Rok, poltorej. Po diecie wcale nie mialam ochoty na wieksze ilosci jedzenia, jadlam podobne produkty, stopniowo wprowadzajac cos wiecej, ale zoladek byl tak skurczony, ze czulam sie bardzo najedzona jedna kanapka. Przytylam wylacznie ze swojej winy, bo zajadalam stres wiec... nie ma to nic wspolnego z efektem jojo.
I pije codziennie po jakies 3 litry dziennie. Czysta woda, herbaty bez cukru, jedynie do czarnej kawy z rana dodaje lyzke miodu. Kiedys pilam wody smakowe po 3-4l na dzien i schudlam te nieszczesne 10 kg i tak.
Dlatego teraz sie zastanawiam co jest nie tak....