Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tartufo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    698
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Tartufo

  1. Absolutnie nie, mieszkaliśmy w nowiutkim domu, gdzie nie było i nie ma żadnego grzyba, wilgoci itd. I nie twierdzę, że mięso było przyczyną anemii. Twierdzę tylko, że nijak nie pomagało mi w walce z nią. Jak zaczęłam sobie sama gotować, to mięcho wywaliłam bo nie lubiłam, za to zażerałam się za przeproszeniem burakami w różnych postaciach, szpinakiem, kapustą, sałatami. Po jakimś czasie anemia przeszła jak ręką odjął i do dzisiaj mam to w normie. A biedna autorka myśli, że dzieci bez kotletów i serka się od razu pochorują. Co do b12 - podobno można ją zsyntetyzować siemieniem lnianym w połączeniu z produktami z wit c. Len lubię i jem prawie codziennie, ale nie wiem jak to wpływa na wynik, bo na sobie nie badałam
  2. Ciekawe, bo ja pół życia chorowałam na ciężką anemię, a wyzdrowiałam dopiero, jak wyprowadziłam się z domu na studia i przestałam jeść mięso I już żadne obrzydliwe silne tabletki nie były mi potrzebne.Teraz czasem zjem, choć nie jestem fanem. Białko się super przyswaja z fasoli, ciecierzycy, soczewicy (zapewne jako weganin je tego dużo) w połączeniu ze zbożami czy orzechami. Poza tym, przecież połowę czasu będą u Ciebie, więc nie mają szans nabawić się żadnych niedoborów wynikających ze zbyt ubogiej diety
  3. Na każdego Twojego dietetyka, który by to "potwierdził", on znajdzie 10 innych, którzy tę teorię obalą. Gdyby nie chciało mu się nic dzieciom przyrządzać i codziennie by je zabierał do Maka, to owszem, byłby to argument przeciwko opiece naprzemiennej. Ale jako weganin prawdopodobnie gość ma wiedzę na temat komponowania wartościowych posiłków, więc podejrzewam że nic tu nie ugrasz, bo skończy się na tym, że będzie je karmił zdrowiej niż Ty
  4. Tartufo

    Jabba

    A przepraszam, chyba jednak jest rysunek pod autem. Ale nadal może to działać na takiej zasadzie
  5. Tartufo

    The Sims 4: Firma

    o cholera... lata temu byłam w pewnej psychuszce na głębokim wschodzie (nie w Pl), w oddalonej od cywilizacji wiosce. Widok był totalnie przerażający. Pacjenci i pacjentki, wszyscy obcięci na krótko, naszprycowani silnymi środkami, patrzyli w niebyt nieobecnym wzrokiem, gibając się bez ładu i składu. Nie mogę do dzisiaj zapomnieć tego widoku. Podobne uczucie mam, kiedy oglądam właśnie tik toka babki, w robocie, więc bez dźwięku. Creepy as f.ck. Nie wejdę tam nigdy więcej
  6. Tartufo

    The Sims 4: Firma

    Leżę! Dajcie mi gorącej herbaty!
  7. Tartufo

    The Sims 4: Firma

    Babka w fazie licealnego buntu, w koszulce z Kurtem popijała jabcoka i słuchała Nirvany: "It's ok to eat fish, 'cause they don't have any feelings" ;(
  8. Tartufo

    The Sims 4: Firma

    Jak to? Jutup znowu ją trolluje i algorytmy usuwają komentarze? Przecież już to załatwiła z supportem gogle W tej Redzie chyba wariuje pole magnetyczne, setki ptaków uderzają o szyby, pod studzienkami kanalizacyjnymi ludzie przenoszą się w czasie, komcie same znikają...
  9. Tartufo

    The Sims 4: Firma

    to pisała jakaśtam feministka, feminazistka czy coś takiego, która tu wpadła na chwilę, jako Madzialena czy jej moderator. A nie nasza sister!
×