Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Nawet jeśli fizycznie jest bardzo kobieca i wyzywająca na imprezie i dąży do zbliżenia to psychicznie nadal dziecko, które nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji. C o T y P r d o l i s z ?
-
Niech Ci zrobi jakiś szeptany marketing wśród znajomych. Hmmm... Co im może o Tobie dobrego powiedzieć?
-
Foch nie wyklucza obrazy stanu
-
Nie potrzebuję tłumaczyć się. Pokazuję Ci nadinterpretację.
-
To, że sypnę sobie siarczyscie qrwą w korku, gdy stłukę szklankę albo nad dokumentami nie oznacza, że jestem trudna. Nie czepiam się faceta, nie strzelam fochów, bo wolę rozmawiać.
-
Nie ma ideału:) sama nim nie jestem, więc jak mogę oczekiwać od kogoś bycia nim Życzyłabym sobie siebie w meskim wydaniu. Może mniej pyskatego nerwusa, resztę przeżyje
-
Jakie cechy trzeba mieć żeby być lubianym i zapraszanym?
Electra odpisał Ono na temat w Życie uczuciowe
Działam na nerwy, potrafię zajść za skórę, ale z zasady ludzie lubią mnie. Umiem dogadac się z każdym bez wchodzenia w dupę, natomiast zamiast zagryzać nauczyłam się omijać. Sympatia nic nie znaczy, to tylko powierzchowny odbiór. -
Jakie cechy trzeba mieć żeby być lubianym i zapraszanym?
Electra odpisał Ono na temat w Życie uczuciowe
Ja byłam bardzo lubiana, a nie przekuło się to w przyjaźnie. Masę powierzchownych znajomości. Dobry towarzysz imprez i dobrze jak jest dobrze. To nie chodzi o to by być lubianym, ale być dla kogoś kimś wyjątkowym i na każde okoliczności. -
Jakie cechy trzeba mieć żeby być lubianym i zapraszanym?
Electra odpisał Ono na temat w Życie uczuciowe
To nie o cechy chodzi tylko o fakt czy jesteśmy dla kogoś ważni czy to tylko płytka znajomość. Mam problem z inicjowaniem kontaktu, moja przyjaciółka odpowiada za 80% podejmowania go. Wiem, że mam z tym problem, pracuje nad tym -
Mam kumpelę z którą wymieniamy się kilkoma zdaniami uprzejmościami, nie lubimy pisać. Jakbyś przeczytała naszą konwersacje pomyślałabyś "ledwo znajome". Gdy się spotkamy pełne zrozumienie, milion tematów i gadamy jak najęte, ciągle nam mało. Pisanina wystarcza przy luźnych znajomościach. W czasach pandemii podtrzymujesz kontakt, bo trzeba. Nie rozumiem ludzi którzy mogą chcieć budować z kimś tak więź (koleżeństwo, przyjaźń, a o miłości nie wspomnę) od podstaw, a nie w ramach jej podtrzymywania.
-
Nic nie zastąpi kontaktu normalnego. Szalenie brakuje mi spotkań z przyjaciółka i kumpelami. Można ciągle rozmawiać przez telefon, jeśli warunki zmuszają, ale nic nie zastąpi dla mnie normalnego kontaktu, wspólnych chwil. Potrzebuję tego. Pisanie na przykład nic dla mnie nie znaczy, jest beznamiętne. Rozmowy nie zastąpi nic, a już rozmowy w cztery oczy tym bardziej. Brakuje mi spotkań, bardzo.
-
Kumplowałam się z największym firmowym przystojniakiem. Lubił mnie, bo nie jarałam się nim jak inne, dobrze dogadywaliśmy się, nie było podtekstów w znajomości i pasowało nam to. Te inne zabijały mnie wzrokiem. Normalnym kobietom nie robiło to różnicy.
-
Wiem. Gdyby kobiety zachowywały się przy facetach tak jak między sobą to wyginęlibyśmy jak dinozaury podpisano Elektra- mizoginka mająca przyjaciółkę i dobre koleżanki
-
Prostacki podryw urządzają albo mało wartościowi faceci, albo bajeranci. Jak kaczki a ta jara się tym... Fajnie jest wpaść komuś w oko, nie będę fałszywa, bo troszkę gilgotnie Ci ego, ale bez przesady.
-
Masz rację. Są tacy faceci, którzy chcą zwyczajnie pobajerować i to miałam na myśli pisząc, że jeśli facet z Tobą przebywa, a poważnie traktuje Cię
-
Nadmienię, że zdarzają się prostackie podchody, ale jeśli taki facet dostaje po łapach, bo najczęściej jest zbyt pewny siebie, urażona duma każe mu przestać, a przy Tobie dostają wiatru w żagle. Będziesz niezłe ziółko.
-
Kobieta, która szanuje się nie reaguje na takie głupawe zaczepki, rzucanie spojrzeń itd. Podrywano mnie czasem w pracy, nigdy nie jarałam się tym tak jak Ty. Nie wchodziłam w dzikie gierki spojrzeń, bliskie kontakty itd., sprowadzałam na ziemię każdy bezpośredni podjazd dość brutalnie. Jarają Cię faceci, zabiegasz o ich uwagę, wchodzisz we "flirt bez słów", który pojawia się jako pierwszy. Dla mnie dramat. Nie uwierzysz, ale... Też bym nie lubiła Cię. Wierz mi, że nie mają względem Ciebie poważnych zamiarów. Faceci nie szanują takich kobiet co widać po tym jak traktują Cię. Flirt lub próba zdobycia zainteresowania swoją osobą przez człowieka z którym znasz się, z którym przebywasz, który szanuje Cię wygląda całkiem inaczej.
-
A ja uważam, że nie lubiły Cię, bo widziały Twoje parcie na spodnie. Jeśli kobieta mizdrzy się do każdego faceta, szuka ich uwagi i nadskakuje im to jest to co najmniej żałosne. Myślę, że nadinterpretujesz zachowania facetów. Nie uwierzysz, ale oni są zwyczajnie mili, zwyczajnie pomocni, zwyczajnie kulturalni. Przebywałam z facetami i wiem, że byłam lubiana ponieważ byłam zwyczajna, nie zadzierałam nosa, nie miałam fochów, zawsze z poczuciem humoru. Nigdy nie odbierałam ich sympatii tak jak Ty. Powodzenie? Muszą czuć Twoje parcie na nich... Jeśli facet zna Cię, lubi i szanuje, a wpadłaś mu w oko to próbuje nawiązać z Tobą rozmowę, szuka Twojego towarzystwa i chce małymi krokami zacieśniać znajomość, a nie jak obcy, prostacko wyrywa i daje numer telefonu czy atakuje na messie. Coś mi nie gra w Twojej historii.
-
Bardzo mi przykro, trzymajcie się jakoś. Faza niedowierzania pojawia się, to chyba jakiś system obronny i wypieranie, ale to już psycholog musiałby się wypowiedzieć. U mnie wypieranie trwało bardzo długo. Siły życzę i wytrwałości. Moje kondolencje
-
Rozbudziłam się, nie mogę wstawić czego chcę
-
W takim razie poprawiam się i już trzymam fason