Electra

Jeśli między Wami jest ok to dlaczego by nie mieć koleżeńskiego kontaktu? Wszystko zależy od tego czy będziesz ciekaw co słychać u niej. Jeśli dobrze jej życzysz to fajnie wiedzieć czy układa sobie życie, czy jest szczęśliwa, jak jej się żyje. To, że nam z kimś nie wyszło nie oznacza, że mamy zrywać całkowicie kontakty. Jeśli ktoś był dla nas ważny to fajnie słyszeć, ze w życiu jej się układa. Jeśli ktoś budzi w nas negatywne, złe emocje to powinniśmy sobie podziękować za kontakt.

Nie zgodzę się z Tobą. Dlaczego? W teorii (jeśli nie znam faceta) szybciej wpadnie mi w oko brunet, a w życiu najbardziej rozbroili mnie ( uważałam za szalenie uroczych) blondyni. W teorii? No mógłby być duży a w życiu na żebrach mogłabym się nauczyć liczyć Podobają mi się miękkie brzuszki, a w życiu głaskałam szesciopaka albo mięśnie skośne. W technikum przez 5lat, gdy widziałam średniego wzrostu rudego chłopaka, mówiłam dziewczynom, że to nie możliwe by mieć w sobie taaaakie coś.

Nie mam typu

Ani jeden zjawiskowy, ani jeden czarujący. Pokaż mi oczy w których utone. Pokaz mi szelmowski uśmiech który mnie ujmie. Nie chce tego co proponujesz Albo śmiejące się oczy, które podczas uśmiechu robią się mniejsze i obłędnie słodkie. To je to. A nie Klata jak u pirata i dobry look.

Wszyscy tacy sami 🥺 daj zjawiskowych facetów, nie ma żadnego

Ryan Eggold? Drogie panie, to jest na przykład creme de la creme Basista RLO Dor.ocinki Moje klimaty

https://ibb.co/bv001xV https://ibb.co/JkHMGgG https://ibb.co/Kz3nB2V https://ibb.co/Dz6msGj https://ibb.co/jhyQdM4 To je to

Poziom ogólny wykreowany przez obowiązujące kanony piękna , a nie mój. Nie czuje się gorsza od nich. Nie dziele ludzi na półki czy ligii

Naucz mnie jak wstawiać linki to zaraz ci zapodam obiekty palce lizać

Byłaby wzajemność. Całe szczęście. Dlaczego mam udawać że są atrakcyjni dla mnie? Bo w waszym podziale ludzi jestem kilka półek niżej od nich? Weź mnie nie baw

1.o dramacie 2. O qrwa 3. O ujow sto 4. Yeblam 5 pffff 6. No dobra, przelamalas złą passę początkiem drugiej piątki (ale pierwsza 5 robotę mu zrobiła) 7 ridż z mody na sukces. Chyba będzie pylać po bruk na Harleju 8 żelek modelek 9. Ciekawy poprawny ale bez szału 10 o żesz qrwa no weź

Każdy koniec (niezależnie kto podjął decyzję) to koniec. Nic dwa razy się nie zda­rza i nie zda­rzy. Z tej przy­czy­ny zro­dzi­li­śmy się bez wpra­wy i po­mrze­my bez ru­ty­ny. Choć­by­śmy ucznia­mi byli naj­tęp­szy­mi w szko­le świa­ta, nie bę­dzie­my re­pe­to­wać żad­nej zimy ani lata. Żaden dzień się nie po­wtó­rzy, nie ma dwóch po­dob­nych nocy, dwóch tych sa­mych po­ca­łun­ków, dwóch jed­na­kich spoj­rzeń w oczy. Wczo­raj, kie­dy two­je imię ktoś wy­mó­wił przy mnie gło­śno, tak mi było, jak­by róża przez otwar­te wpa­dła okno. Dziś, kie­dy je­ste­śmy ra­zem, od­wró­ci­łam twarz ku ścia­nie. Róża? Jak wy­glą­da róża? Czy to kwiat? A może ka­mień? Cze­mu ty się, zła go­dzi­no, z nie­po­trzeb­nym mie­szasz lę­kiem? Je­steś - a więc mu­sisz mi­nąć. Mi­niesz - a więc to jest pięk­ne. Uśmiech­nię­ci, współ­o­bję­ci spró­bu­je­my szu­kać zgo­dy, choć róż­ni­my się od sie­bie jak dwie kro­ple czy­stej wody. W. Szymborska Może kiedys z kimś doczytam wiersz do końca.

Żeby mieć dojrzałe podejacie trzeba nie mieć ślubu, dzieci i kredytu

Nie. Nie twierdzę, że człowiek nie zasłużył. Nie rób ze mnie kret.ynki, która nie popełnia błędów, nie zawala na całej linii, nie ponosi odpowiedzialności za swoje czyny, nie widzi swojej winy. Potrafię być obiektywna.

Niezależnie od okoliczności u mnie nie ma tego pojęcia w słowniku. Ciężko mi zebrać się czasem na decyzję, ale jeśli ją podejmuję to jest niepodważalna.

Między sobą na pewno nie. Z sobą samym pewnie nieraz.

Jeśli mnie ktoś chce przeczołgać to nie warto szarpać się ze staraniami. To działa w dwie strony.

Na zasadzie kary i przeczolgania? Absolutnie. Jeśli mówię, że koniec to koniec i choćby chuuj na chuuju stawał tak będzie. W rozstaniu dla mnie "nie" jest święte. Nigdy nie wejdę dwa razy do tej samej rzeki.

Jak odchodzi to nie jest moje i nigdy nie było. Nigdy nie będę walczyć o kogoś. Nic za dwóch. Nie zmusze do siebie. Przez szacunek do siebie i drugiej osoby. Wolny wybór.

Walczył? Jak byłam młodziutka dziewczyną imponowało mi takie zabieganie. Uważałam, że późniejsze zaangażowanie pójdzie w parze z upartoscia z jaką mnie zdobywał. Nic z tych rzeczy, ale też byłam nastolatką. Nikomu nie kazałabym się dla mnie poniżać, płaszczyć, błagać. Naprawdę mam serce.

Nigdy o nikogo nie walczyłam. Zostawił to zostawił, nic na siłę.

Rozstałeś się z dziewczyną, którą rzekomo kochasz, ślub odwołany, a jedynym Twoim zmartwieniem jest osoba towarzysząca na wesele? Ty tak na poważnie? Jeśli rozmawiasz z kobietami, a te łapią się za cycki to nie myśl, że to jakaś erotyczna żaluzja... Dobre podejście, szczere uczucie, ogromna strata, poważna próba naprawienia relacji...

Wolałabym być do końca życia nieszczęśliwie zakochana niż zmusić kogoś podstępem lub przymusem do bycia ze mną. Jeśli ktoś nie widzi szczęścia u naszego boku to pozwólmy mu znaleźć go z kimś innym. Nic na siłę.

Czy jest czy manipuluje wyjście jest jedno - ewakuacja.

Nie można kochać kogoś kogo nie zna się, nie rozumiesz? Być może do godziny udusiliby się. To tylko chemia. Jak można kochać kogoś o kim nic nie wie się. Widzę miłość rozrzutnego ze skapcem, bałaganiarza z pedantem, gaduly z milczkiem, ekstrawertyka z introwertykiem, osobę poniżej przeciętnej inteligencji z kimś z IQ 130. Pi.tolicie i to zdrowo... Dla mnie gehenna.