Nemetiisto

Bajeczki i zaklinanie rzeczywistości. To, że jest tam gdzieś na świecie jakiś odreligijny system prawny to nie znaczy, że wszystkie takie są. Można sobie powiedzieć czy wpisać w preambułę każdą bzdurę. Fakty są takie, że zdecydowana większość systemowe prawnych jest świeckich a te religijne to jakieś chore ekstrema. A już twierdzenie, że prawo Hammurabiego pochodzi z religii bo jakiś głupek powiedział, że z woli boga to już zupełnie manipulacja. Stek bzdur.

Bzdura, można to robić. Można nawet włożyć do szafy. Bzdura, można to robić. Można nawet włożyć razem z karkówką. Bzdura, używam jednej maszynki przez pół roku, co drugi dzień. Tylko maszynka musi być dobra a nie jakiś szajs. Wszelkie przykazania są warte tyle co nic.

Tak, uwielbiam to. Dziękuję za uznanie.

Najbardziej jednak lubię ścigać się o palmę pierwszeństwa głupoty. Prawie zawsze wygrywam.

Naprawdę uwielbiam, gdy ktoś wierzy w bajeczki o pambukach.

Kiedy lubię. Rozpięty źle się czuje.

A już myślałem, że będą nudy. https://naforum.zapodaj.net/images/f6f3d656417f.jpg

Brawo! Właśnie odkryłaś, że nie można... I, że... Teraz wyciągnij z tego wnioski na przyszłość a wszystko się ułoży.

Nie oddawajcie królików. Pasztet jest z królika bardzo dobry.

Nó sẽ không bắt kịp với chúng tôi. Mất thời gian.

Tupnij nóżką. Na pewno pomoże. On nie jest przedmiotem. Twoje chcenie to Twój problem. Jeśli sobie z nim nie radzisz, poszukaj pomocy u psychologa czy jakiegoś księcia. Oni lubią stwarzać iluzję wiedzy.

Tak, idź. Będziesz mógł zabawiać się z chłopakami pod kołderką i zapomnisz w ogóle o FB.

Postaw się. Nie jesteś pacynką. Powiedz, że jeśli chce wesela to niech robi ale bez Ciebie.

To w ogóle niemożliwe.

Nic nie szkodzi ale ja bardzo nie lubię rozmawiać w ogóle. Nie lubię też myśleć. Myślenie boli, więc bez sensu pisać, że myślę inaczej. W ogóle nikt nic tu nie powiedział, więc nie możesz być zmyślona.

Mało skuteczne chyba?

Nie dziwne, musiałabyś być zmyślona. A za opinię dziękuję.

Co za brednie? Skoro taki głupek jak ja może nie wierzyć to gdzie tu elity?

A jednak, religia jest zbędna. Cieszę się, że to wyszło od Ciebie.

To prawda.

Och! Niebywale! Naprawdę? Nie wierzę.

Przydałoby się jeszcze trochę zaklinania rzeczywistości. Wieczór jeszcze długi.

Ja? Co niby? Rozumiem tyle co nic.

Kocham to.

Dziękuję po stokroć.