Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Zawsze powtarzam, że wiek nie ma znaczenia, ale wiem, że nie mogłabym zakochać się w takim chłoptasiu. Jak długo żyję zaintrygował mnie jeden gó.wniarz niewiele młodszy. Na pozostałych patrzę z chamskim podejściem "chłopczyku, z czym Ty do mnie... ". Ani to mądre, ani dojrzałe i poukładane, fiu bzdziu w głowie - czym ma mnie ująć? Młodym ciałem? Nierealne. Czułabym się przy nim jak ped. o fil/ka, choć kurator dawno nie siedzi
-
Tak, masz rację. Sama tak mam i to naprawdę prawie po 20latach.
-
Nie można kochać dwóch osób naraz. Możesz do jednej żywić coś co wydaje Ci się jakimś uczuciem, ale nigdy to nie będzie miłość. Serce jest jednoosobowe. Ktoś drugi może być dla Ciebie ważny, ale nie można kochać dwóch osób jednocześnie. Życzę Ci, żebyś spotkała ten dziwaczny twór. Chociaż myślę, że ludzie z takim nastawieniem jak moje i Twoje wcale na nią nie zasługują.
-
Nie można kochać dwóch osób naraz, to jest zwyczajnie niemożliwe. Nie można kochać i zdradzać. Jeśli przez sekundę pomyślisz jak bardzo skrzywdziłbyś bliską Ci osobę to nie dopuścisz się niczego. Śmiem pokusić się o stwierdzenie, że na nikogo innego nie masz zwyczajnie ochoty, bo jest 🤏 w porównaniu do tego, którego nosisz w sercu. Widzisz, że ktoś jest ciekawy, ale nie kusi Cię niczym. Nie ma takich możliwości, ponieważ jedyna największa Twoja pokusa leży właśnie w Twoim łóżku.
-
Jesli dla Ciebie to "trafianie się" to nie sądzę.
-
Nie ulegnę żadnemu do którego nic nie czuję. Nie ważne ile ma lat i jak wygląda.
-
To zależy czym kto myśli i czym kieruje się.
-
Ja sobie wielu rzeczy nie wyobrażałam, a powinnam odszczekać.
-
Czy nie przeszkadzałoby wam gdy wasz facet miał "bliską" przyjaciółkę i wychodził z nią na spotkania ?
Electra odpisał kejtred na temat w Życie uczuciowe
... to wybierasz i akceptujesz jej stosunek do wielu kwestii. Skoro nie odpowiada Ci jej podejście to nie wiąż się z tą kobietą przy okazji raniąc ją przyjaciółkami, a poszukaj takiej, która nie będzie miała nic przeciwko. Jesteśmy różni, każdy ma granice w innym miejscu. Zamiast naciągać je na siłę wbrew sobie dla partnera, albo wywalczać swoje prawa i chcenia może lepiej po prostu związać się z kimś o podobnym spojrzeniu na życie. -
On daje się podejść. To jest istotniejsze. To nie jest bezmózgie stworzenie wodzone za fjuta na pokuszenie.
-
Długo miałam podobne spojrzenie w pewnych kwestiach jak byłam młodsza. Wydawało mi się, że jak ktoś rzuca pretekstami, a ja ich nie łapię, nie kasuje wiadomości to jestem fair. Myliłam się. Takie zachowanie powinno spychać od razu do strefy fu.ck offu.
-
Miłość nie robi z Tobą ankiety co sobie wyobrażasz, a co nie. Nie pyta o wiek, wagę i wygląd. Nie robi bilansu zdrowia. Nie skanuje przeszłości. Franca przychodzi niepytana.
-
Czy nie przeszkadzałoby wam gdy wasz facet miał "bliską" przyjaciółkę i wychodził z nią na spotkania ?
Electra odpisał kejtred na temat w Życie uczuciowe
Przecież na więź nie wpływają kilometry. Co innego w koleżeństwie. Stara koleżanka, która czasem zadzwoni, albo napisze z zapytaniem co słychać to żaden problem. Spotkanie byłoby już dla mnie problematyczne, a w przyjaźni? Myślę, że ta więź jest na tyle głęboka, że nie ma znaczenia odległość tylko to ile znaczy dla partnera. Nie można nie naruszać lojalności względem partnera przyjaźnią z płcią przeciwną. Wiem, bo sama w związku przyjaźniłam się na odległość. W zdrowym związku, w miłości taka sytuacja nie ma prawa bytu (w mojej ocenie) i można mi zarzucać toksyczność w tonach. Wisi mi to. -
Różnica wieku nie jest dla mnie kłopotem. Myślę, że potrafiłabym zakochać się w facecie 20lat starszym.
-
Czy nie przeszkadzałoby wam gdy wasz facet miał "bliską" przyjaciółkę i wychodził z nią na spotkania ?
Electra odpisał kejtred na temat w Życie uczuciowe
Mysle, że tu nie chodzi o same spotkania, a głęboką więź z inną kobietą, że jest inna również bardzo ważna w życiu partnera. Nie zaakceptowałabym. -
Nie ma znaczenia ile młodsza. Flirt lub romans. To i to niedopuszczalne.
-
Bywa. Miej wyj.eb/ane, a będzie Ci dane. Będziesz mieć nauczkę na przyszłość.
-
Oj tam, nie bądź taki surowy względem siebie, ale na tulenie idę w ciemno
-
Ewidentnie flirtują. Potrafiłabym rozstać się za taką rozmowę.
-
A dlaczego mają to być palce? Po półtora miesiąca był szósty. Z taką prędkością działania myślę, że dzisiaj kobieta potrzebuje prawdziwej logi w doznaniach
-
Przeszłość nie paruje. Nabiera co najwyżej innego wymiaru/znaczenia, ale nie znika. Nie jestem zwolennikiem odcinania. Być może jestem niedojrzała, ale tak czuję.
-
Zakładam, że mogli oboje dojść do wniosku, że rozejście się było błędem. Taka sytuacja będzie miała miejsce, gdy te osoby utrzymywały bardzo przyjacielskie kontakty po rozstaniu, a kurz opadł i oprzytomnieli. Nie ma takiego scenariusza, gdy każde z nich było w innych związkach (być może licznych), nie dogadywali się jakoś najlepiej i nagle yeb- big love. Śmiech na sali.
-
Rozumiem zejście się jak opadną emocje, ale nie po 5 latach. Tutaj ewidentnie jest z braku laku kit dobry.
-
Chore, zgubne myślenie. Lepiej znane gó.wno niż niepewność i nieznane. Nie poprawiłaś...
-
Nie bez powodu nie wyszło. Zejście się po kilku latach jest aktem desperacji.