Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Nie wyobrażam sobie takiego życia. Rozumiem, że sytuacja dotyczy bezpośrednio dzieci- nagły wypadek, szpital, problemy--niech leci na złamanie karku, ale dzikie zażyłości z byłą żoną mając partnerkę są zwyczajnie chore. Nie pisałabym się na życie w takim trójkącie.
-
niedobrze mi po 10 sekundach
-
Grzeczna dziewczynka
-
Nie wpływam na odbiór mojej osoby. Cóż pozostaje mi innego jak nie przyznać Ci racji
-
Zawsze odwracasz kota ogonem?
-
Od niej oczekujesz lojalności, a jej brak i sqrwysynstwo męża nie boli Cię? Pomieszało Ci się wszystko.
-
Tak.
-
Wszystko jest z Tobą w porządku.
-
A żesz Ty, szczęściara
-
Dzieki. Jutro do pracy
-
Pozwól, że będę sobą, a Ty sobą, Oki?
-
Od razu przypomina mi się historia znajomego, gdzie on nie okazuje uczuć nowej partnerce w obawie, że te opowiedzą to matce, a ta będzie robić jazdy. Jak można dać sobą tak manipulować? Jeśli mamy ...e prawo i sądowne widzenia można utrudniać, a chyba można to autorka powinna zrozumieć sytuację i dostosować się. Partner nie może wybierać między dzieckiem, a miłością. Jeśli natomiast przyznane widzenia muszą być respektowane i matka za utrudnianie widzeń może dostać w tyłek to powinien iść w zaparte i nie dać się jej.
-
W tym przypadku można i nie mam co do tego wątpliwości. Jeśli pastwisz się nad zwierzęciem będziesz zdolny do tego również w stosunku do człowieka. Mój piesio kiedy wiedział, że umrze przyszedł do mnie pożegnać się. Położył mi łeb na kolanie i patrzył mi w oczy🥺 Przywiążesz psa do drzewa? Wrzucisz go w worku do jeziora? Skatujesz? Prawo Mojżeszowe w ruch.
-
Chodzi o sposób radzenia sobie z problemem. Najlepiej pozbyć się... Dziecko jak w nocy będzie za dużo płakać też będzie irytować. Powie jej, że ma się z nim brać? Ona miała już tego psa, tak zrozumiałam. Nie jestem psiarą. Nie wpuszczam psa do łóżka, nie jem z nim z jednego talerza, wygonie z kuchni. Z psem jak z dzieckiem lub facetem- jeśli decydujesz się to znosisz gorsze chwile i nie odwracasz się, a akceptacja nie jest selektywna tylko całościowa.
-
Jeśli jesteś w stanie skrzywdzić zwierzę to nie będziesz mieć skrupułów w stosunku do człowieka.
-
Ups... jaki nietakt z mojej strony. Nie zauważyłam komplementu. Podziękował Taki epitet z ust kogoś takiego jak Ty to dla mnie zaszczyt.
-
Stosunek do zwierząt przedkłada się na stosunek do ludzi. Jeśli jesteś w stanie skrzywdzić zwierzę i nie liczyć się z nim to samo będzie z drugim człowiekiem. "Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem". Zauważ, że misio chce się pozbyć problemu razem z dziewczyną każąc jej się z nim zabierać.
-
Są razem, mieszkają razem. Problemy, decyzje, zobowiązania i wybory w związku nie są moje i twoje. Jej pies, jej problem? Świetne podejście.
-
Zamiast radzić sobie z kłopotem i stanąć na wysokości zadania to pozbywa się problemu. Dzisiaj psa wystawia z autorką za drzwi, za pięć lat zrobi to z nią i dzieckiem, a za 30lat z chorą matką. Dramat.
-
Nie było dużo czasu, bo 4dni. Natomiast gdybym nie uniosła się honorem to te kilka dni w zupełności wystarczyłoby na słowo "przepraszam".
-
Nie covid, nie jelitówka Wiedziałam, że złego diabli nie biorą
-
Wierz mi, że długo nie zaznała spokoju, ale dziękuję za słowa otuchy.
-
Lubię Twój optymizm, ale w tym wątku. Mój kolega zginął w wypadku po kłótni z narzeczoną. Sama nawsadzałam troszkę gorzkich słów prawdy komuś kogo nie zdążyłam za nie przeprosić. Gryźć będzie to już zawsze.
-
Nawsadzałam komuś przed śmiercią. Nie zdążyłam przeprosić. Męczyć będzie do końca życia. Dlatego zawsze powtarzam wszystkim żeby nie rozchodzili się pokłóceni, nie robili sobie cichych dni. Rozmawiałam kiedyś ze starsza panią, która miała zasadę, żeby nigdy nie zasypiać pokłóconą z mężem. Mądra kobieta.
-
Później może zwyczajnie nie nadejść. Nigdy nie wiesz kiedy wyjdziesz z domu ostatni raz, kiedy położysz się do łóżka ostatni raz. Życie jest ulotne, zawsze to miejmy na uwadze.