Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

czarnamamba777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    173
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez czarnamamba777

  1. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Właśnie poruszyłaś ważny temat, nad którym zaczynam sie zastanawiać i zaczyna mnie "moralnie" gnębić.... Czy sa tu dziewczyny, którym sie udało, maja jeszcze zarodki zamrożone i z jakichś powodów musza w pewnym momencie zdecydować co z mrozaczkami ? Nie wiem jak wyglada to ze strony prawnej w Pl, ja mam opcje, trzymać do 10 lat i nic nie robić, zniszczyć (nawet nie chce o tym myśleć...), oddać do badan... lub oddać innej parze.
  2. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Dziewczyny, które dostały ostatnio zle wieści, bardzo mi przykro mysle o Was i wkurzam sie na los, ze tak cieżko niektóre osoby doświadcza.... Ja dzisiaj rano miałam wizytę. Z malutka wszystko ok, juz wazy ponad 1800 gram wedlug obliczeń komputera Wkurzyla mnie natomiast lekarka, bo spróbowałam poprosić o zwolnienie lekarskie tłumacząc jej ze haruje jak wol fizycznie, plus mam pełno stresów, plus koncze pisanie doktoratu, a coraz gorzej sapie i od tego sapania juz mdlałam (o czym wie juz od ostatniej wizyty). Dodatkowo mam inne dolegliwości, o których nie chce mi nie nawet pisać, po czym powiedziała ze da mi receptę (mam tone leków), jak mdleje to głowa w dol, a po zwolnienie to w ostateczności mam sie zgłosić.... no porażka... plus powiedziałam jej żeby zapisała dobrze w moich dokumentach do porodu, ze przy skurczach brzucha (czy to zatrucie czy silna miesiączka) tez mdleje, od dzieciaka mam to. Mam nawet zaświadczenie z Polski od lekarza o tym, po czym ona z wielka laska to wpisała po moich namowach, mówiąc, ze to ze mdleje przy takich skurczach nie znaczy, ze zemdleje przy porodowych ehh szkoda slow...
  3. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Ja jakby mi dawali to bym brała. Poza tym mam doświadczenie z dwóch stron i jako pracownik i jako pracodawca. Zapewniam Cie, ze mdlejący w pracy pracownik wcale nie byłby mi na reke i sama wyslałabym go do lekarza. Macie szczęście, ze w Polsce jest takie wsparcie dla kobiet w ciazy ze strony lekarza, wiec korzystajcie. Ja niestety w następnym tygodniu koncze 30 tydzień i mimo, ze ginekolog wie, ze mdleje i mam duszności (tak jakby mi mala na płuca naciskała) to nie ma na razie mowy o zwolnieniu. W pierwszym trymestrze zemdlałam 2 razy w pracy przez mdłości (od małego mdleje od wymiotów i mdłości), w drugim było wszystko ok, a teraz znowu mam omdlenia ale tak jakby szły z duszności. Kazano mi tylko siebie "obserwować" i siadać lub kucać z głowa do dolu jak juz dochodzi do mdlenia...
  4. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Dziewczyny mam pytanie odnośnie opłat za mrozaczki (utrzymanie ich zamrożonych)? Jak to dokładnie wyglada ? Dostaje sie rachunek co roku i płaci sie za wszystkie hurtem czy za każdego z osobna?
  5. czarnamamba777

