

czarnamamba777
Zarejestrowani-
Zawartość
173 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez czarnamamba777
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Nie martw się, spora część dziewczyn ma odroczony transfer. Ja też miałam ze względu na ryzyko hiperki. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Dzisiaj u mnie 23 dzień po transferze mrozaczka, na razie pozytywne testy, jutro pierwsze usg. Dziewczyny co powinno być już widać w usg w 24 dniu po transferze? Nie wiem na co się nastawiać.... kolejne usg będę miała 10 dni później... Troszkę się martwię, bo jaki stres mam ze względów zawodowych przez ostatnie dni i zarwane nocki plus mnie skręca od mdłości... człowiek normalny myślę, że skończyłby w wariatkowie
-
Pracowałam, jak wariatka 7/7 i dalej pracuję. Praca stresowa i wymagająca fizycznie czasami. Jedyne dzień punkcji miałam wolne. Dziewczyny od 2-3dni mam nudności... dzisiaj masakra jakaś. Myślałam, że mnie to ominie a tu taka sytuacja. I wcale nie tylko z rana, ale w ciągu całego dnia i nawet w nocy. Co polecacie ? Wizytę u lekarza mam dopiero w piątek...
-
Super
-
Super dzięki zobaczymy co powie usg za tydzień.
-
Wcześniej napisałam szybko w pracy. Czy przyrost ze 158 do 3500 jest ok w tydzień? Dzisiaj 16 dpt.
-
Beta prawie 3500 według pani, która mi przekazała wynik... wizyta kontrolna za tydzień w piątek.
-
Gratulacje!
-
Mi wychodzi na to, że miałam 9 dni po transferze zleconą betę przez klinikę. Więc może coś wyjdzie. Miałam zastrzyki z hormonem mogącym zafałszować wynik do dnia przed transferem (co prawda mniejszą dawkę niż ovitrelle ale jednak)... u mnie widocznie stwierdzili, że już coś może z tego wyjść.
-
Ja przed punkcją poinformowałam anestozjologa, że po narkozie jak kot. Odkąd mówię, zawsze mi coś dają i jest ok. Mój tato lekarz mówi, że zależy jakiej generacji podają narkozę. Nie wiem czy pisałam, ale ja w czasie mojej punkcji się obudziłam na chwilę i byłam świadoma wiedziałam gdzie jestem i co mi robią.
-
Dziewczyny ile dni po transferze jest pierwsze usg ewentualnej ciąży?
-
No właśnie wychodzi na to, że mnie testowali 9 dpt mimo że na początku była mowa o 14 dniach więc nie wiem skąd ta rozbieżność w decyzjach. Chociaż tu w Szwajcarii tydzień ma niby 8 dni a nie 7 więc nie dojdę co i jak oni liczą Sama zrobiłam sikany 8 dnia po transferze, czyli dzień przed krwią żeby wiedzieć na czym stoję. U mnie wtedy wyszło, miałam 5 dniowy zarodek. Przypomnij ty miałaś 5dniowy zarodek? W południe przestało mnie kłuć więc się wstrzymałam z nospą tym razem, ale dzięki za radę. Mam w zanadrzu nospę. Tutaj każą raczej unikać leków.
-
Dzięki uspokoiłaś mnie. Tak chyba wiedzą co robią i skoro mi pogratulowali to chyba nie robili tego w ślepo. Racja nie będę już robić sikanego. Skoro każą po tygodniu z krwi to tak zrobię. Ciekawe są te różnice w zależności od kraju.
-
Czy jeśli transfer miałam 1września a betę 10 września to było to 9 czy 10 dni po transferze? Dzisiaj mnie kłuje-ciągnie dół brzucha. Brać nospe czy to normalne na tym etapie? Chyba kupię sobie test sikany i sprawdzę czy kreska przybrała na kolorze bo zwariuję do czwartku... cały czas się boję, że kazali mi zrobić za wcześnie tą betę i wynik był fałszywy...
-
Wynik bety z dzisiaj 158 progesteron idealny podobno. Następna beta dopiero za tydzień...
-
Mi dopiero wyszło na monitoringu kiedy. Dokładnie, wyliczają ci co i jak. Ja np. miałam monitoring w poniedziałek, stwierdzili, że pęcherzyk jest wystarczająco duży żeby wstrzyknąć ovitrelle na drugi dzień czyli wtorek a sam transfer miałam tydzień później we wtorek czyli 5 dni po owulacji (owulacja w czwartek była). Nie wiem czy 6dniową podają w szóstym czy piątym dniu ogólnie rosyjska ruletka, zależy od rozwoju pęcherzyka stymulowanego.
-
Dokładnie, moja mama urodziła mnie w wieku 44 lat, 10 lat po moim rodzeństwie
-
Hehe nie, problem w tym, że wahałam się bo miałam ostatni zastrzyk mogący zaburzyć wynik dzień przed transferem...Ale z tego co znalazłam na ulotce była to minimalna dawka (mniejsza od tej z ovitrelle) więc zakładam, że w większości się wchłonęło już i niemożliwe żeby do jutra z takiej kreski spadło do zera. Zresztą skoro mnie skierowali jutro na badanie to znaczy, że chyba powinno już się wchłonąć.... no nic zobaczymy, ale czuję, że może coś z tego być
-
Super trzymam kciuki
-
Hej ja mam jutro z samego rana betę. Oczywiście nie wytrzymałam i zrobiłam właśnie test domowy żeby wiedzieć na czym stoję i powiem wam, że coś chyba zaskoczyło bo jest bardzo wyraźna pionowa kreska. Dam znać jutro jak się to przekłada na cyferki.
-
Super !
-
Kurcze... trzymaj się!
-
Najlepiej nie myśleć, zająć czymś głowę. Ja pracuje jak wariatka, bo mimo, że jedne pół etatu mi odeszło od pierwszego września czyli dnia transferu, to w drugim muszę zastępować osobę, która najpierw była chora a teraz na wakacjach. Ale i tak im bliżej bety tym bardziej świruję. Najpierw świrowałam, że pobolewa dół brzucha, potem, że nie czuję nic, a teraz znowu, że boli. Mam wrażenie, że zaraz dostanę okresu i chce mi się płakać... a jestem silna nigdy do tej pory łzy nie uroniłam. Trzymam kciuki za udany transfer! A jak dziewczyny co dzisiaj testowały?
-
Tak, plus nie reagować odpowiedziami. To prowokacja, nie czytajcie nawet tych durnot
-
Trzymam kciuki za jutro !
-
Hejka, ja miałam bóle mini skurcze i wrażenie jakby patyka mi ktoś wsadził do środka przez pierwsze dni, potem 2 dni nic kompletnie a dzisiaj bóle jak na okres też, więc myślę, że nici z tego... nie mam po co robić sikanego na razie bo mam jeszcze resztki leku w organiźmie... muszę cierpliwie czekać, nie miałam pojęcia, że to takie trudne...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7