Nemetiisto

Rozwidlenie i dojazd wraz z pasem rozbiegowym to też skrzyżowanie. Wynika to jasno z KD.

Co to za różnica dla Ciebie? Dla Ciebie ważne powinno być czego Ty pragniesz a nie czego chce on.

Oczywiście, że jest. Następnym razem.

Zupełnie niepotrzebnie. Dla Ciebie to nawet lepiej, że maska mu opadła już teraz.

Prawdę. Chyba nie chcesz okłamywać własnego dziecka?

Żałuj.

Korzystał to za dużo napisane. Zarejestrowałem się z ciekawości jak tylko udostępnili. Myślę, że ma potencjał. Być może nawet najlepszy ze wszystkich mi znanych?

Najpierw do rodzinnego i on zdecyduje czy skierować Cię do specjalisty i jakiego. Swoją drogą współczuję, szczególnie w środy.

Warto przypomnieć sobie definicję skrzyżowania i nie tracić więcej czasu na jałową dyskusję: „przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia".

Znajomemu amputowano nogę. Jakie masz rady dla niego?

Nie wiadomo co on lubi? Najlepsze są wspólne aktywności, które wywołują emocje. Zastanów się co go emocjonuje? Wspólny lot na paralotni? Skok na bungee? Czy wędrówka w górach we dwoje? To pisałem ja, niedoszła Magda.

Słabiutko. W moich czasach oznaczałoby kiblowanie. Masz szczęście, że jedynki i szóstki wprowadzili.

Jakie święta? Pierwszy dzień wiosny już był a do przesilenia letniego jeszcze daleko.

Od kiedy?

Jeśli macie po 17 lat tylko wszystko w porządku.

Zgadza się. Tak samo jak porównywarki, które ściągają opisy i Google zbija niżej bo uznaje, że większy serwis to oryginalna treść. Jeśli sklep internetowy to albo od razu duży z całym zespołem, gdzie każdy zajmuje się swoją działką ale to inwestycja liczona w co najmniej setkach tysięcy albo niszowy towar. Jeśli to będzie coś unikalnego i stosunkowo drogiego, można się bawić na etacie.

O tym właśnie piszę. 50 czy 100szt. można pakować jeśli robi się tylko to. Niestety w małym sklepie, w którym wszystko ogarnia jedna osoba, zwyczajnie nie wystarcza czasu bo jest mnóstwo innych zajęć.

Tak się składa, że prowadziłem sklep internetowy kilka lat temu. Z doświadczenia mogę Ci napisać, że pracując jednocześnie na etacie nie ogarniesz sklepu. Chyba, że pracujesz w godzinach nocnych? O ile telefony/e-maile załatwisz to nie załatwisz pakowania i wysyłek ani dostaw a jeśli będziesz mieć obsuwy, bardzo szybko Cię zjadą i pies z kulawą nogą nie będzie u Ciebie kupować. Ja miałem średniej wielkości rzeczy. Drobny sprzęt RTV i anteny. Mając 15-20 zamówień dziennie był taki zapieprz, że ledwo się wyrabiałem a to jest ilość, na której można zarobić co najwyżej na koszty. No i musisz mieć towar. Przynajmniej 1000 pozycji asortymentu na stanie u siebie a nie zamawiane w hurtowni pod zamówienie klienta. Przy mniejszym asortymencie cienko będziesz prząść. Czarno to widzę. Chyba, że to jakiś niszowy towar o dużej jednostkowej wartości i z marżą 30 procent?

Myślę, że nie warto spotykać się z kimś, w kogo towarzystwie źle się czujesz.

Wszystko razem 750zł. Jeśli robię jakieś ekstra zakupy, ubrania czy coś to do 1000zł.

Tak bez powodu czy potrafisz to umotywować?

To co myślisz, nie jest normalne.

Co jeśli według nich, nie powinny? Też są gorsze?

Skrzyżowanie czyli każdy zjazd lub wjazd bezkolizyjny także lub znak B34.

Zupełnie niepotrzebnie. To wyraz troski a nie złośliwości. Fakt, trochę mało empatyczny ale nie mamy tak rozwiniętej inteligenci emocjonalnej aby to od razu dostrzec. Sama musisz zdecydować. Nikt nie podejmie decyzji za Ciebie. Być może po prostu nie pasujecie do siebie? Jeśli czujesz się z tym nienajlepiej to chyba nie warto bo trzeba będzie ciągle nad tą relacją pracować? Tylko pamiętaj, nie ma idealnych ludzi.