    In vitro 2021

    pocieszylas
  6. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Nie martw sie tymi ruchami, ja mam tak samo. Najpierw czułam bardzo delikatnie i bardzo rzadko, teraz czuje mocno, ale dalej dosc rzadko aczkolwiek zależy od dni: tak jak piszesz sa dni ze dzidzia kopie a sa takie ze jest strasznie leniwa, np. dzisiaj. Jako, ze nigdy nie byłam w ciazy to nie mam porównania i wariuje. U mnie 2 lekarzy potwierdziło, ze wszystko ok. Widocznie jesteśmy przewrażliwione
  7. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Hej, ja mysle, ze powinnaś słuchać własnego ciała, a to czy będziesz aktywna czy raczej nastawisz sie na relaksik, to nie zawsze ma wpływ na to jak sie wszystko potoczy. Ja np. pracowałam jak wariatka po (udanym) transferze (i fizycznie i biurowo), bo organizowaliśmy akurat wesele dla klientkow w okresie korony, które miało miejsce kilka dni po transferze, plus musiałam nadrobić rachunkowość w firmie. Było tak, ze pracowałam przez kilka dni do 21h00-22h00 a wstawałam przez kilka dni o 3 nad ranem żeby usiasc do komputera, także masakra. W dniu samego wesela byłam chyba od 8h00 rano do 5h00 następnego dnia na nogach. Jedyne co było pozytywnego, to ze zajmowało mi to głowę, i jedyne kiedy przypominałam sobie, ze właśnie jestem po transferze to byly spacery z psem Mysle, ze nie powinnaś przeginać w żadna stronę troche tego, troche tego będzie optymalnie
  8. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Wiem, ze pytanie nie do mnie, ale jakby kogoś interesowało to właśnie sprawdziłam, ze mi podawano Merional do stymulacji (jaka dawki nie pamietam, ale wiem ze mala ze względu na moje PCO i wagę). W sumie w Szwajcarii, do samego leku stymulującego podeszli zupełnie inaczej niż w Polsce, bo moja ginekolozka zaproponowała mi 3 leki i kazała żebym sama sobie wybrała. Tak jakby właśnie bardziej sie liczyło dobranie dawki, decyzja do kiedy podawać względem wielkości pęcherzyków i hormonów i dobre wyczucie czasu ogólnie. No plus ten protokół z estrofemem (odnalazłam, ze to nie nazywa EPP - Estrogen priming protocol)... W twoim wypadku radze jednak cierpliwie czekać i być pozytywna Ja sama byłam bardzo sceptyczna do tutejszych metod leczenia, bo właśnie byłam na polskich forach i stwierdziłam, ze tutejsze podejście jest dziwne. Ale z drugiej strony podeszłam do wszystkiego zadaniowo i czekałam na rezultaty każdego etapu nie wybiegając za bardzo co zrobie gdyby. Trzymam kciukasy
  9. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Hej, po pierwsze nie ma sie czym załamywać, bo z tej stymulacji możesz mieć dzieciaczki ! Nie myśl nawet inaczej ! Witamina D3, ja brałam podobne dawki, nie ma tez co przesadzac, nadmiar tez nie jest zdrowy dla naszego organizmu! Najlepiej konsultować dawki z ginekologiem. Ja brałam na własne ryzyko, ale dużo o tym czytałam, plus pytałam mojego Tate lekarza co o tym myśli. Mimo ze sprawy kobiece to nie jest jego specjalizacja, to dużo naczytał sie artykułów medycznych na temat mojego PCO, i doszedł do wniosku, ze na pewno jest jakaś zaleznosc (plus cukier). Ja uważam tez, ze witamina witaminie nie równa i niestety jakość witamin jest ważna (miedzy innymi, żeby dobrze nie wchłaniała). Co do q10, tez nie zaszkodzi. Teraz nie jestem pewna czy ja brałam czy nie... Co do primingu, sprawa jest prosta, bo lekarz daje ci z końcem ostatniego cyklu przed owulacja estrogeny (u mnie był estrofem), przez kilka dni, po czym zaczyna nie normalnie stymulacje (krotki protokół). Niestety nie wiem czemu, zauważyłam, ze w Polsce nie jest to metoda standardowa i mało kto ja proponuje, a artykuły pokazują, ze daje to pozytywne wyniki. Niestety każda z nas jest inna, i u każdej może dać to wszystko inne wyniki. Niektóre dziewczyny poprawiaja dietę a wyniki wcale nie sa lepsze. Dużo zależy od przypadłości naszej jak i poprowadzonej odpowiednio stymulacji. Mi sie wydaje, (z tego co pamietam) ze u mnie poprowadzili naprawdę do ostatniego momentu stymulacje, zważając na to ze moje hormony były naprawdę na ogromnych poziomach juz. Dlatego było pełno dojrzałych jajeczek w pęcherzykach. Nie wiem jak jest w Polsce, ale w Szwajcarii, po każdym monitoringu plus pobraniu krwi z rana, popołudniu było konsylium lekarzy i każdy przypadek był omawiany przez cala grupe lekarzy z kliniki. Wydaje mi sie, ze to dobre podejście. Na razie nie mysl o tym wszystkim i czekaj na transfer ! Ja wierze, ze Ci sie uda z ta stymulacja
  10. czarnamamba777

    In vitro 2021

    bede wiec regularniej brać magnez. Na samym początku, lekarka jeszcze z kliniki mi przepisała, ale w sumie nie biorę go często. Moze to przez to.
  11. czarnamamba777

