-
Zawartość
698 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Tartufo
-
I feel you bro, sama miałam ostatnio naphawdę mega przypał, szłam na rozmowę kwalifikacyjną, a nie było od rana wody. Na dodatek na noc naolejowałam sobie włosy. Co za szczęście, że mój stary miał kilka butelek wody gazowanej, to sobie zagrzałam w garnkach i jakoś doprowadziłam się do stanu używalności. Co prawda zapomniałam o tym prawie natychmiast, ale twoja mrożąca krew w żyłach historia mi o tym przypomniała i uświadomiła zarazem, że to była bahco emocjonująca przygoda. Muszę to opowiedzieć znajomym. Tzn opowiedziałabym, gdybym oczywiście miała znajomych i życie poza kafe
-
A ja akurat mam kiepskie doświadczenia z VE. Zarówno mnie jak i mojemu tacie źle tam dobrano okulary, wymierzono osie czy coś. Oko trochę uciekało, głowa bolała. Ale myśleliśmy, że tak ma być, oczy muszą się przyzwyczaić (tak nam wmawiali w tym "salonie"). Dopiero jak robiliśmy następne oksy u innego optyka, to je wziął pod maszynkę i to odkrył, nowe okulary to była wielka ulga.
-
Ta, właśnie dlatego obejrzała "Bogów", żeby nie myśleć o szpitalach. "Z seriali medycznych oglądałam tylko Na dobre i na złe, ale tylko dlatego, że oglądała go moja mama i moja babcie"
-
Już po tytule wiedziałam, że będzie grubasińsko. - ciekawostka: MAGDA POTRAFI SIEDZIEĆ W KAŻDYCH WARUNKACH, co może być dla nas zaskakujące. Ale nie może siedzieć w warunkach pracy na etacie, bo po 6 godzinach bolą ją plecy - Magda słucha muzyki również anglojęzycznej i latynowskiej, uwielbia jom słuchać do malowania się. Ale do robienia codziennego makijażu nie, bo to zajmuje 5 minut więc nie ma sensu czegokolwiek włanczać. Jak jest smutna to lubi malanchonijną muzykę - Magda jest buntownikiem i buntowała się w naprawdę bardzo dużej ilości rzeczy, nawet wtedy, gdy wiedziała że nic w tym nie wskóro. - Nie lubi polskich filmów, oglądała tylko 3: W ciemności, Bogowie i 2 o papieżu - Za to ogląda gempleje Z dupy. - Na koniec nawiązanie do kultowego jedzenia zupy na leżąco, bo Madzia zaczęła siedzieć dopiero w 6 klasie @Gil_z_nosa - nie żałuj, jest w sumie bezbek. Głównie o tym, że ogląda dużo telewizji i seriali
-
Większość ludzi nie bierze prysznica na basenie, ale ta sama większość ludzi bierze prysznic przed wejściem do wanny?
-
O chryste... I naprawdę, dla codziennie myjących się ludzi, niepracujących fizycznie, wlewających do wanny płyn, ten brudek jest taki przerażający? I tak przy spuszczaniu wody się to ciało chwilę zmyje pod bieżącą wodą, z detergentu chociażby. No offence, ale dla mnie jako osoby, która w dzieciństwie jadła piach, ta "większość ludzi" jest zastanawiająca. Nie chcę tu broń boże robić afery stanikowej 2
-
Jezzu ufam Tobie. Wizualizuję sobie playlistę bapki: na przemian Ich Troje, Miles Davis, Sylwia Grzeszczak, Leszek Możdżer, Boguchwała, Louis Armstrong...
-
Ooooo ty jędzo Znowu cały świat przeciwko miłości bapki, zazdrosny o sukces i uczucia. Znowu kafe niszczy jej życie
-
Hola hola zły człowieku, w ostatnim bełcie na instagramie napisała, że zakłada konta z kolorowymi filmami swoim klientom i uczy ich pracować i obsługiwać swoją gazetkę! Bapka jest kołczem internetu, weź to poczuj. Swoją drogą, ja tam oficjalnie uznaję, że nasza bapka jest pełnoprawną dziennikarką i aktorką. Prowadzi własną gazetę, którą czyta "bardzo dużo ludzi", oraz nagrywa kolorowe filmy, które ludzie oglądają we własnych domach. Zastanawia mnie tylko osobliwa konstrukcja zdania "Na filmach mówię o ważnych tekstach". O jakich, Magdaleno? Jeśli prowadzisz kanał np. z analizami dramatów greckich lub konstytucji narodowych, dlaczego go ukrywasz, a zamiast o ważnych tekstach słuchamy o pogodzie?
