Nemetiisto

Chcesz napisać, że załatwiłyście to przez wiadomości tekstowe? Co z rozmową? Chociaż przez telefon. Wiadomości tekstowe nie niosą większości przekazu emocjonalnego. Mimiki, intonacji, itd. Są błędnie interpretowane bo nie czujemy co autor ma dokładnie na myśli. Dopowiadamy sobie według swojej miary. To rodzi nieporozumienia. Tak nie można.

Nie mam pojęcia. Może urabia Cię na darmowy seks? Może chce osiągnąć inne korzyści? Gdyby mu zależało to by to okazywał a nie o tym mówił

Patrz na czyny a nie słowa. Widać mu nie zależy na Tobie a tylko na tym żebyś myślała, że zależy.

Zgadza się. Już sam fakt, że się nad tym zastanawia skazuje ten związek na porażkę.

To jeszcze czarodziejską różdżkę jej daj.

To nie ma znaczenia. Rozwiązania tak czy inaczej musisz szukać w sobie a nie w nim. Cokolwiek jest przyczyną. Ktokolwiek jest winny.

Nie zmienisz drugiego człowieka. Jeśli masz problem w relacji z kimś musisz zmienić się sama. Możesz zaakceptować ten stan, próbować naprawiać, walczyć albo odejść. Wybór należy do Ciebie. Jak już napisano, nie da się walczyć za dwoje, więc...

Cierpliwość jest cnotą. Nie naciskaj. Już i tak raz spaprałeś. Teraz to Ty musisz się podporządkować. Czekaj cierpliwie aż będzie miała dla Ciebie czas. Wtedy porozmawiaj. Powiedz co czujesz. Nawet jeśli nie odpowie pozytywnie, czekaj cierpliwie. Nie naciskaj. Tylko daj do zrozumienia wyraźnie, że czekasz na decyzję. Nie da tego po sobie poznać. Jeśli nadal jesteś dla niej ważny po jakimś czasie wróci. Może będzie to tydzień, może miesiąc a może pół roku? W ten sposób Cię sprawdzi. Tylko od Ciebie zależy czy nie spaprasz tego znowu. Powodzenia.

A jeśli nawet? Czyż nie lepiej być samej niż tkwić w jakimś, chorym związku z byle kim? Im bardziej szukamy tym mniej znajdujemy bo szukanie to jednak jakieś dopasowywanie do swoich kryteriów, swojego ideału a takich ludzi prawie nie ma albo nie od razu widać, że nimi są. Lepiej nie szukać a być po prostu otwartym na ludzi. Słuchać ich, obserwować, wchodzić w interakcje. Właściwy człowiek znajdzie się w najmniej spodziewanym momencie, kiedy nie będziesz dopasowywać go do kryteriów a po prostu doświadczać go.

70kg. byłoby idealnie.

Żeby razem coś obejrzeć. Jeśli ogląda sam zaproponuj, że się przyłączysz.

I od razu być na gorszej pozycji.

Bez konta ma się ograniczony dostęp do najfajniejszych treści.

...i nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak bardzo się mylisz.

Jesteś z: "facetem", który mieszka z mamą. Spodziewałaś się, że będzie inaczej? To nie facet tylko mamisynek, dorosłe dziecko mamusi. Jesteś w związku z nimi obojga. Na Twoim miejscu wycifałbym się z takiego związku jeśli Twój partner nie zechce wyprowadzić się z Tobą gdzie indziej. Daleko od mamy.

Próbuję Cię w ten sposób karać. Będzie to robił tak długo jak będzie Cię to irytować. Znajdź dobrą stronę tego milczenia. Doceń, że nikt Ci nie ględzi. Pogódź się wewnętrznie z tym. Następnie daj mu do zrozumienia, że dla Ciebie to nawet lepiej, że się nie odzywa. Zobaczy, że jego głupia kara nie działa i przestanie ją stosować.

Zaufanie jest do konkretnego człowieka. Do kolejnych, po zawodzie maleje tylko jego kredyt.

To chyba lepiej być samemu niż w związkach z kolejnymi, płytkimi gośćmi? Poza tym najpierw trzeba nauczyć się być szczęśliwym w pojedynkę i dopiero wtedy myśleć o związku.

Disco Polo nie jest do słuchania. To: "tania" muzyka do tańca po alko. I w tym sprawdza się najlepiej.

Mieszkałem kiedyś w dużym domu z rodzicami, mieszkałem w dużym mieszkaniu w bloku, zbudowałem swój dom na własnej działce za miastem a najlepiej mieszka mi się w małej kawalerce w samym centrum miasta. Wszędzie blisko pieszo albo rowerem, auto tankuję latem co trzy, cztery miesiące, zimą raz na miesiąc, jest cieplutko zimą, chłodno latem, mało sprzątania, żadnych obowiązków związanych z utrzymaniem, tanio, niezależnie. Nigdzie nie miałem lepiej.

Rozmawiaj dalej. Wpleć czasem szczery komplement. Pokokietuj trochę. Jeśli nic to nie zmieni to znaczy, że nie jest zainteresowany płcią przeciwną i nie masz na to wpływu.

Skończ z szukaniem. Ten, który ma Cię znaleźć sam Cię znajdzie.

Im bardziej szukasz tym mniej znajdujesz. Jak z motylami. Usiądź spokojnie a szczęście samo siądzie na Twym ramieniu.

Kilka lat temu sąd dwukrotnie odrzucił mi rejestrację fundacji: "Mały gest" z przyczyn formalnych. Być może nazwa jest nadal wolna? Korzystaj jeśli się spodoba.

Nic nie oznacza poza tym, że uważa się za bi.