Electra

Żadne w moich stukilowych rękach nie jest gorące🥺

Myślę, że miewałam takie zrywy jako nastolatka. Raczej stosuje go w praktycznych celach, a nie towarzyskich. Teraz zwyczajnie lubię sobie porozmawiać. Czasem taki przypadek może zostać w naszym życiu już na zawsze Trzymam kciuki

Mój potencjał marnuje się psia mać🥺 Chociaż muszę Ci przyznać, że niemożliwe załatwiam od razu

Jesteśmy pewni siebie, zabawni, wygadani, bardzo towarzyscy. Uszczypliwi bajeranci, szalenie charakterni.

To nie pewność siebie, to wariactwo Jeśli chcesz żeby były pewne siebie to należy wychowywać je w taki sposób by znały swoją wartość, ale jednocześnie nie były przekonane, że są pępkiem świata, któremu wszystko należy się.

Trzeba mieć naprawdę jaja, żeby iść do nauczyciela powiedzieć mu, że miałam się przypomnieć, żeby wstawić zaległą ocenę, kiedy taka sytuacja nie miała wcale miejsca piątki za lanie wody to w sumie była norma

Nigdy nie zakuwalam sporej części materiału. Na bieżąco starałam się być z materiałem. Sporo wynosiłam z lekcji/wykładów, więc jakiegoś szalonego dziobania nie miałam. Wrodzony spryt i bajkopisarstwo też było na wagę złota

Też tak może być.

Ty mówisz, że jesteście razem, ale on chyba myśli inaczej

Po prostu oznajmił Ci, że nie chce by ta znajomość przeobraziła się w coś więcej. Jak to mawiają- friendzone.

Większy dystans? O ile? Jeszcze z trzydzieści km dalej czy marzy o dodatkowych stu? Jeśli zależy Ci na nim to przeprowadź się.

Ja wiem, ja wiem! Znając kobiety.... liczy, że pójdziesz do jej faceta, opowiesz mu o ich rzekomym romansie. Twoja znajoma pójdzie do Twojego byłego misia i powie jaka jesteś podła, bo chcesz rozbić jej związek i oczerniasz ją. W ten sposób Twój ex jest już jej, (jeśli ma na niego chrapkę). Ufff, chyba nie poniosło mnie?

To nie ma znaczenia. Czy to jakieś gierki, czy pogrywa sobie z Tobą, czy olewa, czy cokolwiek innego rada jedna - zostaw to. Normalny człowiek utrzymuje kontakt z kim chce go utrzymywać i dba o relacje. No chyba, że jesteście nastolatkami.

Tępej szma.cie proponujesz założenie rodziny? I to tak na forum? Za grosz godności...

Naprawdę i dosłownie nic.

396 i tu od serca naprawdę mogę postawić kropkę.

Nic tak nie uczy jak własne błędy.

Totalne bzdury.

Naprawdę potrzebujesz jeszcze rąbka maminej sookienki? (). To sygnał, że zamiast facetów powinnaś patrzeć jeszcze książek. Chociaż nawet nie, bo moje jedyne zwierzenia mamie z młodzieńczych niepowodzeń brzmiały mniej więcej "chooj z nim, nie ma i nie będzie". Naucz się żyć sama. Czas dorosnąć.

O wianek chociaż raz na jakiś czas trzeba zadbać.

Maestro, Ty już wiesz co!

Sam odpowiedziałeś (dopowiedziałeś) sobie.

To zależy czy w drodze do pracy robię na szybko w samochodzie makijaż czy na randce w toalecie podkręcam temperaturę spotkania

Liczyłam się z tym, że myśliwy może mieć postrzelone dzieci.

Żartuję.