-
Brzmi jak idealny zleceniobiorca dla mojego byłego szefa, bo ten anturaż zwiastuje, że za usługę full-pakiet zapłaci się nie więcej niż 15,70zł. A jeśli chodzi o potwierdzanie braku klientów- pamiętam sytuację, że ktoś tu pisał wywód, że Magda ma firmę krzak, klientów zero, prawdziwych zleceń zero, firma to tylko kanał na yt, a pracownicy i stażyści są od dodawania napisów do filmów. Adam to skomentował w stylu "tak to właśnie wygląda" /"smutne ale prawdziwe", czy coś takiego. Innym razem ja też coś wysmarowałam o zleceniach-widmo dla nieistniejących firm, a A. ten komentarz polubił. Więc może i wprost nie napisał "Magda nigdy miała żadnego klienta w SWL", ale dla mnie wniosek był oczywisty
-
Chociaż właściwie to nie ma znaczenia, bo przypomniało mi się, że to pepco u mnie wykombinowało inaczej, jak być otwartym w czasie lockdownu: zaczęli sprzedawać żele antybakteryjne, i co im pan zrobisz
-
U mnie jest otwarte, ale to taki sklep w galerii, a nie "wolnostojący", nie wiem jaki jest w Redzie
-
Jako Bapki równolatka się wypowiem, że kobiety w naszym wieku już nie mają wiele czasu do stracenia! A gdzie tak poznasz drugiego człowieka, z którym potencjalnie spędzisz życie, jak nie przy lodówkach w Lidlu, czy na dziale świeczek w Ikei? Po trzydziestce zabawy przy winku ulegają skróceniu do minimum, od razu się przechodzi do sprawdzianów ostatecznych
-
Faktycznie, o ile lepiej wyglądałaby z krótszymi brwiami. Bo teraz robi z siebie postać z kreskówki, tylko jeszcze nie wiem jakiej
-
Dziewczyna spędziła noc z przyjaciółką. Proszę o poradę
Tartufo odpisał amittere na temat w Życie uczuciowe
Nie mieszkaliśmy wtedy razem, skąd mam wiedzieć, czy nie pił, jak nie widziałam? Każdy ma swoje dziwactwa, a początki związku to czasem jest próba sił i przyzwyczajanie się do nich. Ja dostaję palpitacji na widok pepsi i czipsów, on z kolei jak gąbka do naczyń nie leży idealnie w rogu zlewu, dokładnie odsączona. To takie przykłady. Z czasem ja się nauczyłam odkładać dobrze tę gąbkę, on znacznie rzadziej sięga po takie śmieciowe żarcie, ja na te pepseje przymykam oko, on też nie zwraca uwagi, jak zapomnę o gąbce. Na tym to polega Gorzej, jak się kiedyś dorobimy potomstwa, wtedy znowu będzie won z tym z domu -
Dziewczyna spędziła noc z przyjaciółką. Proszę o poradę
Tartufo odpisał amittere na temat w Życie uczuciowe
Wiesz, ja na przykład jestem fanatykiem zdrowego jedzenia, a mój facet od czasu do czasu (tak raz na miesiąc) lubi sobie zjeść maka, wypić colę. Kiedyś tego nie tolerowałam, zrobiłam scenę, jak kupił sobie dużą butlę pepsi i kazałam mu wylewać do zlewu. "Jeśli mówię facetowi, że będzie mi to przeszkadzało, że się napije tej pepsi, a on nic z tym nie robi, to tak naprawdę jest dla mnie skreślony. Jeśli uczucia kobiety nie są ważne to sorry, ale chyba nie warto się wiązać". Widzisz, jakie to id10tyczne? Na szczęście zmądrzałam i już mu nie robię żadnych afer, jeśli sobie od czasu do czasu weźmie tego maka i picie, jak lubi. Mam nadzieję, że kiedyś do Ciebie też dotrze, jaki jesteś w tym zachowaniu głupi. Nigdy nie znajdziesz kogoś, kto będzie w 100% dawał Ci się urabiać pod swoje widzimisię. A nawet jak znajdziesz, to gwarantuję Ci, że bardzo szybko Ci się znudzi. Spędzanie czasu z przyjaciółmi jest społecznie zdrowe i normalne. -
Normalne, że on się boi i normalne, że się tym przejmujesz. Ale im dłużej będziesz z tym zwlekała, tym będzie gorzej. Możliwe, że jak się wyprowadzisz, to na chwilę Wasze stosunki się pogorszą, on się obrazi, będzie beczał, szantażował emocjonalnie, że źle się czuje i Ty jesteś za to odpowiedzialna itd. Typowe. Ale bardzo możliwe, że po jakimś czasie się zorientuje, że życie jak bezdzietny kawaler wcale nie jest złe, że ma więcej swobody, zacznie mieć inne hobby niż dorosłe dziecko, przeżyje drugą młodość, zacznie sobie wyjeżdżać w różne miejsca, zapraszać do domu znajomych... Znam z autopsji
-
