Nemetiisto

To już lepiej mieć rozładowany niż bawić się w protezy takie jak powerbank.

Tak, mój pięcioletni szajsung wytrzymywał na baterii 3h. Jeśli nie było gniazdka i ładowarki permanentnie miałem rozładowany telefon.

...bo mi się to wczoraj przydarzyło. Tak, jabłkiem. Kupiłem jednego, dużego Bojkena na wypadek gdyby zebranych ze starej jabłonki w parku jabłek zabrakło do ciasta. Jednak wystarczyło, więc zostawiłem sobie do zjedzenia. Było kwaśne. Bardzo kwaśne ale zjadliwe. Niestety chwilę po zjedzeniu język poparzony do krwi. Jakbym włożył do kwasu solnego. Policzek spuchnięty. Nie da się zjeść nic gorącego ani z alkoholem. Piecze i boli. Dziś po 24h jeszcze bąble jak po oparzeniu i boli. Nie jedzcie Bojkenów.

Jest epidemia. Wszystkie warzywa i owoce wariaci myją w ten sposób.

Jednak dał. Jabłko było wyszorowane z płynem do mycia naczyń i wymoczone w wodzie.

Może się tak zdarzyć, że akurat przekraczasz kolejny próg podatkowy i w rezultacie mimo dodatku, większy podatek zjada dodatek. Miałem tak wielokrotnie.

Takich bredni nie czytałem już dawno.

To nie pestycydy tylko tak silny kwas jabłkowy.

Mam kilka mieszkań w starych blokach i nigdzie nie ma żadnego robactwa. Słyszałem jednak, że są bloki, gdzie są pluskwy i to jest rzeczywiście problem jeśli trafi się mieszkanie w takim bloku niemniej jedynie o tym słyszałem.

Przecież tak jest. Przemoc jest problemem ale to powinno być załatwiane między dzieciakami. Dorośli powinni wkraczać tylko jeśli występuje zagrożenie zdrowia lub życia. Inaczej wychowują nieporadne żuczki, które wierzą, że ktoś inny zawsze je wyręczy.

Możesz sobie zaklinać rzeczywistość do woli, to nic nie da bo fakty są inne. Kobiety powodują tylko 28% wypadków, podczas, gdy mężczyźni 72%. I nawet gdyby zważyć te dane ilością kierowców to okazuje się, że niewiele się zmienia bo wśród kierowców jest niemal tyle samo kobiety i mężczyzn. Ktoś mógłby napisać, że kobiety mniej jeżdżą? Nadal pudło. Kobiety powodują jeden wypadek na 6,7mln. km. Mężczyźni jeden na 4,7mln. km. Może wyścigowymi kierowcami mężczyźni są lepsi bo mają większą skłonność do ryzyka? Jeśli jednak oceniać kierowców na drogach to kobiety wypadają lepiej.

Ponieważ, kiedy perfekcjonista odgrywa rolę nie zdaje sobie nawet z tego sprawy, że to jedynie poza. Kiedy jednak jakiś bodziec dotyka prawdziwego ja, wtedy w jednej chwili rola może się zmienić. Dlatego, że c to tylko poza. Można je zmieniać jak za pstryknięciem palcami. Mimo, że trwała nawet kilka lat.

Np. próbie bycia doskonałym. Według znanych jej wzorców. Perfekcjonizm jest właśnie oznaką tego, że nigdy nie jest się sobą.

Przyroda nie lubi próżni. Próbuję naturalnie zbilansować niekorzystny trend jednak chyba nie nadąża? Przynajmniej w wysoko rozwiniętych społecznościach. Ale to nic. Przyroda zastąpi je mniej rozwiniętymi i wszystko wróci do normy. Katalizator entriopii będzie działał dalej w sposób najlepszy z możliwych.

Żyła w iluzji. Wmawiała sobie coś wbrew własnym potrzebom. Odgrywała tylko rolę gorliwej katoliczki. Kiedy jednak ktoś zagrał na jej czułych strunach, prawda wyszła na jaw.

To było przejściowe. Teraz jest stale, równomiernie rosnące. Od wielu, wielu lat.

Przyszło mi na myśl coś jeszcze. Coraz więcej dzieci wychowywanych jest w rodzinach jednopłciowych, składających się z mamy i babci. To także rodzi narastający kryzys męskości.

Nawet nie wiem co to jest. Natomiast karalucha widziałem raz w życiu, kiedy w domu przyjaciółki wymieniałem uszczelkę w lodówce.

Nie powinna Cię ona martwić. To nie ich sprawa. Jesteś dorosła.

On go nie zmienił. On tylko przestał udawać. Zmęczył się tym.

Statystyki mówią co innego.

Przesada to nie była ale nie warto się o to kłócić. Lepiej zaakceptować i spokojnie wrócić do siebie i zająć się swoimi sprawami. Jeśli on sobie kiedyś o Tobie przypomni, może być już za późno. Jego problem. Owszem w związku trzeba dawać sobie: "powietrze". Jeśli jednak takie sytuacje powtarzałyby się, lepiej niech sobie weźmie całe powietrze i odleci bo i tak nic z tego nie będzie.

Jest dokładnie odwrotnie. Reagując na jego prostackie teksty, dajesz mu satysfakcję. Zniżasz się także do jego poziomu i już nie masz szans w tej grze. Pokona Cię doświadczeniem. Kiedy nie ma zainteresowania jego wypowiedziami, on sam traci wiarę w ich sens i przestaje.

Z radością. To Twoje życie. Chyba, że się nie cieszysz?

Mylisz się. Ważne jest kto i jak to zakończył. Zignorowałbym lub podziękował za to, że pokazuje kim jest.