    In vitro 2021

    28... do tej pory nie miałam takich boli (no chyba, ze na początku po samym transferze mnie cmilo). Pierwszy raz jestem w ciąży.
  12. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Dziewczyny, jakie ja miałam bole-skurcze tej nocy to sie przeraziłam.... Pierwszy raz takie cos. Najpierw zaczęło sie po prawej od pępka w jednym miejscu. Myślałam, ze mala na cos naciska, potem zeszło na dol po prawej (juz zaczęłam sie martwic, ze to wyrostek), a potem były skurcze na dole brzucha jak na bolesna miesiączkę. Wilam sie z bolu pare godzin, wzięłam magnez i niestety nospe. Nie chciałam jechać na pogotowie, bo teraz tragedia z przyjęciami w trakcie pandemii. Na szczęście przeszło z rana, jakby nie przeszło udalabym sie do lekarki. Mala sie rusza i teraz jest normalnie-nic nie boli, ale czy takie bole sie zdarzają? W tamtym tyg byłam na wizycie wszystko było ok. W sumie co noc mam skurcze nóg, może to tez był taki à la skurcz...
  13. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Ja mimo, ze poznalam plec w chyba 17-18 tygodniu to czekalam do polowkowych a nawet kolejnej po polowkowych żeby mieć jeszcze raz potwierdzenie Dopiero w tamtym tyg (27tc) kupiłam pierwsze ubranka. Ale w sumie jeśli nie jest to ...enka dla chłopca to cala reszta przejdzie nawet te z napisem synek czy z batmanem... co tam za różnica, byłoby na zmianę na dni spędzone w domu. Gorzej jakbyś urządziła juz pokoik w rozowe wrozki a okazałoby sie ze jest chłopiec, lub w samochody wyścigowe dla dziewczynki
  14. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Mi sie wydaje, ze jak ma sie rozwinąć zarodek z trzeciego dnia to i tak sie rozwinie tak jak powinien tym bardziej u ciebie w macicy . Jeśli by czekał do 5tego dnia to byłby po prostu "na widoku" i byłoby wiadomo czy rozwój nie zahamował sie gdzieś miedzy 3cim a 5tym dniem... Wydaje mi sie ze sporo dziewczyn ma transfery 3ciego dnia?
  15. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Priming to bardzo prosta sprawa: na kilka dni przed rozpoczęciem stymulacji (czyli przed końcem ostatniego cyklu przed stymulacja) dają ci estrogeny. Mi dali akurat Estrofem, ale z tego co czytałam to mogą dać tez w plastrach. I dopiero potem normalna stymulacja (jeśli sie nie myle, protokół krotki tylko wchodzi w gre, ale nie jestem pewna). Poprawia to liczbe i jakość jajeczek a dodatkowo koszty sa praktycznie żadne... Ja nie rozumiałam tej procedury na początku, bo nikt tutaj z forum nie dostawał estrofemu przed sama stymulacja, wiec zaczęłam dochodzić o co chodzi. Można poczytać artykuły medyczne o tej metodzie po angielsku lub jak znasz inne języki. Niestety po polsku niewiele jest. Później lekarka mi powiedziała, to tutaj to jest standard i, ze można zrobić stymulacje bez primingu, ale po co w sumie skoro rezultaty z primingiem sa lepsze. Ja akurat miałam jedne z lepszych rezultatów po stymulacji tutaj na forum, jeśli nie najlepsze ilościowo i jakościowo, wiec polecam ta metode. Ale wiadomo, ze na pewno każda osoba jest inna i może inaczej zareagować...
  16. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Hejka, ja brałam końskie dawki witaminy D i zioła na PCO i endometriozę (mieszanka z Polski, która moja mama kupiła u zielarza). Brałam to na własna odpowiedzialność, bo tu gdzie leczę nikt mi nie przepisał suplementów. Plus ograniczyłam cukier : mniej słodyczy, bez ziemniaków, makaronów itd. (nie drastycznie ale troche tak). Przed sama stymulacja i w trakcie jadłam jak możliwie najzdrowiej: koktajle owocowo warzywne, losos, mięso białe, itd. To, moje PCO plus (po raz setny powtarzam na tym forum) stymulacja z primingiem daly super efekty !
  17. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Dziewczyny podpytajcie swoich lekarzy o stymulacje z primingiem. Badania udowadniają, ze nie tylko wychodzi więcej jajeczek ale i lepsze jakościowo. Ja miałam taka stymulacje, miałam dużo pęcherzyków i prawie wszystkie miały w sobie jajeczka, i bardzo dużo sie zapłodnilo! Nawet z tych mniejszych pęcherzyków wyszly jajeczka. Wiadomo, ze każda osoba jest inna i inaczej reaguje (na pewno nie każdy organizm zareaguje jak mój), ale jak sie poczyta o tym primingu to rzeczywiście dawało to lepsze efekty u osób, które albo słabo reagowały na stymulacje, albo których jajeczka były słabej jakości.
  18. czarnamamba777