Boże, jak takie coś mi podnosi ciśnienie. Uciekaj od niego jak najdalej, dopóki nie zmarnował Ci jeszcze więcej czasu. Też takiego miałam, teraz się łapie za głowę, jak mogłam być taką frajerką. Na początku myślałam, że jego kryzysy finansowe to normalna, przejściowa rzecz, że muszę mu pomóc, skoro mnie akurat wiedzie się lepiej. Dopóki nie znajdzie lepszej pracy itd. Ja płaciłam za każde wyjścia, wiecznie pożyczałam mu pieniądze, często prosił, że jak się do niego wybieram, to żebym mu zrobiła zakupy bo nie ma nic w lodówce. Miał pracę kilka godzin w tygodniu, wiązała się czasem z wyjazdami. Non stop pisał, czy mu kupię bilet na pociąg, czy przeleję mu, żeby się jakoś utrzymał na tym wyjeździe. Czasem mnie zabierał na te wyjazdy w ciekawe miejsca, ja się cieszyłam, dopóki się nie zorientowałam, że on mnie tam ciągnie po to, bym płaciła tam za jedzenie i kupiła bilety na powrót. Raz mu dałam do zrozumienia, że już naprawdę nie mam pieniędzy, bo tak mnie wycyckał, to ględził, żebym jeszcze stówkę mu przelała, bo musi jechać do Warszawy i nie będzie miał tam na jedzonko. Jeszcze raz dałam się przekonać, przelałam. Następnego dnia pyta, czy mam jeszcze 150. Bo tamtą stówę na raz wydał w restauracji. Zamiast znając swój budżet, zjeść coś tańszego. W końcu pękłam, że on wcale nie chce znaleźć innej pracy, bo praca jest przecież męcząca. Teraz od paru lat szuka następnej takiej frajerki, ale na szczęście nie ma drugiej takiej, więc utrzymują go rodzice. A co się potem nasłuchałam od wspólnych znajomych, jak mi rąbał tyłek, że zerwałam z nim bo jestem straszną materialistką i patrzę tylko na pieniądze
-
Swieta a koronawirus i spotkanie z 80 letnimi dziadkami - jak u Was?
Tartufo odpisał margolcia_987 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No to to już jest zwykła bezczelność. Jak tak chcą, to niech przyjadą już dzisiaj, posprzątają, zrobią zakupy, dziadków wykąpią i ogarną, ugotują 12 potraw, a Twoi rodzice przyjadą na gotowe. Tak można by powiedzieć, ale przed samymi świętami to nie warto się z rodziną kłócić. Lepiej pokojowo przekonać, że to zły pomysł dla dobra Was wszystkich, a zwłaszcza dziadków, do zobaczenia miejmy nadzieję na Wielkanoc. -
Swieta a koronawirus i spotkanie z 80 letnimi dziadkami - jak u Was?
Tartufo odpisał margolcia_987 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jakichś specjalnych obwieszczeń nie było, bo dla wszystkich jest to oczywiste, że są sprawy ważne i ważniejsze. Muszą wystarczyć telefony czy rozmowa wideo. Gorzej było z "zakomunikowaniem" dziadkom, bo oni już nie za bardzo ogarniają o co chodzi, że pandemia, ryzyko i było im przykro, że jak to, bez dzieci i wnuków. I w ryk -
Swieta a koronawirus i spotkanie z 80 letnimi dziadkami - jak u Was?
Tartufo odpisał margolcia_987 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja mam bardzo dużą rodzinę, zawsze w Święta spotykaliśmy się u dziadków. Tak jak nie było w tym roku Wielkanocy, tak teraz Gwiazdki też nie będzie, babcia płacze z tego powodu, trudno. Nie interesują mnie jakieś głupiomądre wyliczenia, że w pracy spotykam tyle i tyle osób, w sklepie jeszcze więcej, więc co komu szkodzi spędzić Święta z rodziną. No niestety, statystyka jest nieubłagana i zmiata takie argumenty: każdy kontakt, każde spotkanie zwiększa rozprzestrzenianie się epidemii, zwłaszcza w domu, gdzie jest dużo osób, a niewielki przewiew. -
Malzenstwo w rozsypce..
Tartufo odpisał Malinka990 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A skąd pomysł, że ja napisałam to na serio, bez metafory? Odpowiadam kontynuując Twoją retorykę - nawet między słowami robisz z tego faceta sierotę godną współczucia -
Malzenstwo w rozsypce..
Tartufo odpisał Malinka990 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No tak, pana nawet spakować trzeba, bo skąd ma biedak wiedzieć, co będzie jego dziecku potrzeba na kilka godzin -
Malzenstwo w rozsypce..
Tartufo odpisał Malinka990 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wszystko się zgadza, ale kiedy autorka może odetchnąć od domu i pobyć sama? Pomijając to, że akurat teraz musi leżeć, to nie ma takiej możliwości, bo mąż ją stawia przed faktem dokonanym. On ma prawo do swojego życia jak kawaler po 5 godzin codziennie, spędzanych w błogiej ciszy i samotności (? albo z ciekawszym niż rodzina towarzystwem, nie wiem), ona już nie. I nawet jeśli już będzie mogła wychodzić - myślisz, że typ będzie na tyle wyrozumiały, by żona mogła się do nocy szwendać po osiedlu, a on w tym czasie sam się wszystkim zajmie? -
Miszmaszowa i kolejny pies! Gdzie są poprzednie zwierzęta?!
Tartufo odpisał Dzasne na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Jakim cudem widzisz ten komentarz, skoro mi dałaś ignora? Oj ty kłamczuszko jedna ty