Ewabed04

Na łajbie nie ma miejsca...

A co jeżeli na to jedno miejsce nie można dojechać...

Filip zabiera dziewczyna która mu się podoba.... a także inny kolega zabiera swoją która jemu się podoba czego nie rozumiecie?

Nie wiem chyba powinnam go zostawić nie mam już siły na to wszystko...

Kiepsko jest ostatnio między nami, może świadomie o mnie nie wspomniał. Bo tak źle jest między nami.

Możemy się nie kłócić. Ludzie...

Ja wiem, że on się nie domyśli. Jestem osobą, ktora mówi co jej leży na sercu.

Jeżeli pojedzie to da mi to moim zdaniem odpowiedni sygnał ile znacze dla niego. W takich okolicznościach powinien zrezygnować w szczególności z tego ile to problemu nam razem zadało, BRAL KOMUNIKACJI.

WŁAŚNIE, dokładnie o to w tym chodzi. Nie wiem czy warto trwać w takiej relacji.

Nie zwalam na kolegę ( organizatora) jestem przekonana, że to dekiel. Ale no mój chłopak to już w ogóle zachowanie ponizej poziomu.

Powiedział, że nie mogę mu stawiać warunków ale też rozumie jak sie czuje ( watpie w to).

Z naszych rozmów ... wychodzi, nie wiem sama czy ja coś źle robię czy to z nim jest coś nie tak. Jedyne co ustalił, to że zadzwoni do tego Filipa i go o...i bo o mnie nie pomyślał a sam powiedział, że mu głupio bo nie wspomniał o mnie przy rozmowie. Ale kiedy zadzwoni? Nie mam pojęcia czy nawet to zrobi... Wyjazd jest w tą sobotę. Dowiedział się o tym przed 22.06.

Porozmawiam jeszcze raz na poważnie, bo czuję że się nie zrozumieliśmy. Raz mi mówi, że pojedzie raz że nie. Pojawiły się w jego życiu problemy i trudno mu się pozbierać.

To nie jest szalone, rozmawiałam z nim.

Nie, nie mieszkam ze swoim partnerem.