    In vitro 2021

    co za znieczulica
  19. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Supcio ja byłam pewna, ze u mnie chłopak, a jak mi ginekolog powiedziała, ze dziewczynka to tez mnie zatkało. Az lekarka myślała, ze jestem rozczarowana
  20. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Pod wieloma względami fajnie sie tu żyje, ale niestety sa pewne kwestie, w których Szwajcaria jest jeszcze w czasach króla Cwieczka... Tak samo nie ma żadnych dofinansowań do invitro... ;-( teraz dodatkowo w czasach korony sa straszne problemy żeby w ogóle otrzymać dofinansowania itd. mimo, ze według ich obiecanek powinna wszystkie pomoce wpłacone w ciagu 10 dni. Obiecanki cacanki... nawet sobie nie wyobrażacie przez jaki stres przechodze z partnerem, bo oszczednosci topnieją...
  21. czarnamamba777

    In vitro 2021

    A i jedna znajoma w 30 tyg ciazy pracująca w szpitalu w czasie pandemii na pierwszej lini frontu, tez prosząc o zwolnienie, otrzymała odpowiedz, ze ciaza to nie choroba... Mi nie dano nawet zwolnienia na dzień punkcji. Wtedy pracowałam jeszcze na uniwerku dodatkowo wiec musiałam kombinować żeby nie być wtedy w pracy, bo nikt nie był wtajemniczony w moja procedurę.
  22. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Ja jestem w Szwajcarii... tutaj naprawdę z tym kicha ;-( Kazda moja znajoma, która była w ciazy, no chyba ze jakieś powikłania, musiała chodzić prawie do końca ciazy do pracy... nawet przy pracach fizycznych. Tutaj wszędzie sa hasła, ze ciaza to nie choroba. Niektóre dziewczyny próbują przez tzw. rodzinnego i podobno czasem przechodzi wcześniej. Ja na wizycie za miesiąc bede jednak nie starać o wcześniejsze, bo w tamtym tygodniu 2 razy zemdlałam, moja lekarka o tym wie, ale stwierdziła, ze możemy jeszcze poczekać... Niestety moja sytuacja jest tez skomplikowana, ponieważ to ja jestem pracodawca... Z powodu Corony pracownicy sa na tzw. bezrobotnym technicznym a ja jako pracodawca musze pracować jako pierwsza z rzędu żeby dostawać bezrobotne na nich i jakaś ulgę na siebie. No chyba ze miałabym to zwolnienie lekarskie i wtedy, ktoś mógłby mnie zastąpić normalnie... Z ciekawości, jaka jest dlugosc urlopu macierzyńskiego w Niemczech?
  23. czarnamamba777

    In vitro 2021

    To super, zaszczepisz sie najwyżej na spokojnie po porodzie Co nie zwalnia nas z wyjątkowego uważania na siebie i unikania spotkań... Ja mam pecha, bo niestety tutaj nie dają praktycznie zwolnień do końca ciazy, jak powiesz, ze naprawdę juz nie dajesz rady to dają na 2 tygodnie przed porodem... Troszkę mnie to wkurza, bo ja akurat mam non stop kontakt z ludźmi w pracy, co raz sie dowiaduje, ze ktoś z kim miałam jakiś tam kontakt jest chory na koronę.... Na dodatek mój partner cos chyba zlapal i od 2 dni boli go gardło... na szczęście brak innych objawów... jak mu nie przejdzie dzisiaj to idzie jednak na test....
  24. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Ja bym zapierała sie nogami, żeby mnie nie szczepili. W Szwajcarii nikt Cie nie zaszczepi w ciazy na koronę. Dodatkowo póki co Astra wychodzi słabo na tle innych szczepionek, a te pozostałe tez nie sa super. Jeśli nie chcesz być krolikiem doświadczalnym to sobie odpusc... Nie wiem czy aktualnie pracujesz i masz kontakt bezpośredni z dziećmi czyli czy jesteś bardziej wyeksponowana na wirusa?
  25. czarnamamba777

    In vitro 2021

    Nie kieruj sie proszę tym czy sa bole czy ich nie ma. Ja je miałam, od transferu (a nawet troche przed) i byłam pewna ze nic z tego i bardzo sie martwiłam. Każdy organizm reaguje inaczej. Ja tez PCO plus endometrioza.
×