Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała
Electra odpisał RL9_XD na temat w Życie uczuciowe
A w zasadzie... Ja chętnie potrzymam jego krzyż, jeśli to sprawi, że będzie w życiu mu lżej. -
Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała
Electra odpisał RL9_XD na temat w Życie uczuciowe
Dlatego rozpadają się. -
Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała
Electra odpisał RL9_XD na temat w Życie uczuciowe
Mam inną wizję, pozwolisz? -
Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała
Electra odpisał RL9_XD na temat w Życie uczuciowe
Być może jestem naiwna, ale czuję że tak powinno być. To nie chodzi o niesienie czyjegoś krzyża tylko akceptowanie kogoś takiego jakim jest. Z nieudanymi związkami, kradzieżą, dzivkami po drodze itp. Jeśli zwiąże się z kimś, a syf z przeszłości znajdzie ujścia i zobaczy światło dzienne nie wybaczę. Chciałabym faceta który powie "Musisz coś wiedzieć. Zrobiłem coś i nie jestem z tego dumny..." Nie ma większego dowodu za zaufanie, na bycie fair, bo jeśli ma wyrzuty sumienia, wie że źle zrobił, a do tego chce zaryzykować obnażaniem prawdy to czego chcieć więcej, to musi być miłość -
Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała
Electra odpisał RL9_XD na temat w Życie uczuciowe
Jej wzrok zatrzyma się przez chwilę na innym, a autor wypali "Nie jesteś w otwartym związku". Jak to ma być taka akceptacja to daruj sobie i jej. -
Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała
Electra odpisał RL9_XD na temat w Życie uczuciowe
Absolutnie nie. Nie tak powinno być. Druga osoba powinna akceptować Ciebie całego. Można przemilczać przecież fakty, ale to jakby dać siebie tylko w połowie, bo druga połowa nie zostanie dobrze odebrana. Czy o to w tym wszystkim chodzi? Ktoś akceptuje Ciebie z błędami, potknięciami albo nie. Nie wyobrażam sobie, że facet przemilcza przede mną ważne fakty, bo boi się, że nie będę go akceptować i dusi to w sobie (wcale nie trzeba od razu kłamać, przemilczanie też jest złe). Przeszłości nie zmienisz, trzeba ją zaakceptować lub zwyczajnie rozstać się. Nie ma nic gorszego niż właśnie pozorna akceptacja, a później wyjeżdżanie w kłótni i przy każdej okazji dosrywami. Nie ma nic gorszego niż wykorzystywanie w kłótni tego co ktoś powiedział Ci w zaufaniu. Dla autora - jeśli dowiesz się prawdy i będziesz mieć z tym ogromny problem to daj jej spokój. Nie da się akceptować trochę. Było minęło albo sajonara. -
Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała
Electra odpisał RL9_XD na temat w Życie uczuciowe
Moja rozwiązła koleżanka ma zwykłego, fajnego chłopaka za męża, mają dzieci. Słowo daje oddałabym wiele, żeby wiedzieć czy powiedziała mu o każdym grupowym seksie, czy przybliżyła mniej więcej, którą dziesiątkę zaczyna. Porozmawiacie wprost i dowiesz się, jeśli chcesz tak bardzo wiedzieć. Ja też jestem z tych co chcą. Nawet jeśli miała orwarty związek to powiedziała coś pięknego - nie wiedziała, że chce wyłączności dopóki nie spotkała Ciebie, dlatego nie bój się, że z Tobą będzie tak samo. Poza tym otwarty związek to obupulna zgoda na chuujanie, a to nie to samo co zdrada. Nie wiem w jakich kategoriach jej ewentualny otwarty związek przeszkadzałby Ci. Może w tym otwartym związku brakowało lojalności i wierności, ale niekoniecznie w grę wchodził od razu seeks? Po prostu porozmawiaj i powiedz wprost, że jest to dla Ciebie ważne. Otwarcie i szczerze. -
Obowiązkowo!
-
Jak spotkasz wyjątkowego faceta to nie będzie Ci przeszkadzac, że jest o 5cm niższy. Nie będziesz zwracać uwagi na właśnie takie głupoty, rozsądne rozkminy, oczekiwania. Będzie cały akuratny.
