Nemetiisto

Współczuję tamtej strategii marketingowej. Szukacie jeleni na forum bo nikt nie chce u was kupować.

Ależ dajesz sobie wejść na głowę.

Ja trzylatki zamykałem w drugim pokoju i niech się drze. Był spokój.

Wrocław najlepszy. 🥰

W takim wypadku trzeba jak z alkoholikiem. Może pomóc sobie tylko sama. Każde wyciągnięcie ręki pogarsza sprawę. Musi sięgnąć dna i się odbić lub tam zostać. Taka jest smutna prawda.

Być może? Na początku nienawidziłem. Tego codziennego stania w korkach, tego zgiełku ale z czasem ją pokochałem. 🥰

Jasne, że szansa istnieje. Niewielka ale jest.

Kiedyś nie lubiłem. Im częściej tam bywałem tym bardziej zacząłem je lubić. Teraz mi jej brakuje. Im większe miasto tym lepiej. Im większe, tym więcej możliwości. Warszawa jest piękna!

Oczywiście, że tak. Każdy ma swoje życie. Nie warto się w nie wtrącać. To właśnie życie z rodziną mnie tego nauczyło.

Kiedy już wyślesz wszystkie foldery i zostanie baterii, wówczas możesz pobawić się w ustawienie synchronizacji i zsynchronizować wszystko ręcznie. Po powrocie z serwisu i zalogowaniu na konto wszystko wróci do telefonu automatyczne. Kontakty, zdjęcia, wiadomości itd...

W Szajsungach różnie z tym jest. Jeśli chcesz zrobić to manualnie, na już to po zalogowaniu telefonu do konta Google zaznaczasz folder że zdjęciami i w prawym, górnym rogu wybierasz z menu: "wyślij do" i wybierasz Google Zdjęcia. Dobrze byłoby, żeby telefon był podpięty do Wi-Fi. Zgra zdjęcia w ciągu kilku minut na konto Google. Będziesz je mieć w chmurze. Później łatwo możesz ściągnąć spowrotem do telefonu. Jest też opcja synchronizacji i ona powinna być ustawiona nas stałe, żeby właśnie uniknąć takich akcji ale jak już pisałem, Szajsungi różnie to mają zrobione. W niektórych nie działa w ogóle. Trzeba w menu wejść w taka opcję, gdzie ustawia się synchronizację. Można kliknąć synchronizuj teraz ale pewniejszy jest pierwszy sposób. Tylko musisz po kolei, folder po folderze wysłać do zdjęć Google.

Zaproponował Ci w zawoalowany sposób bycie kochanką. Zostań ją. Będziesz mieć go przynajmniej na chwile. Co Cię obchodzą inni? To Twoje życie. To chciałaś przeczytać. Proszę bardzo.

No to życzę emocjonującej gehenny. To jej życie i ona ma prawo je sobie odebrać również. Jeśli chcesz w nim uczestniczyć, śmiało. Ze wszystkimi skutkami. Jakoś ona się Tobą nie przejmuje.

Dwulatek nie jest samodzielny. Wolność dotyczy tylko obszaru samodzielności. Oczywiście, że nie. Dzieciak może wybierać. To nie jest zakatowanie. Bierzesz raz, drugi i później masz spokój. Mały terrorysta już się, że tym sposobem nic nie ugra. Tak jak napisałem, wyznacza się zasady i daje wolność w ramach zasad. Wolność to nie anarchia.

Jeśli nie, podłącz telefon kablem USB (tylko nie tym od ładowarki) do komputera, wybierz na telefonie transmisję danych i zgraj co chcesz. To zajmie chwilę. Baterii spokojnie wystarczy.

Zaloguj się na konto Google z innego urządzenia i zobacz co jest zabezpieczone na koncie. Jeśli to zdjęcia i masz w ogóle konto Google to powinny być zgrane automatycznie.

Byłbym konsekwentny. Skoro powiedzieliście A, trzeba powiedzieć B i jej nie pomagać. Inaczej ta: "gehenna"przenosi się na Was.

Chyba do którego to? Czy to lesbijka?

Dla mnie? Dla mnie to nie ma znaczenia. To żaden szantaż. Powiem mu tylko jakie są tego konsekwencje. Niech decyduje sam.

Jakich np?

Mylisz pozwalanie na wszystko w wolnością. Wystarczy wymagać od dzieciaka żeby np. był czysty przy stole. Ma wolność. Albo będzie brudny i głodny albo czysty i dostanie obiad. Itd. To uczy najlepiej.

Wystarczy nie dawać czekolady. I cierpliwie znosić szantaże. Zgłodnieje to wsunie zupę aż się uszy będą trzęsły i nauczy się konsekwencji.

Nie wiem o co tu chodzi ale jeśli ktoś wierzy w podawane wyniki ilości zakażeń to jest naiwny. Zaczęły się masowe protesty i pyk, podawane liczby poszybowały w górę niemal logarytmiczne. Tylko protesty ucichły, zmieniono sposób liczenia i nagle pyk, podawane ilości z dnia na dzień spadły o połowę i bardziej. Cuda.

Prawdopodobnie nigdy. Jak Grypa.

Ty to od czego jesteś w tym związku? Tylko od zbierania obserwacji na temat żony? Jeśli tak to rzeczywiście to małżeństwo nie ma sensu. Nie nadajesz się.