fajne. Ile niesie możliwości. Orientacja na wodzie i w zasadzie ogólne w terenie gdyby można było jakoś położyć się na obrotowym trzpieniu. Już nigdy nie gubilibyśmy małych przedmiotów z metali ferromagnetycznych. Szpilek, wsuwek do włosów, drobnej biżuterii z metali pospolitych itp. Można by generować napięcie elektryczne przy pomocy własnego ciała i pętli z drutu. Takie prądnice bez elementów ruchomych. Brak zagrożenia ze strony promieniowania kosmicznego w otwartej przestrzeni w kosmosie ułatwiający podróże międzyplanetarne. Jakie jeszcze pomysły na korzystne zastosowania posiadania przez człowieka pola magnetycznego przychodzą Wam do głowy? Z drugiej strony niesie to też pewne ryzyko. Obróbka skrawaniem byłaby zmorą ogólnoświatową. Powodowałaby epidemię, którą leczyłoby tylko rozmagnesowanie. Ale co wtedy? Człowiek, który straciłby pole magnetyczne stawałby się czymś w rodzaju zombie? Jakie jeszcze zagrożenia przychodzą Wam na myśl? To bardzo ciekawy i inspirujący do fantazji temat.

Czasem bardziej, czasem mniej ale stać. Ten miesiąc może być kiepski bo rząd zamknął mi biznes do 18.01. Jeśli nic się nie poprawi zajmę się po prostu czymś innym.

Mi nie kazali. https://www.google.com/amp/s/www.hellozdrowie.pl/prosze-sciagnac-stanik-mowi-lekarz-podczas-badania/amp/

Faktycznie, macie prawie takie same awatary.