Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bebe111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1296
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez bebe111


  1. 2 minuty temu, Ono napisał:

    Skoro ze względu na pieniądze, musisz pracować także w tej drugiej, nielubianej pracy, to wygląda na to, że ta pierwsza praca nie daję jednak aż tak dobrego zarobku?... 😞

    praca jak mowilem, ok. 1h dziennie, miesieczne zarobki w granicach sredniej krajowej, wiec duza czesc osob zadowolila by sie tylko tym, ale powiedzmy, ze jestem przyzwyczajony do zycia na nieco wyzszym poziomie, mam jakies tam ambicje, plany finansowe i mi taka kasa nie wystarcza, wiec pracuje rowniez na etacie, gdzie pieniadze mam sporo wyzsze od sredniej krajowej, co razem, jak na moj jeden z najbiedniejszych regionow polski daje dobra sume na koniec miesiaca


  2. ciezko podac takie ogolnie statystyki

    kiedys obracalem sie w srodowisku imprezowiczow i wiekszosc kolezanek z tamtych lat miala duzo facetow, niektore mowily wprost ze np. po 20 kolesiach przestaly liczyc albo nie byłyby w stanie rozpoznac wszystkich gosci na ulicy, z ktorymi kiedys byly w lozku jednorazowo, po jakiejs tam imprezie itd., ale jak mowie - to waska grupa specyficznych osob, zaden material na probe badawcza

    ogolnie faceci demonizuja to strasznie i sobie wyobrazaja jakies cuda na kiju, ze wspolczesne kobiety tylko skacza po tyczkach, a tak naprawde, nie liczac odosobnionych przypadkow o ktorych mowilem wyzej, obstawiam, ze malo ktora wspolczesna 30 miala wiecej niz 5. sam jestem z rocznika 90 i wiem, ze nie bylo wtedy takiego dymania na prawo i lewo jak robia to obecne malolaty. laski bardziej sie szanowaly


  3. 1 minutę temu, KamilaB13 napisał:

    a jeśli odpisuje, ale jako tako nie spławia...?

     

    gadka smsowa się nie klei..dobrze nam się za to rozmawia bezpośrednio twarzą w twarz..

    ale no za choler..ę nie wiem jak go wyczuć.. jak on mnie traktuje i jak odbierze moje próby pisania do niego częstsze albo wprost - chęc powiedzenia, że wolałabym trochę bardziej tą relację rozwinąć 🙂

    faceci sa prosci i wiekszosc rzeczy trzeba im walic prosto z mostu, inaczej moga nie zalapac

    powiedz, ze taki stan rzeczy jaki jest na ten moment Ci nie odpowiada i chcesz ta znajomosc przeniesc na wyzszy poziom...jezeli sie spłoszy no to trudno...


  4. 1 minutę temu, KamilaB13 napisał:

    jeden się ucieszy jak laska napisze, a drugi uzna że jest natrętną desperatką... albo dostała kosza i szuka pocieszenia.  

    jak dama w pierwszej kolejnosci latala za jednym kolegom z pracy, pozniej za drugim, a na koniec dopiero wziela sie za trzeciego, to jak ten trzeci ma zareagowac, majac w sobie chociaz odrobine godnosci i szacunku do siebie ? nikt nie chce byc czyims dziesiątym wyborem z łaski


  5. Cytat

     co sądzicie o pisaniu pierwszej do chłopaka?

    nigdy bym sobie nie pomyslal, ze to jakas desperacja

    jest XXI wiek, kazdy orze jak moze w zyciu zawodowym, jak i prywatnym i wykazanie jako pierwszy checi poznania kogos nie jest niczym zlym

     

    zawsze gdy adoratorka mi nie pasowala, nie walilem prosto z mostu, ze nic z tego, ani nie bawilem sie w zadne dziecinne nieodpisywanie/zdawkowe odpisywanie. zawsze kulturanie, z szacunkiem klamalem, ze mam kogos innego na oku i przykro mi ,ale nie da rady


