Nemetiisto

Bądź sobą, uprzejmym ale nie narzucaj się. Uczciwie wywiązuj się z umowy, którą zawrzecie. Puść ją wolno. Jeśli kocha to wróci. Jeśli nie wróci, nie kocha Cię i nigdy nie kochała i nie ma sensu tracić czasu razem.

Jesteś: "kołem zapasowym". Utrzymuje: "powietrze w oponie" żeby nie musiał używać ręcznego, gdy coś się popsuje z tamtą. Jak najszybciej. Zupełnie zerwać kontakt. To blokuje Cię emocjonalne i nie zbudujesz z nikim żadnej relacji jeśli tego nie zakończysz. Tak właśnie jest.

Przestań się oszukiwać. Porozmawiaj z mężem i opowiedz mu o tym. Że chcesz wrócić. Albo znajdziecie kompromis albo się rozstaniecie ale tkwić w czymś takim nieszczęśliwej nie ma sensu. To i tak prowadzi donikąd.

Z tym to chyba się liczyła?

Mam klientów, którzy czasem nie płacą. Albo sąsiada, który regularnie dokonuje zniszczeń. Zajmuję się każda sprawą na tyle, na ile pozwala prawo jednak finalne co najwyżej zostaną wezwani na przesłuchanie. To jedyna konsekwencją dla nich. Są bezkarni bo to stary od 100 do 1000zł. Głównie ZOMO ma tutaj największy udział w bezczynności niestety. To są sprawy ścigane z urzędu ale jeśli oni nic nie zrobią to temat jest stracony. Można by próbować coś ugrać z oskarżenia prywatnego ale skórka nie warta wyprawki. Tą dziewczyną może spać spokojnie. Nikt jej nic nie zrobi.

Tak, wielokrotne próbowałem pociągnąć do odpowiedzialności ludzi, którzy mnie oszukali. Nie ma szans. To musiałby być duże pieniądze, dużo oszukanych ludzi, świadkowie i niezbite dowody. No i rozgłos medialny. Bez tego ZOMO ma wyjébàne a sąd nic nie zasądzi. Nawet jeśli uda się uzyskać wyrok skazujący i tytuł wykonawczy to żaden komornik nie weźmie sprawy za jakieś drobne, mniejsze niż kilka czy kilkanaście tysięcy.

Nic nie może. Co najwyżej czas i jeszcze więcej kasy stracić. Gdyby mógł coś zrobić to by zrobił a nie tym straszył.

Zgłaszać może ale to nic nie da.

Raz w życiu spędzałem święta zupełnie sam. To wcale nie było takie złe. Raz w towarzystwie jednej osoby. Pozostałe z całą rodziną. I nie wiem co lepsze?

Nie tylko Ty. Jest Was więcej.

Miałem dokładnie taki układ tyle, że kominek obudowany żółtą cegłą klinkierową i belka drewniana w kolorze mahoniu. Było super.

Nic, zapomnij o niej. Jeśli to chwilowe, wróci. Myślę jednak, że zwyczajnie coś jej w Tobie nie pasuje tylko nie chce Ci o tym powiedzieć żeby Cię nie urazić. Im bardziej będziesz naciskał, tym bardziej ona będzie uciekać.

Lubię provo.🥰

Hmm, daj ogłoszenie, że jest kot do oddania w dobre ręce.

W to nie wątpię. Inaczej nie byłbyś zdesperowanym spamerem wypisującym bzdury po forach. Tak słaba ta firma, że nie mam chętnych nas usługi?

Najlepsze pod tym względem ubrania kupowałem w House. Koszulki czy bluzy mam już po kilkanaście lat i niektóre wyrzucam nie dlatego, że się zniszczyły tylko zwyczajnie mam ich dosyć. To samo z kurtkami. Oddaję komuś potrzebującemu. Po 15 latach intensywnego używania były prawie jak nowe ale już lekko wyblakły i zrobiły się nieco za duże bo schudłem.

Idź, zbieraj własne doświadczenia.

Jakiej pomocy właściwie oczekujesz? Przyjechać i otrzeć łezkę czy jak? Ma prawo wstawiać zdjęcia z kim chce.

Doskonale. Nawet ją lubię.

Może leży nieprzytomny w szpitalu?

Tacy amatorzy, nazywający się szumnie fotografami albo nawet studio, biorą kilkaset złotych. Koleżanka po prostu robi dobry marketing i łowi dzianych i naiwnych klientów. To jest biznes a w biznesie nie ma sentymentów. Ja jej kibicuję.

Tylko tradycyjne. Na odległość to można co najwyżej skarpetki kupić.

Zgadza się. Zerknij na stronę mojej znajomej fotografki. A robi bardzo przeciętne zdjęcia. https://natalialowicka.pl/produkt/voucher-prezentowy-na-sesje-zdjeciowa/ 3800 za 20 zdjęć? Czy za szybko czytałem?

Poznałem w życiu jedną, którą nie lubiła ale myślę, że była to bardziej blokada psychiczna z powodu jej przypadłości z nadpotliwością i niezbyt przyjemną wonią niż rzeczywiste nie lubienie.

Z faktami się nie dyskutuje. Kościół podzielił się wtedy na kilka sekt.