czarnamamba777
Zarejestrowani-
Zawartość
173 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
czarnamamba777 wygrał w ostatnim dniu 22 Maj 2021
czarnamamba777 ma najbardziej lubianą zawartość!
Reputacja
231 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Tak estrofem 2 tyg i potem normalna stymulacja. U mnie dalo to ponadwymiarowy efekt u nas wszystko super, moja Lilly 19 maja będzie miała pierwsze urodzinki. Prześliczny i słodki skarb ☺ Za Wszystkie dziewczyny trzymam kciuki
-
Hej, to ja miałam. Raz na kilka tygodni zaglądam na wątek (heheh chyba z przyzwyczajenia) i trafiłam na twoje pytanie. Ja leczyłam się w Szwajcarii i tutaj jest to normą według lekarzy z mojej kliniki (nie tylko przy niskiej rezerwie jajnikowej). Jak się spytałam dlaczego tak robią, bo widziałam, że w Polsce tak się nie robi to powiedzieli, że poprawia to ilość i jakość komórek jajowych, więc czemu nie robić. Ciekawa jestem co Ci lekarz powiedział?
-
Dzisiaj mija dokładnie rok od transferu, pierwszego i tego, który okazał się tym szczęśliwym :-) moja prześliczna i przemądra kruszyna śpi sobie obok mnie. Życzę Wam Wszystkim, abyście mogły przytulić jak najszybciej Wasze maleństwa Tym, które niedługo zostaną mamami mówię też: nie martwcie się na zapas, bo nie każdy niemowlak jest "trudny". Ile mi nagadano, żebym spała na zapas, że będę chodzić jak zombi wszystko okazało się nieprawdą, moja Lilly to prawdziwy aniołek od miesiąca przesypia dosłownie całe noce, czasem nawet towarzyszy mi w pracy (do której już niestety musiałam wrócić ) i jest przegrzeczna :-) droga to była długa, trudna i wyboista, ale cel na końcu warty świeczki 🥰🥰🥰
-
Dzidzia już ma półtora miesiąca i sobie smacznie śpi lecę sama, a córeczka zostanie z tatą, który będzie miał akurat urlop. Już panikuję jak sobie on sam poradzi małej brać nie mogę, bo nie wydali mi jeszcze aktu narodzin, więc nie mogę nawet paszportu wyrobić ani żadnego innego dokumentu, które są mi tu potrzebne. A już 7 tydzień idzie... porażka
-
Ja akurat dostałam po transferze kartke z wytycznymi czego nie robic po transferze. Lot a także wycieczki w gorach powyżej 2tys metrow byly odradzane... Wiec chodzi raczej o zmiane cisnien. Ja w tamtym roku sie wstrzymalam z przylotem do Polski. Jade dopiero teraz na kilka dni, ale fakt, że na psyche dobrze to nie wplynelo... a sama jestem dzieckiem ktore podrozowalo samolotem w brzuchu mamy na samym poczatku ciazy i nie bylo komplikacji...
-
Kurczę widzę, że wygląda to podobnie... nie wiem do końca jak to wygląda w Szwajcarii - czy dziecko będzie mogło się dowiedzieć kim są jego rodzice... Na początku sierpnia jak mój partner będzie miał wakacje podjadę z nim do kliniki i się tego dowiem.
-
Tak miałam takie szczęście, że za pierwszym
-
Tak, mieszkam w Szwajcarii... tutaj jest jeszcze opcja zniszczenia zarodków lub oddania do badań na zarodkach - czyt. eksperymentów. Z rachunkiem wysłali mi też formularz czy decyduję się na jedną z tych opcji... Z ciekawości: co się dzieje w Polsce po tych 20 latach ?
-
Mija rok odkąd rozpoczełam procedurę i własnie tulę w ramionach moją małą idealną prześliczną Lilly Życzę Wam wszystkim tego samego, żeby procedura poszła gładko i wynagrodziła często wiele lat starań, jak to miało miejsce w moim przypadku... Stoję teraz przed trudnym wyborem, bo dostałam rachunek za przechowywanie zarodków. My już nie będziemy się starać, więc chyba będę musiała dojrzeć do decyzji, że oddamy zarodki do adopcji. Nie widzę innej rozsądej i moralnie dla mnie akceptowalnej decyzji do rozważenia... wychodzi na to, że to jest to moment w całej procedurze, który może od strony etycznej budzić pewne kontrowersje...