-
To zwyczajna zazdrość o przyjaciółkę, czas z nią spędzony. Koleżanka poszła na randkę z facetem, chyba nie jest zainteresowana kobietami.
-
Spodobał mi się ktoś tam po drodze, nawet zauroczyłam się, ale nie poznałam nikogo kto z charakteru urzekłby mnie. A jak poznałam to na zapytanie czy dam się zaprosić na kawę podniosłam tylko rękę do góry Mysle, ze dramat polegał w ilości znajomych. Ja miałam kilkudziesięciu kumpli, setki pooznanych ludzi... I nic. Co innego jak znasz kilku na krzyż, ale taka masa ludzi, a mnie nie drgnęło... Uparci urobili Co byś pomyślała? Coś nie tak z Tobą, czekasz na coś czego nie ma.
-
A mówiłam kajdany
-
Dziewczyno... Rzesza kumpli, znajomych, przelotnych znajomości przez kogoś. Żadnej fascynacji. Nie wiedziałam, że tak może być. Myślałam, że za dużo filmów i cuda mi się marzą, że mam nierealne, głupie romantyczne podejście. Nie idź tą drogą. Czekaj. Być może nawet bardzo długo, ale nie wątp, bo pobłądzisz.
-
Nigdy nie tęskniłam, nigdy nie było mi mało tej osoby, nie zaprzątała mi myśli. Fajnie jak była, ale gdy jej nie było to nie pękała mi duupa z tęsknoty. Nie było niedoczekania do następnego spotkania, przyspieszonego bicia serca, nie zapominałam przy nich o całym świecie. Nie byłam przy nich szczęśliwsza, nie czułam ekscytacji przed spotkaniem... Czekaj na to.
-
12. Mercedes między nogami.
-
Gdybym mogła sobie dać radę jako młodej dziewczynie powiedziałabym - czekaj. Czekaj na faceta, który będzie fascynował Cię, z którym poczujesz więź, który będzie wydawał Ci się wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Wiesz dlaczego nie wiesz czy będziesz mogła kochać? Bo nikt tak naprawdę nie poruszył Cię. Spotykasz się rozsądkowo z nimi i na chłodno analizujesz. Nie wchodź w takie związki. Naprawdę poczekaj, są faceci, po spotkaniu których powiesz "zayebisty" Nie będzie chłodnej rozkminy i pierwszych randek bez emocji, bo facet po prostu poruszy coś w środku. Wtedy próbuj.
-
Znam pary od podstawówki albo pierwszej klasy szkoły średniej, więc nie jest powiedziane, że ślepa uliczka.
-
Dobrze, że dostrzegasz wady. To zdrowy objaw. Jeśli nie jesteś do kogoś przekonana to nie kontynuuj znajomości. Szkoda, żeby druga strona cierpiała. Poczekaj na tą właściwą relację. Po tym świecie chodzą osoby z którymi zaiskrzy. Będzie Ci się z kimś rozmawiało jakbyś znała go sto lat. Będziecie wyczuwać między sobą nić porozumienia. Warto poczekać na kogoś takiego.
-
Nigdy nie spędziłam świat przed tv. Zawsze może być pierwszy raz, a jak wiadomo pierwszy raz zawsze boli
-
To samo napisałam Brakowalo mi jeszcze czegoś- ona opisuje swój stan, ale o Nim nie wspomina słowem. Nie określa go jako kogoś wyjątkowego, jedynego w swoim rodzaju, że na kogoś takiego czekała, że czuje i wie, że kocha go. Wiele brakuje.
-
Profilowe? Ładną masz znajomą
-
40+
-
Powiedz mi czym jest miłość, bo widzę, że wiesz o czym mówisz. Będę pewna, że to ona? Tak po prostu?
-
Co wy macie z tym makijażem? Wariactwo jakieś. Na urlop nie wzięłam nawet grama kolorowych kosmetyków i nie umarłam. Nawet wpadłam w oko, więc chyba tragedyji nie ma. Nie będę wyskakiwać szybko z łóżka, żeby facet mnie nie widział bez makijażu, zrobię go jak wstanę i ogarnę się. Gdzie jest z tym problem?