  6. co z tego ze mial chorobowe 3 miesiace, skoro po tych 3 msc wroci do pracy i co wtedy z psem ?

    widac, ze jeszcze malolata jeszcze jestes, srednio gotowa na mieszknie pod jednym dachem i jakies pwoazniejsze decyzje. on 29, Ty 22 to duza roznica pokolen. co innego jakby on mial 35, Ty 28...nie wiem czy na dluzsza mete sie dogadacie


  7. 7 minut temu, aule napisał:

    dziękuję to przydatna wiedza.

    A powiedz mi, jak faceci weryfikują czy dana dziewczyna jest wolna? Intuicja? Dlaczego żaden nigdy mnie nie pytał czy jestem wolna tylko podbijał? W jaki sposób oni to "wyłapywali"?

     

    najczesciej to poprzez portale spolecznosciowe. jak nie masz zdjecia z zadnym facetem, to wychodzili z takiego zalozenia, ze jestes sama

    druga opcja jest taka, ze podbijali na "bezczela", czyli nawet jak laska ma kogos, to ich to nie obchodzi...a nuż go kopnie dla mnie w dupe, moze uda sie z nia poumawiac na boku itd.

    ja akurat tak nie robie, ale mam kilku kolegow, ktorzy maja to gdzies czy panna ma kogos, i jak im sie podoba to podbijaja jak do wolnej i to w jej gestii jest co zrobi z tym fantem, a poza tym, pytanie dziewczyny czy kogos ma jest zbyt sugestywne i moze ją spłoszczyc, bo od razu wiadomo jakie zamiary ma facet


  8. 34 minuty temu, aule napisał:

    A wstydliwość nie jest pociągającą?

    dla firmowego gogusia-bawidamka, czyli tego Twojego kolegi nie bedzie

    dla normalnego faceta, szukajacego fajnej, skromnej dziewczyny do zwiazku jak najbardziej


  9. 1 godzinę temu, aule napisał:

    Myślisz, ze faceci są odważni i pewni siebie tylko w relacjach z (jak to określiłeś) "szarymi myszkami"...?

    tak, bo czuja, ze maja psychiczna przewage nad nimi jak tylko zobacza cien niepewnosci, wstydliwosci u takiej dziewczyny

    a te panie z "najwyzszej półki" - zwal jak zwal, juz w mlodym wieku sa przeszkolone w kontaktach damsko-meskich i ida do przodu jak terminatory bez zawahania i taki cwany goguś nie bedzie tu mial pola do popisu na jakies gierki, bo zaraz przez taka doswiadczona laske bedzie zjedzony


  10. zobaczyl zagubiona, szara myszke i wpadl na pomysl, ze zrobi jej wode z mozgu takim kokietujacym zachowaniem i niech sie dziunia zastanawia przez nastepne pol roku co mialem na mysli  patrzac jej w oczy hihihi

    wiem bo sam pare razy tak sie bawilem z przecietnymi laskami, ktore pozniej bardzo dlugo zyly w przekonianiu ze na nie lece, a ja sie smialem. po 1-2 takich sytuacjach juz sobie wyobrazaly nie wiadomo co, ze zaraz jakas para bedziemy haha

     

    wiem, to chamskie bawic sie tak czyimis emocjami i nie powinno sie tak robic ;/

    daj sobie spokoj. gdyby cos bylo na rzeczy to by znalazl jakis kontakt do Ciebie i normalnie sie odezwal, a nie swirowal


  11. 5 minut temu, agent of Asgard napisał:

    Bo? Czasem masz ochotę komuś pomóc. Bezinteresownie. 
    Dobrze jest mieć świadomość, że w razie kupienia mebli do domu partnerki czy zrobienia remontu nic Ci się nie należy (o ile nie zachowałeś paragonów) - ale nie mów proszę ludziom, co mają mówić czy robić. 