-
Myślę, że to hormony. Wszystko będzie dobrze, głowa do góry przetrzymasz wszystko. Napięcia w związku rzecz normalna, myślę, że większość z nas to przeżywa. Za jakiś czas będziesz się z tego śmiać
-
Szczerze, nawet nie wiem jakie wyszło to ryzyko... W Szwajcarii nie masz wglądu do wyników, lekarz tylko ci mowi jak coś nie tak. Więc skoro mi o tym nie powiedziano to zakladam, że wszystko było ok... chociaż kto to wie... ja miałam podwyzszone ciśnienie na każdej wizycie, ale lekarz to zignorował. Na 3 ostatnich wizytach cisnienie szybowało w górę. Spuchłam na nogach okropnie, w ciągu kilku dni doszło mi kilka kilo (sama woda) plus w moczu pojawiło się białko. Widziałam w oczach lekarki strach jak mnie wysyłała do szpitala. Potem sama przylatywała co raz do mnie nawet jak nie pracowała, było widać, że się przejęła, więc suma sumarum wiem, że nie chciała źle kobieta. Jak masz podwyższone ryzyko to obserwuj siebie. Mierz ciśnienie, obserwuj czy nie zaczynasz puchnąć czy jakoś nie za szybko przybierasz na wadze... niepokojące są również bóle głowy, flashe przed oczami, wrażliwość na światło, ból pod żebrami i ból w prawym boku.
-
Mam przyjemność Wam ogłosić, że 19 maja na świat przyszła moja przesłodka córeczka Lilly Mimo ciężkiego porodu najwspanialszy dzień mojego życia Życzę Wam wszystkim, aby się udało ! Trzymam kciuki z całego serca ❤
-
Ja jestem zaprzeczeniem tej teorii.
-
Rzeczywiście ostatni dzwonek, mój partner w podobnym wieku do Twojego, ale to ma sens. Moi oboje rodzice byli po 40 jak przyszłam na świat. Moja mama miała 44 lata jak mnie urodziła. Ludzie pukali sie w czoło w tamtych czasach, ale ja jako dziecko rodziców w takim wieku powiem, ze jestem im wdzięczna za to ze jestem. Zreszta mam wrażenie, ze dzięki mnie przezyli druga mlodosc, super sie trzymają i śmigają jak nastolatki jeszcze
-
Hej, ja jestem w sytuacji, gdzie nie ma opcji, ze będziemy starać sie o rodzeństwo dla niuni. Jestem na końcówce ciazy, może zacząć sie lada dzień. W naszym wypadku udało sie za pierwszym transferem. Mamy jeszcze dużo zarodków, bo 6 blastek i 17 świeżo zapłodnionych z powodzeniem Komorek. Na początku sie cieszyłam ta liczba, teraz jest mi przykro, ze nie da mi nie wszystkiego wykorzystać. U mnie problem z ponownymi próbami tkwi w wieku partnera, który jest sporo ode mnie starszy. To był ostatni dzwonek. Ktoś mu zreszta powiedział w ten weekend: "Nie boisz nie, ze jak zaprowadzisz dziecko do szkoły, to wezmą Cie za dziadka...". Na co mój partner mu odpysknął, ze nie, będzie dumny ze będzie ojcem i on przynajmniej zajmie nie swoim dzieckiem jak należy, bo ten co go pyta mimo ze w mlodym wieku mial dzieci to ich do szkoły nie odprowadzał... Ale po powrocie do domu widziałam, ze go to ruszylo i pierwszy raz widziałam lzy w jego oczach. Ehhh czego to ludzie nie palna czasem.... Gdyby tylko wiedzieli ile czasu nie staraliśmy i nie wychodzilo... także jestem w podobnej sytuacji, ale nie podłamuj sie! Ty masz jeszcze 3 szanse! A zdrowa córcia to ogromny sukces i duma. Wiele kobiet pragnie właśnie choc jednego skarbu! To juz tak wiele ! Trzymaj sie i głowa do góry