    szlachetnie, ale zobacz co sie dzieje podczas rozwodow, gdzie zdecydowania wiekszosc ludzi szarpie sie i rozlicza o ostatni grosz. zwlaszcza kobiety. facet przewaznie jest ta strona, ktora sobie odpuszcza


  12. 2 minuty temu, pari napisał:

    Za 30 tysięcy to ja domek wybudowałabym i jeszcze zostałoby na wykończenie (elewacja , itd.)

    kazdy zyje jak lubi i ma inne standardy. 35 tys kosztowal mnie remont 2 pokoi+meble w mieszkaniu 40m2 3 lata temu, a i tak szału nie ma

     

    a ten domek to chyba z przerobionego metalowego kontenera, albo jakis inny cudak z drewna bez pozwolenia


  13. i co to znaczy "dokladalam sie do remontu" ? kobiety lubia wyolbrzymiac takie rzeczy przy rodzinie i znajomych, a wyglada to tak, ze laska dala 300zl na wiaderko farby, a facet wylozyl 30 000zł na nowa lazienke i meble do kuchni, ale pani i tak bedzie twierdzic, ze wsoplnie wyremontowalismy 😄 albo facet kupi samochod za 100 tys (swoja kasa), a przy obiedzie rodzinnym w niedziele, zona mowi "my kupilismy"


  14. nigdy sie wlasnej kasy nie wyklada na mieszkanie partnera, gdzie nie jest sie wpisanym w "papierach"

    u mnie w pracy juz jeden sie przejechal, gdzie cwana laska byla z nim do momentu wlozenia przez niego ok. 40 tys na remont jej mieszkania, z ktorego go wygonila 2 miesiace pozniej, bo znalazla sobie innego. jedyne co mu sie udalo, to zabrac tv za 3 tys 😄


  15. 4 minuty temu, Qwerty82 napisał:

    2 lata to bardzo długo, można oczekiwać jakiejś przynajmniej pozornej stabilności

    ja jak zaplacilem u mechanika za wymiane rozrzadu w samochodzie swojej dziewczyny, to nie wymagalem od niej zeby dopisala mnie jako wspolwlasciciela, aby w razie W moc od niej odzyskac pieniadze za naprawe, mi by bylo wstyd w ogole sie dopraszac o cos takiego, wiedzac, ze nie mialem zadnego wkladu w ta chate

     

    nie wiem ile łącznie sa razem, ale 2 lata to jest randkowanie gołąbeczków, a nie jakis zwiazek przyszlosciowy, wiec tymbardziej bym nie szedl na cos takiego


  16. 3 minuty temu, agent of Asgard napisał:

    Tak nie działa prawo w Polsce. Nawet gdyby wzięli ślub, nie miałaby żadnych praw do tego mieszkania. Musiałby najpierw je na nią przepisać. Majątek nabyty przed ślubem nie wchodzi w skład wspólnej masy majątkowej.

    Pamiętajcie o tym, jeśli spłacacie kredyt partnera. 😈

    jezeli maja dziecko i po rozwodzie matka z dzieckiem nie miala by sie gdzie podziac, to moze przejac to mieszkanie i zrobi to bez problemu, nawet jak nie dolozyla do niego ani zlotowki i nie jest wpisana do aktu notarialnego

    juz moj kumpel to przerabial. musial oddac mieszkanie ex zonie, bo wniosla do sądu ze nie ma gdzie zamieszkac z dzieckiem po rozwodzie, a on ma jeszcze 2 inne mieszkania


  17. a co zmieni to ze Cie tam zamelduje ? boisz sie, ze Cie wywali z dnia na dzien czy jak ?

    skoro mieszkanie bylo kupione przed waszym zwiazkiem za jego pieniadze/rodzicow, to jakim prawem w ogole chcesz byc dopisana ?

    • Like 1
×